Wiąże się z nim legenda, która mówi o tym, że Mikołaj podarował posag córkom biednego kupca, dzięki czemu uratował je od sprzedania do domów publicznych. Ich ojciec nie darzył Mikołaja szacunkiem, jednak nawrócił się, kiedy odkrył, że to on pod osłoną nocy podrzucał przez okno pieniądze.

Nadszedł grudzień - miesiąc pierników, mikołajów i choinek, w którym na każdym kroku można usłyszeć świąteczne melodie, a promocje ułatwiające życie Mikołaja zachęcają do zakupów niemal w każdym sklepie. Szał zakupów ogarnął dużą część osób na dobre, co wczoraj wyraźnie dało się odczuć w warszawskich galeriach handlowych - takiej koncentracji ludzi w jednym miejscu dawno nie widziałam... Ale nic w tym dziwnego, przecież dzisiaj Mikołajki, a prezenty same się nie kupią :) Ja nie jestem zwolenniczką kupowania bylezapychaczy mikołajowej skarpety (którą i tak co roku wywieszam na klamce i którą możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej :P) i choć z jednej strony fajnie jest dostać niespodziankę, to jednak ryzyko braku satysfakcji w moim przypadku jest dosyć znaczne. Tak więc z niespodzianek dostaję od najbliższej rodziny wyłącznie jedzenie - wszelkie inne prezenty muszę już sobie wybrać (a najlepiej i kupić) sama. Wczoraj kupiłam już część prezentów od rodziców na święta, kazałam im to wszystko schować i otworzę dopiero w Wigilię - istnieje duża szansa, że trochę zapomnę ich dokładny wygląd, przez co bardziej się ucieszę :) Ale do świąt jeszcze trochę czasu zostało, a dziś pochwalę się Wam częścią prezentu (żywieniową :P), jaki dostałam od mamy - mówiłam jej, że nie chcę żadnych słodyczy, poza złotym misiem Lindt, ale nie posłuchała, choć na szczęście kupiła mi produkty które lubię i które zasiliły moje niekończące się zapasy... Jak widać, produkty Kinder rządzą, więc może dzięki nim, jak głosi hasło reklamowe, "zobaczę święta oczami dziecka" :D Wczoraj z kolei wybrałyśmy się z siostrą na Mikołajkowe zakupy, a jednym z celów wycieczki był Evergreen, czyli warszawski sklep wegański. Asortyment trochę mnie rozczarował, bo w sklepie internetowym widziałam dużo więcej produktów, jednak udało mi się kupić kilka rzeczy :) Najbardziej się ucieszyłam ze zdobycia białej czekolady wegańskiej, zrobionej z mleka ryżowego, a żeby nie było jej smutno, to wzięłam także jej mleczną siostrę :) Kupiłam jeszcze na spróbowanie 2 "mleka" ryżowe - jedno z młodego ryżu, a drugie z organicznego ryżu brązowego. Z "mlecznych" rzeczy wzięłam jeszcze jogurt sojowy, bo z tej firmy wcześniej nie próbowałam. Ciekawy mi się wydał również budyń migdałowy, zawierający w składzie 20,4% migdałów, więc niedługo zapewne powstanie z niego jakiś pyszny deser. Nastawiłam się, że kupię większą ilość suszonych owoców, ale w sklepie stacjonarnym nie było niestety dużego wyboru tych niesiarkowanych, więc wybrałam jedynie figi :/ Następnym razem zamówię wszystko przez internet i odbiorę na miejscu, ale i tak wiele pysznych rzeczy, które zasmakują nie tylko weganom, można w tym sklepie znaleźć :) Po wstępnych zakupach poszłyśmy do naszej ulubionej wegańskiej burgerowni Krowarzywa. Tym razem wybrałam burgera tygodnia - mangoldex'a, ukrytego w bułce pełnoziarnistej, z dodatkiem sosu pomidorowego i wegańskiego majonezu. Nie słyszałam wcześniej o roślinie o nazwie mangold, ale jak przeczytałam, że jest to odmiana botwiny to chciałam spróbować burgera z jej udziałem. Okazał się on przepyszny, był idealnie zwarty, nie przesiąknięty tłuszczem i nie przesolony (był dosyć słony, jak to burger, ale ta słoność mieściła się w granicach mojej tolerancji), a z sosami komponował się cudownie, zwłaszcza z vegan majonezem. Bułka jak zawsze była pysznie chrupiąca, choć do pełnoziarnistej wiele jej brakowało, co mi akurat nie przeszkadza - jak już tutaj chyba pisałam, wolę taką, niż sztucznie barwioną. Kompot zrobiony z sezonowych owoców (gruszek, jabłek i śliwek), jak zwykle nas nie zawiódł :) A wracając do dzisiejszego dnia, to na zdjęciu poniżej widoczne jest moje śniadanie... Miały to być gofry dyniowo - bananowe, ale niestety ciasto nie chciało się należycie piec - zrobiłam w prawdzie 2 gofry, ale wizualnie mnie nie zachwyciły i z reszty chciałam zrobić naleśniki. Dolałam chyba za dużo wody, bo naleśniki w żaden sposób nie chciały się przewracać, więc wymieszałam wszystko na patelni i powstała taka mieszanina, którą udekorowałam ciemną czekoladą i orzechami :) Misz - masz dyniowo - bananowy z dodatkiem ciemnej czekolady, orzechów włoskich i domowego dżemu z czarnych porzeczek I na koniec pokażę Wam jeszcze mój świąteczny "kub", który wyjmuję zawsze w Mikołajki i używam mniej więcej do końca lutego. Jest bardzo pojemny, najlepszy do owocowych herbat lub kakao :) Pochwalcie się w komentarzach, co Wam przyniósł dzisiaj Mikołaj, jeśli do Was dotarł :)

Mężów dostać. Skrzynka Świętego Mikołaja, powołana w 1588 r., to jeden z funduszy dobroczynnych Arcybractwa Miłosierdzia Najświętszej Maryi Panny Bolesnej w Krakowie, założonego cztery lata wcześniej przez jezuitę Piotra Skargę. Skrzynka wspierała panny, które nie miały posagu i z tego powodu miały problem z wyjściem za
