Nadszedł grudzień - miesiąc pierników, mikołajów i choinek, w którym na każdym kroku można usłyszeć świąteczne melodie, a promocje ułatwiające życie Mikołaja zachęcają do zakupów niemal w każdym sklepie. Szał zakupów ogarnął dużą część osób na dobre, co wczoraj wyraźnie dało się odczuć w warszawskich galeriach handlowych - takiej koncentracji ludzi w jednym miejscu dawno nie widziałam... Ale nic w tym dziwnego, przecież dzisiaj Mikołajki, a prezenty same się nie kupią :) Ja nie jestem zwolenniczką kupowania bylezapychaczy mikołajowej skarpety (którą i tak co roku wywieszam na klamce i którą możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej :P) i choć z jednej strony fajnie jest dostać niespodziankę, to jednak ryzyko braku satysfakcji w moim przypadku jest dosyć znaczne. Tak więc z niespodzianek dostaję od najbliższej rodziny wyłącznie jedzenie - wszelkie inne prezenty muszę już sobie wybrać (a najlepiej i kupić) sama. Wczoraj kupiłam już część prezentów od rodziców na święta, kazałam im to wszystko schować i otworzę dopiero w Wigilię - istnieje duża szansa, że trochę zapomnę ich dokładny wygląd, przez co bardziej się ucieszę :) Ale do świąt jeszcze trochę czasu zostało, a dziś pochwalę się Wam częścią prezentu (żywieniową :P), jaki dostałam od mamy - mówiłam jej, że nie chcę żadnych słodyczy, poza złotym misiem Lindt, ale nie posłuchała, choć na szczęście kupiła mi produkty które lubię i które zasiliły moje niekończące się zapasy... Jak widać, produkty Kinder rządzą, więc może dzięki nim, jak głosi hasło reklamowe, "zobaczę święta oczami dziecka" :D Wczoraj z kolei wybrałyśmy się z siostrą na Mikołajkowe zakupy, a jednym z celów wycieczki był Evergreen, czyli warszawski sklep wegański. Asortyment trochę mnie rozczarował, bo w sklepie internetowym widziałam dużo więcej produktów, jednak udało mi się kupić kilka rzeczy :) Najbardziej się ucieszyłam ze zdobycia białej czekolady wegańskiej, zrobionej z mleka ryżowego, a żeby nie było jej smutno, to wzięłam także jej mleczną siostrę :) Kupiłam jeszcze na spróbowanie 2 "mleka" ryżowe - jedno z młodego ryżu, a drugie z organicznego ryżu brązowego. Z "mlecznych" rzeczy wzięłam jeszcze jogurt sojowy, bo z tej firmy wcześniej nie próbowałam. Ciekawy mi się wydał również budyń migdałowy, zawierający w składzie 20,4% migdałów, więc niedługo zapewne powstanie z niego jakiś pyszny deser. Nastawiłam się, że kupię większą ilość suszonych owoców, ale w sklepie stacjonarnym nie było niestety dużego wyboru tych niesiarkowanych, więc wybrałam jedynie figi :/ Następnym razem zamówię wszystko przez internet i odbiorę na miejscu, ale i tak wiele pysznych rzeczy, które zasmakują nie tylko weganom, można w tym sklepie znaleźć :) Po wstępnych zakupach poszłyśmy do naszej ulubionej wegańskiej burgerowni Krowarzywa. Tym razem wybrałam burgera tygodnia - mangoldex'a, ukrytego w bułce pełnoziarnistej, z dodatkiem sosu pomidorowego i wegańskiego majonezu. Nie słyszałam wcześniej o roślinie o nazwie mangold, ale jak przeczytałam, że jest to odmiana botwiny to chciałam spróbować burgera z jej udziałem. Okazał się on przepyszny, był idealnie zwarty, nie przesiąknięty tłuszczem i nie przesolony (był dosyć słony, jak to burger, ale ta słoność mieściła się w granicach mojej tolerancji), a z sosami komponował się cudownie, zwłaszcza z vegan majonezem. Bułka jak zawsze była pysznie chrupiąca, choć do pełnoziarnistej wiele jej brakowało, co mi akurat nie przeszkadza - jak już tutaj chyba pisałam, wolę taką, niż sztucznie barwioną. Kompot zrobiony z sezonowych owoców (gruszek, jabłek i śliwek), jak zwykle nas nie zawiódł :) A wracając do dzisiejszego dnia, to na zdjęciu poniżej widoczne jest moje śniadanie... Miały to być gofry dyniowo - bananowe, ale niestety ciasto nie chciało się należycie piec - zrobiłam w prawdzie 2 gofry, ale wizualnie mnie nie zachwyciły i z reszty chciałam zrobić naleśniki. Dolałam chyba za dużo wody, bo naleśniki w żaden sposób nie chciały się przewracać, więc wymieszałam wszystko na patelni i powstała taka mieszanina, którą udekorowałam ciemną czekoladą i orzechami :) Misz - masz dyniowo - bananowy z dodatkiem ciemnej czekolady, orzechów włoskich i domowego dżemu z czarnych porzeczek I na koniec pokażę Wam jeszcze mój świąteczny "kub", który wyjmuję zawsze w Mikołajki i używam mniej więcej do końca lutego. Jest bardzo pojemny, najlepszy do owocowych herbat lub kakao :) Pochwalcie się w komentarzach, co Wam przyniósł dzisiaj Mikołaj, jeśli do Was dotarł :)
Mężów dostać. Skrzynka Świętego Mikołaja, powołana w 1588 r., to jeden z funduszy dobroczynnych Arcybractwa Miłosierdzia Najświętszej Maryi Panny Bolesnej w Krakowie, założonego cztery lata wcześniej przez jezuitę Piotra Skargę. Skrzynka wspierała panny, które nie miały posagu i z tego powodu miały problem z wyjściem zaNa ten dzień w roku pewnie nie jedna osoba czeka z utęsknieniem. Niestety ja już od dawien dawna w Mikołaja nie wierzę i na prezent nie czekam, choć zawsze jestem grzeczna (albo przynajmniej się oszukuję). W tym roku chciałam magię świąt odczarować i czekać z ekscytacją na 6. grudnia, dlatego postanowiłam się zapisać do Blogowych Mikołajek. Organizatorką całego przedsięwzięcia jest Natalia. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, i Natalia cały czas czuwała nad tym, aby każdy dotrzymał warunków regulaminu. Ja swoją paczuszkę dostałam w zeszłą sobotę od Justyny, autorki bloga zauroczona kosmetykami. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona, po pierwsze, że tak szybko, a po drugie, że dlaczego nie dostałam jej osobiście 😉 Otóż Justyna jakiś czas temu zaproponowała mi spotkanie i miałyśmy okazję się poznać w zeszłą niedzielę. Czas z nią minął mi niesłychanie szybko i bardzo przyjemnie. A co do prezentu, to Justyna nie mogła trafić lepiej. Od razu jak go odpakowałam, to wiedziałam, że zna mojego bloga na wylot 🙂 Każdy prezent zapakowany osobno i opatrzony specjalną karteczką. Świetny pomysł! Moja ciekawość była jeszcze większa, i wielką miałam frajdę przy odpakowywaniu. Niestety coś słodkiego nie było w całości, bo wcześniej musiała się dorwać do paczuszki moja córcia. Wszystkie prezenty trafiły w mój gust i mnie bardzo ucieszyły. Peeling pachnie przecudnie, zaraz wezmę łyżeczkę i go zjem. Lakier jest idealny! Co prawda bardzo podobny do Bahama Mama i Big Spender Essie, ale komu by to przeszkadzało? Na pewno nie mnie, bo to mój ulubiony kolor! Tuszy i kredek nigdy nie za wiele 😉 Dziękuję Justynie za wspaniały prezent! Oraz przyjemnie spędzony czas! Zachęcam Was także do przeczytania jej przygód związanych z otrzymaniem jej paczki 😉 Historia mrożąca krew w żyłach 😉 Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się proszę do Newslettera. Ciekawe inspiracje znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin. Bądź na bieżąco!