Na ten dzień w roku pewnie nie jedna osoba czeka z utęsknieniem. Niestety ja już od dawien dawna w Mikołaja nie wierzę i na prezent nie czekam, choć zawsze jestem grzeczna (albo przynajmniej się oszukuję). W tym roku chciałam magię świąt odczarować i czekać z ekscytacją na 6. grudnia, dlatego postanowiłam się zapisać do Blogowych Mikołajek. Organizatorką całego przedsięwzięcia jest Natalia. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, i Natalia cały czas czuwała nad tym, aby każdy dotrzymał warunków regulaminu. Ja swoją paczuszkę dostałam w zeszłą sobotę od Justyny, autorki bloga zauroczona kosmetykami. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona, po pierwsze, że tak szybko, a po drugie, że dlaczego nie dostałam jej osobiście 😉 Otóż Justyna jakiś czas temu zaproponowała mi spotkanie i miałyśmy okazję się poznać w zeszłą niedzielę. Czas z nią minął mi niesłychanie szybko i bardzo przyjemnie. A co do prezentu, to Justyna nie mogła trafić lepiej. Od razu jak go odpakowałam, to wiedziałam, że zna mojego bloga na wylot 🙂 Każdy prezent zapakowany osobno i opatrzony specjalną karteczką. Świetny pomysł! Moja ciekawość była jeszcze większa, i wielką miałam frajdę przy odpakowywaniu. Niestety coś słodkiego nie było w całości, bo wcześniej musiała się dorwać do paczuszki moja córcia. Wszystkie prezenty trafiły w mój gust i mnie bardzo ucieszyły. Peeling pachnie przecudnie, zaraz wezmę łyżeczkę i go zjem. Lakier jest idealny! Co prawda bardzo podobny do Bahama Mama i Big Spender Essie, ale komu by to przeszkadzało? Na pewno nie mnie, bo to mój ulubiony kolor! Tuszy i kredek nigdy nie za wiele 😉 Dziękuję Justynie za wspaniały prezent! Oraz przyjemnie spędzony czas! Zachęcam Was także do przeczytania jej przygód związanych z otrzymaniem jej paczki 😉 Historia mrożąca krew w żyłach 😉 Jeśli spodobał Ci się ten tekst zapisz się proszę do Newslettera. Ciekawe inspiracje znajdziesz też na fanpage na Facebooku oraz na Bloglovin. Bądź na bieżąco!
Kanadzie. To tam trzeba adresować list. Jeśli zdążymy do niego napisać przed 16 grudnia, w jednym z 30 języków, w tym w także z języku Braile’a, odpisze do nas. Adres to Santa Claus, North Pole H0H 0H0, Canada. Nie musimy płacić za list, niepotrzebny jest nawet żaden znaczek. Św. Mikołaja spotkamy również w pewnej wiosce w
Mikołajki za nami, zazwyczaj to dzieciom rodzice dają podarunki. Udając że to święty Mikołaj, zostawił swe podarki dla grzecznych dzieci. Ale wśród tego wszystkiego, miał wysłanniczkę Anetę która zorganizowała wymianke paczek na Mikołajki. Można śmiało powiedzieć że przez chwilę, każda z nas miała okazję poczuć się jak małe dziecko. Radość, emocje i niespodzianka. Wszystko to zaczęło się w październiku, gdy pierwsze liście zaczynały przybierać dziwne barwy na liściach. Tajemniczo opadać na ziemię, wiadomość poszła na instastories. I taki to początek bajki... Ale co skrywała w swym wnętrzu paczka? Czas pokazać, trochę po komentować... Moją parą z wymianki była Patrycja, na instagramie bardziej znana jako @lubasiatko. Prowadzi bloga o tego tutaj, polecam zajrzeć! Ale wracając do samej przesyłki, prócz pięknej oprawy. Tak! Całość była zapakowana w kartonik, który widać na pierwszym zdjęciu, dodatkowo upiększony papierem ozdobnym. Mała rzecz, ale to zawsze diabeł tkwi w szczegółach. W przesyłce nie mogło zabraknąć, akcentu słodkiego czyli krówek z Wawela. Był jeszcze baton, ale nie wytrwał do zdjęć. Kocham kawę i mogę ją spożywać litrami, problemu ze snem nie mam nawet gdy wypije ją wieczorem. Ale bombka kawowa? Taki prezent dostałam. Już wisi na choince, pachnie przepięknie i dodaje uroku. Mało tego, bombka robiona jest ręcznie przez Patrycję ma talent! A także cierpliwość. Nim dostałyśmy przesyłki, każda z nas musiała dowiedzieć się co druga by chciała. Albo nakierować, na ten odpowiedni prezent. Od razu napisałam że niechcę ksiażki, dlaczego? Bo jesień i zima to taka pora, gdzie nie czytam zbyt wiele. Wiem, większość ma tak że siedzi i czyta. A u mnie na odwrót, robię wszystko inne ale nie umiem na książce się skupić. Dopiero w połowie zimy, przebudzam się z tego letargu. Jak wybrnęła z tego moja Mikołajka? Dostałam książkę, ale taką która pachnie, cieszy oko i można ją zużyć w łazience. Takiej rzeczy się nie spodziewałam, jest przepiękne mydełko. Które grzechem jest zużyć. Trzy kosmetyki, które mają umilić mi wieczorne spa. Ale to nie są wszystkie... Zaczynając od lewej, próbka kremu głęboko nawilżającego, dedykowana kobietą powyżej czterdziestego roku życia. Pumeks, który się przyda. I odżywka do paznokci Sally Hansen, idealnie trafiona. Dlaczego? Nie używam hybryd, pomimo tego że nauczyłam się je robić itp. Z moimi paznokciami one nie grają, nawet te hybrydy co są profesjonalne. Moje pazury są zbyt wymagające to raz. A dwa szkoda mi niszczyć swoją płytkę, wolę pomalować zwykłym lakierem, chociaż wiadomo schnie dłużej. I ta maseczka. Moja ulubiona, której zapas mam zrobiony. Ale za jak ją dostaję, me serce się raduje. Dlaczego? Jedyna maseczka tej firmy, która mi podpasowała. Dlatego niespodzianka trafiona w 1000%! Uwielbiam krowy, mam na ich punkcie mała obsesję. Mogę śmiało do tego się przyznać, z wiekiem ona się pogłębia. Kolejne zakładki krowiaste, ale te są inne niż wszystkie. Dlaczego? Każda jest robiona przez Patrycję, a także każda jest inna. Nie ma drugiej takiej. Po prostu cudo, najpiękniejsze! A każda książka ma swoją zakładkę, więc czas pokaże na jakie książki wypadnie w ich wypadku. Ale to dopiero jakieś, które pojawią się u mnie w następnym roku. Dlaczego? Bo każda w domu ma swą zakładkę. Od zawsze brakuje mi, czasu i snu. Na brak kawy nie narzekam. Dlaczego? Idę kupuję jej trzy kilo, karton kapsułek do ekspresu i można żyć. I jak otworzyłam przesyłkę swoją, nie wiedziałam co w niej będzie. Zobaczyłam tylko list, przeczytałam go szybko iii zatkało mnie. Dostałam zamknięty czas i sen, interpretacja mistrzowska. Wszystko zamknięte w słoiczkach, takie kapsuły czasu porobione i by przetrwało wszystkie plagi możliwe. I tak to by było wszystko, ale jeżeli chcesz zobaczyć co inne dziewczyny dostały. A także poznać je lepiej, zachęcam byś zajrzała na instagramie pod #cosmosanta I cała magia Ci się wyłoni!
Taka radość klienta z prezentu od Mikołaja mamy nadzieję na to,że pozostali klienci byli równie szczęśliwi Dorota Dorota dziękujemy za filmik
Ciekawe, czy te zwyczaje wiąza sie z regionami Polski. Na Wybrzeżu odkąd pamiętam (czyli dość długo ) 5 grudnia było Wielkie Pastowanie butów, a w nocy Mikołaj wrzucał do nich słodycze (tylko). Buty stały oczywiście na parapecie okna, a my z nosami w szybach z niepokojem wypatrywliśmy Mikołaja. Takich śpiących snem głębokim zdejmowała nas mama z parapetu i kładła do łóżka W wigilie Bożego Narodzenia z niepokojem wypatrywaliśmy Pierwszej Gwiazdki. Gdy tylko sie pojawiła odwiedzał nas Gwiador! (tylko czemu miał koraliki mamy...??? ) Czasem z braku czasu wór z prezentami zostawiał pod drzwiami - dzwonił tylko a my mimo , że pedziliśmy do drzwi - nidgy nie mogliśmy go złapać Później gdy z uwagi na wiek nie wypadało nam wierzyć w Gwiazdora prezenty leżały pod choinka. Rozdawały prezenty spod choinki zawsze najmłodsze dzieci w rodzinie. Otwieraliśmy je też po kolei - od najmłodszych pociech. Te zwyczaje kultywujemy w naszym domu pomimo kłopotów finansowych pod choinka zawsze się znajdzie jakiś drobiazg
Tłumaczenia w kontekście hasła "dotąd nie dostałam oficjalnego" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jak dotąd nie dostałam oficjalnego powiadomienia. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-12-26 18:18:49 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Temat: Nie kupuje mi ze sobą ponad rok, on ma 29 lat i choć nie jestem materialistką to boli mnie to że mój facet nie kupuje mi prezentów. Dla niego fakt że zabierze mnie do kina raz na jakiś czas, czy do baru jest wystarczającym prezentem. Ale przez cały rok, kupił mi jedynie opakowanie czekoladek na dzień kobiet, co lepsze dał to samo swojej matce. Na imieniny, urodziny czy nawet mikołaja nie dał mi nic. W moje urodziny stwierdził że nie ma pieniędzy, ale 2 dni wcześniej zabrał mnie do lokalu na pizze. Czyli pieniądze zdenerwowałam się że nic mi nie kupił, bo stwierdził że nie ma pieniędzy, choć przy mnie wydawał kasę na brata to rzucił się do mnie twierdząc jak mogę być zła że nic mi nie kupił, że moje zachowanie przechodzi ludzkie pojęcie. I tak w moje urodziny zamiast świętować je ze mną byliśmy pokłóceni. Gdy zadzwoniłam zapytać czy się zobaczymy, odpowiedział z wyrzutem że nie teraz bo jest u rodziny i może zobaczymy się później, ale do mnie do domu nie przyjdzie, dodał a i sory ze nic ci nie kupiłem i się rozłączył. Po czym wyłączył telefon. Urodziny spędziłam sama. On wyłączył telefon. zamiast przyjść do mnie porozmawiać pól dnia robił mi wyrzuty, twierdząc że jestem materialistką, po czym obraził się i poszedł z mamą do wujka na kawę, bo mam mu kazała. Mam dosyć jego zachowania, ma kasę dla rodziny, dla kolegów, dla siebie na piwo czy drinka a dla mnie durnej czekolady nie kupi. Sama za ostanie grosze kupuję mu prezenty, (drogie prezenty)obdarowywałam go w każde święto. A on nic, złoży życzenia poprzytula i tyle. Rozmawiać, starać się naświetlić jak ja się z tym czuję czy rozstać się ? I dać mu żyć z mamusią u boku? 2 Odpowiedź przez Max901 2014-12-26 18:26:17 Max901 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-22 Posty: 143 Odp: Nie kupuje mi widzisz! A ja kupowałem zawsze i co? I nic. Jak macie za dobrze to wam źle. Nie wiem, zostaw go, znajdź sobie takiego co ci kupuje a na samym końcu i tak wrócisz do tego sknery. 3 Odpowiedź przez kicur 2014-12-26 18:39:12 Ostatnio edytowany przez kicur (2014-12-26 18:42:00) kicur Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-04 Posty: 647 Odp: Nie kupuje mi prezentów. Max 901 skądś znam te słowa, chyba już tu pisałeś pod innym nick'iem ..Maxie leczysz swoje kompleksy na tym forum. Wszystkich mierzysz swoimi przeryciami, co jest skrajnym nonsensem. Jeśli nie wyleczyłeś się ze swojej poprzedniej relacji to nie wchodź w następną i nie udzielaj się no chyba że chcesz pomocy dla siebie. Nie leć na nieosiągalne bo się nie ma wyobraźni, pesymista woli działania a realista ma to i pomoc w temacie wyłudzonej pożyczki!!! 4 Odpowiedź przez puedłkozielone 2014-12-26 18:48:17 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Odp: Nie kupuje mi pytam was o opinię a tu czytam posty o maxie 901 sprawa jest na tyle świeża bo wydarzyła się 3 dni temu, a ja zwyczajnie mam już dosyć. Bo fakt, dba o mnie, zabiera do kina, lokalu itp. Mogę na nim polegać, ale obrażać się na mnie bo śmiem się odezwać o prezent-nawet głupią czekoladę to już chyba przesada. Urodziny ma się raz w roku. Co sądzicie? 