kategoria Animowane Mirror 1 Mirror 2 Zastanawiasz się dlaczego nie dostałeś lub nie dostałaś prezentu od Świętego Mikołaja? Być może najzwyczajniej byłaś albo byłeś niegrzeczny i na niego nie zasłużyliście? W każdym innym przypadku powód świąt bez prezentu może być taki. Ten śmieszny filmik może być wytłumaczeniem dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł prezentu na czas. Hehe jak widać nie jest to wina Świętego Mikołaja, a jego reniferów. Kiedy następnym razem posmutniejesz z powodu braku prezentu pod choinką, przypomnij sobie tą śmieszną animację a dobry humor szybko powróci. Pozdrowienia dla wszystkich szalonych reniferów, zapracowanych świętych Mikołajów oraz wszystkich zadowolonych i niezadowolonych ze świątecznych prezentów. Statystyki: dodany: 22 grudnia 2016 przez: tomek wyświetleń: za: 16 przeciw: 10 Film Dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł prezentu (id: 2117) znalazł się z innymi śmiesznymi filmami w kategorii Animowane, i od momentu publikacji przez tomek w dniu 22 grudnia 2016 w internecie cieszy się sporym zainteresowaniem. W ostatim okresie film ten zobaczyło internautów nadając ocenę 4/5, i wyrażając dość przeciętną opinię na jego temat. Łączna ilość głosów 26. Komentarze do filmu Wesołych świątdodano: 2017-12-26 16:18:21 przez: ip: Święty Mikołaj nie przyniósł mi prezentu no bo dlatego że był zajęty reniferem? Co to ma być? Ja myślałem że Święty Mikołaj jest właśnie do roznoszenia prezentów a nie żeby leczyć renifery czy co on tam 2017-12-24 12:40:39 przez: ip: To już wiesz dlaczegododano: 2017-12-21 17:21:55 przez: ip: Święta święta i zaraz będzie po świętach i tyle z tego wszystkiego biegania szaleństwa robienia zakupów. Wczoraj to jest w niedzielę byłam w centrum handlowym I powiem wam że masakra. Chyba bardziej można poczuć nastrój świąteczny Siedząc przed Internetem i oglądając śmieszne świąteczne filmiki niż chodząc po mieście Bo tylu ludzi takich kolejek tyle nerwów szarpaniny i przeciskania się między ludźmi to już dawno nie 2017-12-18 10:54:12 przez: ip: Świetadodano: 2017-12-18 07:37:46 przez: ip: Też się długo zastanawiałem dlaczego święty Mikołaj nie przyniósł mi w tym roku żadnego prezentu. Jeśli na tym śmiesznym filmiku to co widać to prawda to już wiem dlaczego nie dostałem prezentu. Św Mikołaju Gdzie mogę złożyć reklamację? Czy w tym roku też nie przyniesiesz mi żadnego prezentu?dodano: 2017-12-12 15:20:37 przez: ip: Dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł dla Ciebie prezentu? Naprawdę zastanawiasz się czemu nie dostałeś lub Dlaczego nie dostałaś w tym roku żadnego prezentu od świętego Mikołaja? Być może po prostu Święty Mikołaj nie istnieje. Czy rozważałem lub rozważała kiedyś taką opcję że ta cała ściema ze świętym Mikołajem to tylko ściema? Jakby to miało wyglądać tak praktycznie w jednym momencie jednej nocy rozdać Tyle prezentów tylu ludziom. Przecież to jest ściema. A prezentu nie dostaliście tylko i wyłącznie dlatego że wasi starzy albo o tym zapomnieli albo Najzwyczajniej nie mieli na to 2017-12-11 15:45:05 przez: ip: A dlaczego te renifery Świętego Mikołaja są takie niegrzeczne. Dlaczego ona nie słuchają się swojego Mikołaja. Gdzie jest Rudolf to przecież Rudolf odpowiada za to żeby renifery Mikołaja były grzeczny i 2017-12-06 14:55:54 przez: ip: Fajne są takie animacje z Mikołajem i reniferami i świątecznymi klimatami. Powinniście więcej wrzucać to takich śmiesznych filmików bo w święta nie ma co robić I fajnie jest oglądać filmiki z Mikołajem. Można taki śmieszny filmik wysłać komuś albo pokazać na telefonie i wtedy nawet podczas Wigilii jest śmiesznie i 2017-12-06 14:53:33 przez: ip: Popłakałam sie ze smiechudodano: 2017-03-21 22:02:49 przez: ip:Kontakt: tuczytamczytam@gmail.comFacebook: https://www.facebook.com/tuczytam.booktube/Instagram: tuczytam.booktube Mikołajki to czas dawania. Zawsze jest masa słodyczy i wieczorny ból brzucha z przejedzenia. Do tego jakieś drobiazgi, które nie raz się zgubią albo są słabej jakości. Porządne prezenty