5 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-12-26 18:52:14 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Nie kupuje mi prezentów. puedłkozielone napisał/a:Jesteśmy ze sobą ponad rok, on ma 29 lat i choć nie jestem materialistką to boli mnie to że mój facet nie kupuje mi prezentów. Dla niego fakt że zabierze mnie do kina raz na jakiś czas, czy do baru jest wystarczającym prezentem. Ale przez cały rok, kupił mi jedynie opakowanie czekoladek na dzień kobiet, co lepsze dał to samo swojej matce. Na imieniny, urodziny czy nawet mikołaja nie dał mi nic. W moje urodziny stwierdził że nie ma pieniędzy, ale 2 dni wcześniej zabrał mnie do lokalu na pizze. Czyli pieniądze zdenerwowałam się że nic mi nie kupił, bo stwierdził że nie ma pieniędzy, choć przy mnie wydawał kasę na brata to rzucił się do mnie twierdząc jak mogę być zła że nic mi nie kupił, że moje zachowanie przechodzi ludzkie pojęcie. I tak w moje urodziny zamiast świętować je ze mną byliśmy pokłóceni. Gdy zadzwoniłam zapytać czy się zobaczymy, odpowiedział z wyrzutem że nie teraz bo jest u rodziny i może zobaczymy się później, ale do mnie do domu nie przyjdzie, dodał a i sory ze nic ci nie kupiłem i się rozłączył. Po czym wyłączył telefon. Urodziny spędziłam sama. On wyłączył telefon. zamiast przyjść do mnie porozmawiać pól dnia robił mi wyrzuty, twierdząc że jestem materialistką, po czym obraził się i poszedł z mamą do wujka na kawę, bo mam mu kazała. Mam dosyć jego zachowania, ma kasę dla rodziny, dla kolegów, dla siebie na piwo czy drinka a dla mnie durnej czekolady nie kupi. Sama za ostanie grosze kupuję mu prezenty, (drogie prezenty)obdarowywałam go w każde święto. A on nic, złoży życzenia poprzytula i tyle. Rozmawiać, starać się naświetlić jak ja się z tym czuję czy rozstać się ? I dać mu żyć z mamusią u boku?Ja tam od razu mówiłam, że prezenty lubię dostawać tylko na szczególne okazje. Wolę spędzić z kimś czas, niż dostać upominek. I tak mąż nie ma dla Ciebie prezenty/upominki są ważnym aspektem świadczącym o zainteresowaniu i pamięci Twojego chłopaka to Mu to jasno zakomunikuj. Jednak według mnie na chłopaka może się nadaje, ale nie na kogoś poważniejszego. Nie oceniam tego na podstawie nieobdarowywania Ciebie prezentami (chociaż to dziwne, że wszystkich obdarowuje oprócz Ciebie ?), ale Jego foch w Twoje urodziny. Przemyśl to dobrze. Bo jeśli teraz tak reaguje na problemy w związku, to co będzie potem? To jest typ człowieka, który niezbyt zna się na kompromisach lub Ich nie chce. A z prezentami dla Niego definitywnie skończ. Bo jeśli dla Niego nie są one ważne to po co Mu je dawać, jeśli nie mają żadnej wartości? Ja na Twoim miejscu trochę mniej spędzałabym czasu z Nim i zobaczyła jak On na to zareaguje. Czy będzie umiał zadziałać, czy zwali winę na Ciebie (nie zastanowi się nad powodem Twojego postępowania). Z doświadczenia wiem, że jak nam na kimś zależy to choćby nie wiem jak dziwnie się zachował próbujemy całą sytuację wyjaśnić. 6 Odpowiedź przez paulo71 2014-12-26 19:06:55 paulo71 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-12 Posty: 1,585 Odp: Nie kupuje mi się zachowuje jak sknera. Masz rację, urodziny są raz w roku, gwiazdka, czy inne tam rocznice. Wołanie prezentów jest nie odpowiednie, to powinno od niego wypływać. Chyba, że te prezenty chcesz dostawać często? Myślę, ze nie. Jak ty mu kupujesz a on nie, to mu nie kupuj, Po co komuś kupwać jak nie umie sie odwdzięczyć. Myślę, że powinnaś dać sobie z nim spokój a przynajmniej dać mu do zrozumienia, że jesteś kobietą, która zasluguje na coś miłego w takie dni. 7 Odpowiedź przez puedłkozielone 2014-12-26 19:37:17 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Odp: Nie kupuje mi jego mniemaniu tylko na prezentach mi zależy tak też mi powiedział. Ale jakich prezentach skoro nic od niego nie dostałam? Sądzę że fakt że płaci za mnie w lokalu jest dla niego takim małym 'prezentem'. Ale pomijając tą kwestię, zabolało mnie to, że pomimo mojego zaproszenia nie przyszedł do mnie, tylko obraził się nawrzucał mi i wyłączył telefon w moje urodziny. On nie należy do bogaczy, ale ja również. Ucieszyłabym się ze zwykłej czekolady. Zamiast tego dostałam życzenia byliśmy wtedy razem, u niego o 12 w nocy złożył życzenia zaśpiewał nawet sto lat po czym zapytał czy idziemy spać. Przez pół miesiąca pytał co chcę dostać, a nawet kwiatka nie dał stąd moje zdenerwowanie. Cały rok to szmat czasu i kilka okazji do świętowania było, nigdy nie dał mi nic. Potrafił zapytać co chcę, po czym tego dnia stwierdzał że nie da mi nic dzisiaj tylko za kilka dni bo przecież nie ma pieniędzy, a następnie nie dawał nic. 8 Odpowiedź przez paulo71 2014-12-26 20:03:08 paulo71 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-12 Posty: 1,585 Odp: Nie kupuje mi bieda tu nie ma nic do rzeczy, można dać lizaka, można kupić kwiatka , 3 zł czy 5 zł to nie wiele. Nie wiem , po ile wy macie lat. Jako facet,to powinie się troche ogarnąć. 9 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-12-26 20:16:42 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Nie kupuje mi się z paulo71 trochę dziwny Twój podtrzymuję, abyś się zastanowiła nad sensem tego związku, bo prezenty to tutaj najmniejszy problem. Tym bardziej kiedy dodałaś, że STWARZAŁ pozory jakby chciał Ci sprawić jakiś upominek, a później zbywał. Czyli u Niego na gadaniu niestety się kończyło. 10 Odpowiedź przez Sponi 2014-12-26 20:31:19 Sponi Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-23 Posty: 4,855 Wiek: 43 Odp: Nie kupuje mi prezentów. paulo71 napisał/a:Wiesz, bieda tu nie ma nic do rzeczy, można dać lizaka, można kupić kwiatka , 3 zł czy 5 zł to nie Można... Można codziennie czuć, że ma się urodziny... Codziennie mieć Dzień Zakochanych. Itd...Oto co wyobraziłam sobie na podstawie Twojego wpisu... - dziecko ciągnie matkę za spódniczkę nerwowo i domaga się cukierka z bilboardu- facet próbuje odgonić się od natarczywej kobiety, która być może kiedyś go fascynowała, ale teraz już tego nie czuje i nie wie jakich słów użyć... Znamy siebie na tyle, na ile zostaliśmy sprawdzeni... 11 Odpowiedź przez 2014-12-28 19:54:56 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-28 Posty: 44 Odp: Nie kupuje mi mu nic nie kupuj. Ja swojemu kupuję jakąś bombonierkę i tyle, nie ma sensu kupowanie chłopakowi drogich prezentów. 12 Odpowiedź przez kalinka86 2014-12-28 20:30:14 kalinka86 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-03 Posty: 251 Odp: Nie kupuje mi nie upomniałabym się o prezent. Jakby ode mnie dostawał, a ja od niego nie to bym przestała kupować i nie byłoby tematu. 13 Odpowiedź przez markiza 2014-12-28 21:53:03 markiza Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-31 Posty: 186 Odp: Nie kupuje mi skoro masz go dosyć to daj sobie nim spokój i spokój z ową relacją. A poza tym gdyby tylko takie problemy były...I jeszcze jedno, fakt, że zaprosił Cię na pizze w jego mniemaniu może już być swoistym prezentem- ja również tak uważam. 14 Odpowiedź przez rzeka_marzen 2014-12-28 22:19:19 rzeka_marzen Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-06 Posty: 86 Odp: Nie kupuje mi co tam znalazłaś pod choinką w tym roku też nic ? 15 Odpowiedź przez robert247 2014-12-28 22:31:24 robert247 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-11 Posty: 351 Odp: Nie kupuje mi sie o prezent to jest totalny nietakt...ja bym nie zdzierzył takiego daje się w pewnych okolicznosciach lub bez nich z różnych powodów i uczuć..ale...ZAWSZE TO JEST AUTORYTARNA I NIEPODLEGAJĄCA DYSKUSJII DECYZJA,tego kto ten prezent wręcza. Nie wolno się dopominać o prezenty...:) 16 Odpowiedź przez Michmo 2014-12-28 23:51:03 Michmo Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-11 Posty: 563 Odp: Nie kupuje mi autorko mam tylko jedno pytanie. Jak czesto kupujesz swojemu facetowi prezenty ? Rozumie ze czesto a on Tobie wcale ,zgadza sie ? 17 Odpowiedź przez natalka109 2014-12-29 00:08:06 natalka109 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-11 Posty: 195 Odp: Nie kupuje mi prezentów. Jakbym czytała o moim byłym. Mój były: Na Boże Narodzenie kupiłam mu perfumy, a on mi nic nie dał, nawet życzeń nie złożył. Na walentynki kupił mi kolczyki za 20zł i to był najdroższy prezent jaki od niego dostałam. Wcześniej na rocznicę dał mi pierścionek za 6 zł!!! SZEŚĆ! A ode mnie zażyczył sobie koszulę za 60zł. No i tę historię pt. "jesteś materialistką" też przerabiałam. Chłopak nie miał za grosz przyzwoitości, był chciwy i oszczędzał na mnie. A na imprezy (2 razy w tygodniu) ZAWSZE kupował whisky za kilkadziesiąt się nie zmieni. Jeśli chcesz prezentów, to rzuć tego faceta i znajdź lepszego. 18 Odpowiedź przez tiszantul 2014-12-29 15:43:10 tiszantul Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-27 Posty: 631 Wiek: 28 Odp: Nie kupuje mi To straszne, facet nie kupuje mi prezentów no i nie jest zbyt majętny. Idealny temat na forum dla zakompleksionych i sfrustrowanych babek. 19 Odpowiedź przez cisowianka 2014-12-29 19:35:25 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Nie kupuje mi prezentów. A ja sie w cale nie dziwie autorce ze jest jej chodzi o drogi prezent tylko o sam fakt ze cos kupi i jej on kompletnie ma to gdzieś. 20 Odpowiedź przez felizaa 2014-12-29 19:53:10 felizaa Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-15 Posty: 173 Wiek: 19 Odp: Nie kupuje mi nie był wcześniej świadomy tego, że autorka oczekuje od niego prezentów. Zwracałaś mu na to uwagę wcześniej, czy jak nie kupił to wyjechałaś z pretensjami ? Jeśli to drugie to nie dziwię się, że poczuł się urażony, choć nie powinien się w ten sposób w Twoje urodziny podobną sytuację na walentynki. Mój były też stwierdził , że jestem materialistką i zależy mi na tym, żeby pokazać innym , że w to święto nie jestem sama. Choć nie wspominałam nic o prezencie, chciałam tylko, żebyśmy się wtedy spotkali, a sam miesiąc przed zaczął mnie męczyć pytaniami 'co chcesz dostać na walentynki' mimo, że odpowiadałam, że nic, tylko żebyśmy się spotkali. Jednak on postanowił mnie ukarać za mój 'materializm' i nie spotkaliśmy się, nawet nie zadzwonił z życzeniami. Następnego dnia spotkaliśmy się i przyszedł z winem i kolczykami i z wyrzutem do mnie , że inaczej pewnie przed koleżankami nie miałabym się czym pochwalić. 21 Odpowiedź przez kejter 2014-12-30 15:11:17 kejter Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-14 Posty: 413 Odp: Nie kupuje mi rozumiem Twoje zdenerwowanie. Nie ma sensu z takim typem gadać, po prostu jakby nic wspomnij mu w rozmowie o kwiatkach czy czekoladzie które dostałaś w prezencie na urodziny od swojego kolegi Ja bym nie poruszała z nim więcej tematu bo co Ci to da, jaka z tego satysfakcja jak nawet się zmieni ale to będzie wymuszone? Najlepiej się zachowuj jak on, czyli po prostu nic mu nie daj na urodziny oprócz życzeń. Widać dla niego prezenty nie są tak ważne jak dla Ciebie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Urodziny , nie dostałam prezentu od chłopaka . Nie dostałam prezentu od chłopaka na urodziny, nie jestem z nim dls prezentów i i tak sie cieszę ze spędziłam z nim dzisiaj trochę czasu ale kurcze troszkę mi jest przylot bo od każdego dostałam nawet głupiego lizaka a on ,mój chłopak nie dał mi nic . Wiem ze mnir kocha ,ja tez go