lądują pod choinką dopiero w Wigilię. W tym roku się zbuntowałam. W tym roku nie będzie prezentów od Mikołaja!Ale jak to?Choć kalendarz adwentowy wisi już od kilku dni, a w strategicznych miejscach pochowane są już pierwsze bożonarodzeniowe prezenty, dziś moje dzieci nie otrzymały nic. A właściwie nie, inaczej: nie otrzymały żadnej rzeczy. Dziś otrzymały wspomnienie! Zamiast wydawać pieniądze na kolejnego kurzącego się na szafie pluszaka, czekoladę z wizerunkiem renifera czy lizaka w kształcie choinki wolałam zapakować całą trójkę w pociąg i wyruszyć prawie 3 godziny na wizytę w Wielkiej Fabryce Elfów w Gdańsku. Już sama podróż jest dla dzieci mega przeżyciem, bo teraz tak rzadko jeżdżą pociągami. Przy okazji pokazałam im także Sopot i Gdańsk: Molo, Neptuna, Złotą Bramę, Żurawia nad Motławą i stojącego przy brzegu Fabryka ElfówNa samą Wielką Fabrykę Elfów przeznaczyliśmy 2,5 godziny. I był to czas wypełniony po brzegi świetną zabawą! Mama? Mama nie istniała! Istniał Elf Ważniak i jego pomocnicy, którzy pomagali mu ułożyć piosenkę do Mikołaja. To właśnie ona jest motywem przewodnim tegorocznej zabawy w Wielkiej Fabryce Mikołaja. Dzieci grały na instrumentach, skakały po kolorowym wyświetlanym interaktywnym pianin, układały nutki. Gdyby nie to, że chciała dzieciom zrobić zdjęcia podczas zabawy, z pewnością mogłabym jak inni rodzice posiedzieć wygodnie w elfowej kawiarni i poczekać na koniec zabawy – pieczę nad maluchami przejmują bowiem to nie wszystko, bo do dyspozycji było aż pięć pomieszczeń, każde z inną tematyką. Była sala zabaw z drewnianymi grami, sala gigantycznych klocków, sala z dmuchanymi zamkami, cicha sala do pisania listów i wreszcie sala z Mikołajem. Każde z dzieci otrzymało Dyplom Pomocnika Elfa i płytę z muzyką z Wielkiej Fabryki gdzie, do kiedy?Wielka Fabryka Elfów będzie czynna w Gdańsku (ul. Żaglowa 11, AmberExpo) do 23 grudnia. Zabawić mogą się bez przeszkód dzieci w wieku 3-10 lat. W tygodniu poranne godziny zarezerwowane są dla grup szkolnych, a od 15:00 można przyjść prywatnie. W weekend Wielka Fabryka Elfów zaprasza do zabawy w godz. 9-17:30. Cennik i więcej szczegółów na Wielka Fabryka ElfówCzy warto?Niech najlepszą rekomendacją na świetną zabawę będą słowa moich dzieci:Arti, lat 10: „Najbardziej podobało mi się pomieszczenie z grami. Byłem pierwszy w turlaniu kulki po takiej drewnianej rampie. Przez to wyćwiczyłem jeszcze bardziej równowagę!”Kinia, lat 7: „Pisanie listu do Mikołaja było fajne. Pan Elf mi pomógł, bo jeszcze nie znam wszystkich literek. Ale nie powiem co napisałam, bo to powiedziałam tylko Mikołajowi na uszko i tylko on ma to wiedzieć!”Natka, lat 5: „Podobały mi się te rurki, co uderzałam i robiły puuut, puuut. I dmuchane zamki! I ściana z cekinami. Narysowałam na niej renifera.” Kolejna rozmowa kwalifikacyjna i znowu ktoś inny dostał Twoją wymarzoną pracę. Myślisz, że jesteś beznadziejna i nic nie umiesz. Masz ochotę całkowicie odpuścić dalsze poszukiwania i zostać dożywotnią bezrobotną. Zanim podejmiesz tę decyzję i pogrążysz się w rozpaczy - przeczytaj poniższy tekst.