kategoria Animowane Mirror 1 Mirror 2 Zastanawiasz się dlaczego nie dostałeś lub nie dostałaś prezentu od Świętego Mikołaja? Być może najzwyczajniej byłaś albo byłeś niegrzeczny i na niego nie zasłużyliście? W każdym innym przypadku powód świąt bez prezentu może być taki. Ten śmieszny filmik może być wytłumaczeniem dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł prezentu na czas. Hehe jak widać nie jest to wina Świętego Mikołaja, a jego reniferów. Kiedy następnym razem posmutniejesz z powodu braku prezentu pod choinką, przypomnij sobie tą śmieszną animację a dobry humor szybko powróci. Pozdrowienia dla wszystkich szalonych reniferów, zapracowanych świętych Mikołajów oraz wszystkich zadowolonych i niezadowolonych ze świątecznych prezentów. Statystyki: dodany: 22 grudnia 2016 przez: tomek wyświetleń: za: 16 przeciw: 10 Film Dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł prezentu (id: 2117) znalazł się z innymi śmiesznymi filmami w kategorii Animowane, i od momentu publikacji przez tomek w dniu 22 grudnia 2016 w internecie cieszy się sporym zainteresowaniem. W ostatim okresie film ten zobaczyło internautów nadając ocenę 4/5, i wyrażając dość przeciętną opinię na jego temat. Łączna ilość głosów 26. Komentarze do filmu Wesołych świątdodano: 2017-12-26 16:18:21 przez: ip: Święty Mikołaj nie przyniósł mi prezentu no bo dlatego że był zajęty reniferem? Co to ma być? Ja myślałem że Święty Mikołaj jest właśnie do roznoszenia prezentów a nie żeby leczyć renifery czy co on tam 2017-12-24 12:40:39 przez: ip: To już wiesz dlaczegododano: 2017-12-21 17:21:55 przez: ip: Święta święta i zaraz będzie po świętach i tyle z tego wszystkiego biegania szaleństwa robienia zakupów. Wczoraj to jest w niedzielę byłam w centrum handlowym I powiem wam że masakra. Chyba bardziej można poczuć nastrój świąteczny Siedząc przed Internetem i oglądając śmieszne świąteczne filmiki niż chodząc po mieście Bo tylu ludzi takich kolejek tyle nerwów szarpaniny i przeciskania się między ludźmi to już dawno nie 2017-12-18 10:54:12 przez: ip: Świetadodano: 2017-12-18 07:37:46 przez: ip: Też się długo zastanawiałem dlaczego święty Mikołaj nie przyniósł mi w tym roku żadnego prezentu. Jeśli na tym śmiesznym filmiku to co widać to prawda to już wiem dlaczego nie dostałem prezentu. Św Mikołaju Gdzie mogę złożyć reklamację? Czy w tym roku też nie przyniesiesz mi żadnego prezentu?dodano: 2017-12-12 15:20:37 przez: ip: Dlaczego Święty Mikołaj nie przyniósł dla Ciebie prezentu? Naprawdę zastanawiasz się czemu nie dostałeś lub Dlaczego nie dostałaś w tym roku żadnego prezentu od świętego Mikołaja? Być może po prostu Święty Mikołaj nie istnieje. Czy rozważałem lub rozważała kiedyś taką opcję że ta cała ściema ze świętym Mikołajem to tylko ściema? Jakby to miało wyglądać tak praktycznie w jednym momencie jednej nocy rozdać Tyle prezentów tylu ludziom. Przecież to jest ściema. A prezentu nie dostaliście tylko i wyłącznie dlatego że wasi starzy albo o tym zapomnieli albo Najzwyczajniej nie mieli na to 2017-12-11 15:45:05 przez: ip: A dlaczego te renifery Świętego Mikołaja są takie niegrzeczne. Dlaczego ona nie słuchają się swojego Mikołaja. Gdzie jest Rudolf to przecież Rudolf odpowiada za to żeby renifery Mikołaja były grzeczny i 2017-12-06 14:55:54 przez: ip: Fajne są takie animacje z Mikołajem i reniferami i świątecznymi klimatami. Powinniście więcej wrzucać to takich śmiesznych filmików bo w święta nie ma co robić I fajnie jest oglądać filmiki z Mikołajem. Można taki śmieszny filmik wysłać komuś albo pokazać na telefonie i wtedy nawet podczas Wigilii jest śmiesznie i 2017-12-06 14:53:33 przez: ip: Popłakałam sie ze smiechudodano: 2017-03-21 22:02:49 przez: ip:
Kontakt: tuczytamczytam@gmail.comFacebook: https://www.facebook.com/tuczytam.booktube/Instagram: tuczytam.booktube Mikołajki to czas dawania. Zawsze jest masa słodyczy i wieczorny ból brzucha z przejedzenia. Do tego jakieś drobiazgi, które nie raz się zgubią albo są słabej jakości. Porządne prezenty lądują pod choinką dopiero w Wigilię. W tym roku się zbuntowałam. W tym roku nie będzie prezentów od Mikołaja!Ale jak to?Choć kalendarz adwentowy wisi już od kilku dni, a w strategicznych miejscach pochowane są już pierwsze bożonarodzeniowe prezenty, dziś moje dzieci nie otrzymały nic. A właściwie nie, inaczej: nie otrzymały żadnej rzeczy. Dziś otrzymały wspomnienie! Zamiast wydawać pieniądze na kolejnego kurzącego się na szafie pluszaka, czekoladę z wizerunkiem renifera czy lizaka w kształcie choinki wolałam zapakować całą trójkę w pociąg i wyruszyć prawie 3 godziny na wizytę w Wielkiej Fabryce Elfów w Gdańsku. Już sama podróż jest dla dzieci mega przeżyciem, bo teraz tak rzadko jeżdżą pociągami. Przy okazji pokazałam im także Sopot i Gdańsk: Molo, Neptuna, Złotą Bramę, Żurawia nad Motławą i stojącego przy brzegu Fabryka ElfówNa samą Wielką Fabrykę Elfów przeznaczyliśmy 2,5 godziny. I był to czas wypełniony po brzegi świetną zabawą! Mama? Mama nie istniała! Istniał Elf Ważniak i jego pomocnicy, którzy pomagali mu ułożyć piosenkę do Mikołaja. To właśnie ona jest motywem przewodnim tegorocznej zabawy w Wielkiej Fabryce Mikołaja. Dzieci grały na instrumentach, skakały po kolorowym wyświetlanym interaktywnym pianin, układały nutki. Gdyby nie to, że chciała dzieciom zrobić zdjęcia podczas zabawy, z pewnością mogłabym jak inni rodzice posiedzieć wygodnie w elfowej kawiarni i poczekać na koniec zabawy – pieczę nad maluchami przejmują bowiem to nie wszystko, bo do dyspozycji było aż pięć pomieszczeń, każde z inną tematyką. Była sala zabaw z drewnianymi grami, sala gigantycznych klocków, sala z dmuchanymi zamkami, cicha sala do pisania listów i wreszcie sala z Mikołajem. Każde z dzieci otrzymało Dyplom Pomocnika Elfa i płytę z muzyką z Wielkiej Fabryki gdzie, do kiedy?Wielka Fabryka Elfów będzie czynna w Gdańsku (ul. Żaglowa 11, AmberExpo) do 23 grudnia. Zabawić mogą się bez przeszkód dzieci w wieku 3-10 lat. W tygodniu poranne godziny zarezerwowane są dla grup szkolnych, a od 15:00 można przyjść prywatnie. W weekend Wielka Fabryka Elfów zaprasza do zabawy w godz. 9-17:30. Cennik i więcej szczegółów na Wielka Fabryka ElfówCzy warto?Niech najlepszą rekomendacją na świetną zabawę będą słowa moich dzieci:Arti, lat 10: „Najbardziej podobało mi się pomieszczenie z grami. Byłem pierwszy w turlaniu kulki po takiej drewnianej rampie. Przez to wyćwiczyłem jeszcze bardziej równowagę!”Kinia, lat 7: „Pisanie listu do Mikołaja było fajne. Pan Elf mi pomógł, bo jeszcze nie znam wszystkich literek. Ale nie powiem co napisałam, bo to powiedziałam tylko Mikołajowi na uszko i tylko on ma to wiedzieć!”Natka, lat 5: „Podobały mi się te rurki, co uderzałam i robiły puuut, puuut. I dmuchane zamki! I ściana z cekinami. Narysowałam na niej renifera.” Kolejna rozmowa kwalifikacyjna i znowu ktoś inny dostał Twoją wymarzoną pracę. Myślisz, że jesteś beznadziejna i nic nie umiesz. Masz ochotę całkowicie odpuścić dalsze poszukiwania i zostać dożywotnią bezrobotną. Zanim podejmiesz tę decyzję i pogrążysz się w rozpaczy - przeczytaj poniższy tekst.
zapytał(a) o 15:42 Dlaczego moja mama nie dała mi nic na mikołajki ? Od razu mówię że moją mamę i tatę stać na prezenty. Tylko moja babcia dała mi 50 zł. Gdy powiedziałem tak do siebie "O ! Mikołaj dziś do mnie nie przyszedł !" a moja mama odburknęła że "Może byłeś nie grzeczny". Mówię też że moja rodzina nie ma problemów z kasą i problemami rodzinnymi. (Czyli że wszystko jest normalnie) Ale ja wcale się źle nie zachowywałem. A dziś gdy się spytałem czy pojedziemy do jakiegoś sklepu, to spytała się mnie "Co Ci przyszło do głowy ?" A tłumaczy się też tym że ma dużo pracy a wcale tak nie jest. Moja mama jeździ na zakupy tylko wtedy kiedy ONA coś potrzebuje. Co z tym zrobić ? Dlaczego nic nie dostałem na mikołajki ? Mam 12 lat 6 klasa. Proszę o pomoc ! Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej to piszcie w ma ! I nie odpowiadajcie tak jak Kania14Kasę ma ! I nie odpowiadajcie tak jak Kania14Ale ja nie wierzę w mikołaja, tylko w to że na mikołajki ludzie dają sobie prezenty ! Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-12-07 16:09:43 Odpowiedzi Ironic. odpowiedział(a) o 22:20 ale czy to ważne? czy tu chodzi o prezenty>tu chodzi o miłość twoja mama cie b. kocha ( tak sądze) i pomyślała że już jesteś za duży na prezenty (myli sie co do tego) ale na następnym razem zwróć jej uwage porozmawiaj z nią .Jak nie podziała to prawdopodobnie nie miała kasy . Wiesz, nie tylko prezenty się liczą. Poza tym może szykują jakiś wielki prezent na Wigilię, więc uważają, że teraz nic się nie stanie jak niczego nie dostaniesz. EwciuQ odpowiedział(a) o 15:45 Nie jesteś sam. Tyla że ja mam 15 lat. W tamtym roku mi jeszcze cuśtam dali a w tym nic ;p blocked odpowiedział(a) o 15:46 Może uważa że jestaś już za DUŻY na mikołaja i że to dla zapytaj się prosto z mostu dlaczego nic nie dali ci i jaki był tego powód blocked odpowiedział(a) o 15:50 Byłeś nie grzeczny xD Nie no może się fochła ?Ja radze pogadać z tatą skoro mama nie za bardzo ma rodzice uważają,że już jesteś za pewnie to jest tak : Mamo,mogę być do na dworze,albo iść na dyskotekę. ( wtedy mówisz im jestem już duży itd.) a potem : Mamo,jestem mały dlaczego nie przyszedł mikołaj ?haha xD ja bym się cieszyła,że od babci dostałam i git ;p blocked odpowiedział(a) o 15:51 Moze byles niegrzeczny . Ja bym od razu dop niej Mamo , czemu mi mikolaj nie przyniosl slodyczy ;dAlbo myslala ze jestes juz duzy i nie potrzebny ci prezent . pozdr. Haa a do mnie przyszedl xd blocked odpowiedział(a) o 20:07 Pamiętasz mnie?Też mam laptopa Viste, gta SA i 12 lat. Dziwny zbieg do tego pytania może coś zrobileś złego? blocked odpowiedział(a) o 21:34 Zapytaj sie mamy dlaczego nie dala ci pprezentu skoro ma kase ale może byłeś niegrzeczny odpowiedział(a) o 15:34 Nom witaj też nic nie dostałam...I też kasę mam?! Kania14 odpowiedział(a) o 15:44 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Dzięki temu cudowi został patronem marynarzy i rybaków. - Jedna z legend głosi, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy
Opublikowano: 2016-12-06 23:36:29+01:00 Dział: Społeczeństwo Społeczeństwo opublikowano: 2016-12-06 23:36:29+01:00 Fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON Próbując odwlec nieuchronną chwilę, z niepokojem zauważamy, że z roku na rok nasza pociecha coraz dziwniej spogląda na wujka przebranego w strój krasnala z siwą brodą i workiem prezentów. Czy już wie? Czy już się domyśla? Pewien mój kolega wymyślił grę planszową, którą zatytułował: „Wyścig świętych Mikołajów”. Gracz wciela się w postać roznosiciela prezentów w stroju Mikołaja, którego zadaniem jest jak najszybciej dostarczyć podarunki pod wskazany adres, wyprzedzając oczywiście konkurentów. Pionki poruszają się po uliczkach uroczego ośnieżonego miasteczka, W grze obowiązuje żelazna zasada: „Mikołaje” nie mogą się spotkać na tej samej ulicy, bo wiadomo - dzieci wierzą, że Mikołaj jest tylko jeden. No właśnie. Tak jak w tej grze staramy się chronić jak najdłużej świat dziecięcych marzeń i niewinnych ideałów. Sami byliśmy tak traktowani przez naszych rodziców i usiłujemy ich naśladować. Uczymy swoje dzieci odróżniać dobro od zła, piękno od brzydoty. Przekonujemy, że warto być uczciwym. Kłopoty zaczynają się, gdy nasze pociechy widzą w życiu rodziców niekonsekwencję i niewierność nauczanym zasadom. Później hipokryzję dostrzegają również w życiu publicznym. Uczą się, że w życiu często najważniejsze jest dobro własne. Niejeden raz stwierdzałem na tym gościnnym portalu , że obecna temperatura sporu w polskiej polityce demoralizuje młodzież i wpływa negatywnie na poczucie dobrostanu naszych rodzin. Mam w tej sprawie uwagi do różnych stron politycznego sporu. Tym razem moją uwagę skupia odezwa w której liderzy KOD-u i niektórych ugrupowań politycznych zachęcają ojców i matki polskich dzieci do wyjścia na ulicę. Wzywając do serii protestów 13 grudnia wołają: Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. Zacytuję kilka określeń, skierowanych w odezwie KOD pod adresem rządu: PiS „metodycznie niszczy”, „rujnuje „, spowalnia”, „przeprowadza zamach”, „kompromituje”, „tłamsi”, „dewastuje” powoduje „gigantyczny chaos” itd. Wygląda jakby autorzy tekstu tworzyli własny słownik mowy nienawiści. Ten język przenika do polskich domów, kreuje u młodzieży obraz polityki jako rodzaju kibicowskiej zadymy wymieszanej z brutalną retoryką. To smutny i przygnębiający obraz. Czytaj dalej na następnej stronie ===> Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu. Próbując odwlec nieuchronną chwilę, z niepokojem zauważamy, że z roku na rok nasza pociecha coraz dziwniej spogląda na wujka przebranego w strój krasnala z siwą brodą i workiem prezentów. Czy już wie? Czy już się domyśla? Pewien mój kolega wymyślił grę planszową, którą zatytułował: „Wyścig świętych Mikołajów”. Gracz wciela się w postać roznosiciela prezentów w stroju Mikołaja, którego zadaniem jest jak najszybciej dostarczyć podarunki pod wskazany adres, wyprzedzając oczywiście konkurentów. Pionki poruszają się po uliczkach uroczego ośnieżonego miasteczka, W grze obowiązuje żelazna zasada: „Mikołaje” nie mogą się spotkać na tej samej ulicy, bo wiadomo - dzieci wierzą, że Mikołaj jest tylko jeden. No właśnie. Tak jak w tej grze staramy się chronić jak najdłużej świat dziecięcych marzeń i niewinnych ideałów. Sami byliśmy tak traktowani przez naszych rodziców i usiłujemy ich naśladować. Uczymy swoje dzieci odróżniać dobro od zła, piękno od brzydoty. Przekonujemy, że warto być uczciwym. Kłopoty zaczynają się, gdy nasze pociechy widzą w życiu rodziców niekonsekwencję i niewierność nauczanym zasadom. Później hipokryzję dostrzegają również w życiu publicznym. Uczą się, że w życiu często najważniejsze jest dobro własne. Niejeden raz stwierdzałem na tym gościnnym portalu , że obecna temperatura sporu w polskiej polityce demoralizuje młodzież i wpływa negatywnie na poczucie dobrostanu naszych rodzin. Mam w tej sprawie uwagi do różnych stron politycznego sporu. Tym razem moją uwagę skupia odezwa w której liderzy KOD-u i niektórych ugrupowań politycznych zachęcają ojców i matki polskich dzieci do wyjścia na ulicę. Wzywając do serii protestów 13 grudnia wołają: Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. Zacytuję kilka określeń, skierowanych w odezwie KOD pod adresem rządu: PiS „metodycznie niszczy”, „rujnuje „, spowalnia”, „przeprowadza zamach”, „kompromituje”, „tłamsi”, „dewastuje” powoduje „gigantyczny chaos” itd. Wygląda jakby autorzy tekstu tworzyli własny słownik mowy nienawiści. Ten język przenika do polskich domów, kreuje u młodzieży obraz polityki jako rodzaju kibicowskiej zadymy wymieszanej z brutalną retoryką. To smutny i przygnębiający obraz. Czytaj dalej na następnej stronie ===> Strona 1 z 2 Publikacja dostępna na stronie: .
  • 07ns42hznl.pages.dev/394
  • 07ns42hznl.pages.dev/993
  • 07ns42hznl.pages.dev/827
  • 07ns42hznl.pages.dev/681
  • 07ns42hznl.pages.dev/823
  • 07ns42hznl.pages.dev/613
  • 07ns42hznl.pages.dev/379
  • 07ns42hznl.pages.dev/258
  • 07ns42hznl.pages.dev/274
  • 07ns42hznl.pages.dev/93
  • 07ns42hznl.pages.dev/448
  • 07ns42hznl.pages.dev/549
  • 07ns42hznl.pages.dev/941
  • 07ns42hznl.pages.dev/717
  • 07ns42hznl.pages.dev/559
  • dlaczego nie dostałam prezentu od mikołaja