zapytał(a) o 15:42 Dlaczego moja mama nie dała mi nic na mikołajki ? Od razu mówię że moją mamę i tatę stać na prezenty. Tylko moja babcia dała mi 50 zł. Gdy powiedziałem tak do siebie "O ! Mikołaj dziś do mnie nie przyszedł !" a moja mama odburknęła że "Może byłeś nie grzeczny". Mówię też że moja rodzina nie ma problemów z kasą i problemami rodzinnymi. (Czyli że wszystko jest normalnie) Ale ja wcale się źle nie zachowywałem. A dziś gdy się spytałem czy pojedziemy do jakiegoś sklepu, to spytała się mnie "Co Ci przyszło do głowy ?" A tłumaczy się też tym że ma dużo pracy a wcale tak nie jest. Moja mama jeździ na zakupy tylko wtedy kiedy ONA coś potrzebuje. Co z tym zrobić ? Dlaczego nic nie dostałem na mikołajki ? Mam 12 lat 6 klasa. Proszę o pomoc ! Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej to piszcie w ma ! I nie odpowiadajcie tak jak Kania14Kasę ma ! I nie odpowiadajcie tak jak Kania14Ale ja nie wierzę w mikołaja, tylko w to że na mikołajki ludzie dają sobie prezenty ! Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-12-07 16:09:43 Odpowiedzi Ironic. odpowiedział(a) o 22:20 ale czy to ważne? czy tu chodzi o prezenty>tu chodzi o miłość twoja mama cie b. kocha ( tak sądze) i pomyślała że już jesteś za duży na prezenty (myli sie co do tego) ale na następnym razem zwróć jej uwage porozmawiaj z nią .Jak nie podziała to prawdopodobnie nie miała kasy . Wiesz, nie tylko prezenty się liczą. Poza tym może szykują jakiś wielki prezent na Wigilię, więc uważają, że teraz nic się nie stanie jak niczego nie dostaniesz. EwciuQ odpowiedział(a) o 15:45 Nie jesteś sam. Tyla że ja mam 15 lat. W tamtym roku mi jeszcze cuśtam dali a w tym nic ;p blocked odpowiedział(a) o 15:46 Może uważa że jestaś już za DUŻY na mikołaja i że to dla zapytaj się prosto z mostu dlaczego nic nie dali ci i jaki był tego powód blocked odpowiedział(a) o 15:50 Byłeś nie grzeczny xD Nie no może się fochła ?Ja radze pogadać z tatą skoro mama nie za bardzo ma rodzice uważają,że już jesteś za pewnie to jest tak : Mamo,mogę być do na dworze,albo iść na dyskotekę. ( wtedy mówisz im jestem już duży itd.) a potem : Mamo,jestem mały dlaczego nie przyszedł mikołaj ?haha xD ja bym się cieszyła,że od babci dostałam i git ;p blocked odpowiedział(a) o 15:51 Moze byles niegrzeczny . Ja bym od razu dop niej Mamo , czemu mi mikolaj nie przyniosl slodyczy ;dAlbo myslala ze jestes juz duzy i nie potrzebny ci prezent . pozdr. Haa a do mnie przyszedl xd blocked odpowiedział(a) o 20:07 Pamiętasz mnie?Też mam laptopa Viste, gta SA i 12 lat. Dziwny zbieg do tego pytania może coś zrobileś złego? blocked odpowiedział(a) o 21:34 Zapytaj sie mamy dlaczego nie dala ci pprezentu skoro ma kase ale może byłeś niegrzeczny odpowiedział(a) o 15:34 Nom witaj też nic nie dostałam...I też kasę mam?! Kania14 odpowiedział(a) o 15:44 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Dzięki temu cudowi został patronem marynarzy i rybaków. - Jedna z legend głosi, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. GdyOpublikowano: 2016-12-06 23:36:29+01:00 Dział: Społeczeństwo Społeczeństwo opublikowano: 2016-12-06 23:36:29+01:00 Fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON Próbując odwlec nieuchronną chwilę, z niepokojem zauważamy, że z roku na rok nasza pociecha coraz dziwniej spogląda na wujka przebranego w strój krasnala z siwą brodą i workiem prezentów. Czy już wie? Czy już się domyśla? Pewien mój kolega wymyślił grę planszową, którą zatytułował: „Wyścig świętych Mikołajów”. Gracz wciela się w postać roznosiciela prezentów w stroju Mikołaja, którego zadaniem jest jak najszybciej dostarczyć podarunki pod wskazany adres, wyprzedzając oczywiście konkurentów. Pionki poruszają się po uliczkach uroczego ośnieżonego miasteczka, W grze obowiązuje żelazna zasada: „Mikołaje” nie mogą się spotkać na tej samej ulicy, bo wiadomo - dzieci wierzą, że Mikołaj jest tylko jeden. No właśnie. Tak jak w tej grze staramy się chronić jak najdłużej świat dziecięcych marzeń i niewinnych ideałów. Sami byliśmy tak traktowani przez naszych rodziców i usiłujemy ich naśladować. Uczymy swoje dzieci odróżniać dobro od zła, piękno od brzydoty. Przekonujemy, że warto być uczciwym. Kłopoty zaczynają się, gdy nasze pociechy widzą w życiu rodziców niekonsekwencję i niewierność nauczanym zasadom. Później hipokryzję dostrzegają również w życiu publicznym. Uczą się, że w życiu często najważniejsze jest dobro własne. Niejeden raz stwierdzałem na tym gościnnym portalu , że obecna temperatura sporu w polskiej polityce demoralizuje młodzież i wpływa negatywnie na poczucie dobrostanu naszych rodzin. Mam w tej sprawie uwagi do różnych stron politycznego sporu. Tym razem moją uwagę skupia odezwa w której liderzy KOD-u i niektórych ugrupowań politycznych zachęcają ojców i matki polskich dzieci do wyjścia na ulicę. Wzywając do serii protestów 13 grudnia wołają: Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. Zacytuję kilka określeń, skierowanych w odezwie KOD pod adresem rządu: PiS „metodycznie niszczy”, „rujnuje „, spowalnia”, „przeprowadza zamach”, „kompromituje”, „tłamsi”, „dewastuje” powoduje „gigantyczny chaos” itd. Wygląda jakby autorzy tekstu tworzyli własny słownik mowy nienawiści. Ten język przenika do polskich domów, kreuje u młodzieży obraz polityki jako rodzaju kibicowskiej zadymy wymieszanej z brutalną retoryką. To smutny i przygnębiający obraz. Czytaj dalej na następnej stronie ===> Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu. Próbując odwlec nieuchronną chwilę, z niepokojem zauważamy, że z roku na rok nasza pociecha coraz dziwniej spogląda na wujka przebranego w strój krasnala z siwą brodą i workiem prezentów. Czy już wie? Czy już się domyśla? Pewien mój kolega wymyślił grę planszową, którą zatytułował: „Wyścig świętych Mikołajów”. Gracz wciela się w postać roznosiciela prezentów w stroju Mikołaja, którego zadaniem jest jak najszybciej dostarczyć podarunki pod wskazany adres, wyprzedzając oczywiście konkurentów. Pionki poruszają się po uliczkach uroczego ośnieżonego miasteczka, W grze obowiązuje żelazna zasada: „Mikołaje” nie mogą się spotkać na tej samej ulicy, bo wiadomo - dzieci wierzą, że Mikołaj jest tylko jeden. No właśnie. Tak jak w tej grze staramy się chronić jak najdłużej świat dziecięcych marzeń i niewinnych ideałów. Sami byliśmy tak traktowani przez naszych rodziców i usiłujemy ich naśladować. Uczymy swoje dzieci odróżniać dobro od zła, piękno od brzydoty. Przekonujemy, że warto być uczciwym. Kłopoty zaczynają się, gdy nasze pociechy widzą w życiu rodziców niekonsekwencję i niewierność nauczanym zasadom. Później hipokryzję dostrzegają również w życiu publicznym. Uczą się, że w życiu często najważniejsze jest dobro własne. Niejeden raz stwierdzałem na tym gościnnym portalu , że obecna temperatura sporu w polskiej polityce demoralizuje młodzież i wpływa negatywnie na poczucie dobrostanu naszych rodzin. Mam w tej sprawie uwagi do różnych stron politycznego sporu. Tym razem moją uwagę skupia odezwa w której liderzy KOD-u i niektórych ugrupowań politycznych zachęcają ojców i matki polskich dzieci do wyjścia na ulicę. Wzywając do serii protestów 13 grudnia wołają: Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. Zacytuję kilka określeń, skierowanych w odezwie KOD pod adresem rządu: PiS „metodycznie niszczy”, „rujnuje „, spowalnia”, „przeprowadza zamach”, „kompromituje”, „tłamsi”, „dewastuje” powoduje „gigantyczny chaos” itd. Wygląda jakby autorzy tekstu tworzyli własny słownik mowy nienawiści. Ten język przenika do polskich domów, kreuje u młodzieży obraz polityki jako rodzaju kibicowskiej zadymy wymieszanej z brutalną retoryką. To smutny i przygnębiający obraz. Czytaj dalej na następnej stronie ===> Strona 1 z 2 Publikacja dostępna na stronie: .