Green Velo. Wschodni szlak rowerowy (ger: Östlicher Radweg) "Green Velo" ist inkl. aller Nebenrouten über 2.000 km lang. Es handelt sich um die z.Zt. längste beschilderte Radstrecke in Polen. Der Weg führt durch fünf Woiwodschaften Ostpolens: Ermland-Masuren, Podlachien, Lublin, Karpatenvorland und Heiligkreuz. Kładka Śliwno Waniewo to nic innego jak drewniany pomost poprowadzony nad rzeką Narew i jej rozlewiskami pomiędzy miejscowościami Śliwno a Waniewo. Nie jest to jednak zwyczajny pomost, lecz kładka pełna niespodzianek i pięknych widoków. źródło: Aby poznać Narwiański Park Narodowy najlepiej wybrać się na spływ- my jednak nie mieliśmy już na to czasu i ograniczyliśmy się do malowniczego spaceru kładką Waniewo – Śliwno. O wschodzie i zachodzie słońca jest tam jeszcze piękniej! Trasa: ok 35 km. Szlak: Na zmianę Podlaski Szlak Bociani i elementy Green Velo Co znajdziesz w tym wpisie? Mapa rowerowego szlaku Green Velo – o czym warto wiedzieć?Noclegi na Green Velo – czy trzeba się martwić o zakwaterowanie na trasie?Jadąc Wschodnim Szlakiem Rowerowym, warto próbować regionalnych przysmakówAtrakcje na rowerowej trasie Green VeloSzlak rowerowy pokaże Ci piękną przyrodę oraz najciekawsze miasta wschodniej PolskiKażda pora dobra na szlak Green Velo! Green Velo (Wschodni Szlak Rowerowy) to z całą pewnością jedna z najcudowniejszych atrakcji we wschodniej Polsce, przynajmniej w mniemaniu wszystkich zapalonych rowerzystów. Trasa należy do najdłuższych w całym kraju, a liczy sobie nieco ponad dwa tysiące kilometrów i przebiega aż przez pięć województw – świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, podkarpackie i lubelskie. Green Velo nie jest ścieżką do pokonania „za jednym zamachem” dla początkujących rowerzystów, ponieważ przejechanie całej trasy zajęłoby kilka tygodni. Warto również podkreślić, że nie trzeba rozpoczynać trasy w punkcie startowym. Możemy dojechać do konkretnego miejsca i z tego pułapu rozpocząć przejażdżkę, podziwiając niezwykłe krajobrazy i zatrzymując się gdzieniegdzie, ponieważ atrakcji nie brakuje, wręcz przeciwnie, i warto im się dokładnie przyjrzeć. Szlak Green Velo ma swoją aplikację mobilną, która dostępna jest na Androida oraz i iOS. Aplikacja dostępna do pobrania jest: na Androida tutaj, a na iOS tutaj. Szlak oznakowany jest tabliczkami z rowerem w pomarańczowym kolorze. Tutaj więcej o oznakowaniu trasy Green Velo. Tutaj możesz pobrać ślad trasy w formacie GPX. Co znajdziesz w tym wpisie? Długość trasy Green Velo,Mapa rowerowego szlaku,Informacje o noclegach,Co to są Miejsca Przyjazne Rowerzystom i MOR?Wybrane atrakcje na Wschodniej Trasie Rowerowej Green Velo. Mapa rowerowego szlaku Green Velo – o czym warto wiedzieć? Osoby, które zdecydują się na pokonanie pełnej trasy, powinny przygotować się na doskonałe rozwiązania znajdujące się na Wschodniej Trasie Rowerowej. Mapa Green Velo jest wystarczająco naszpikowana udogodnieniami i punktami, które warto przeanalizować przed długą podróżą. Jaka jest długość? Otóż trasa Green Velo to aż 2071 kilometrów do pokonania. Warmińsko-mazurskie: 420 kilometrów,Podlaskie: 592 kilometry,Lubelskie: 351 kilometrów,Podkarpackie: 459 kilometrów,Świętokrzyskie: 190 kilometrów. Niezależnie od tego, czy zamierzamy przejechać ją w całości, czy wyznaczymy sobie jedynie pewną część trasy, powinniśmy wiedzieć, że mniej więcej co dziesięć kilometrów rozstawione są punkty MOR. Skrót oznacza Miejsca Obsługi Rowerzystów i są punktami, w których można się zatrzymać, posilić i po prostu odpocząć przed kolejnym odcinkiem wycieczki. Bardzo łatwo można je namierzyć, ponieważ oznaczone są zielonymi tabliczkami, a zatem nie sposób ich przeoczyć. Punkty MOR składają się z wiaty, która może dać chwilę wytchnienia w upalny i słoneczny dzień lub być schronieniem w trakcie nagłej ulewy. Znajdziemy tutaj także stojaki na rowery, ławy i stoły, które wręcz zapraszają do wspólnego posiłku. Trzeba przyznać, że nie ma niczego przyjemniejszego niż pyszne śniadanie w takich okolicznościach przyrody. Interaktywna mapa Green Velo dostępna jest tutaj. Noclegi na Green Velo – czy trzeba się martwić o zakwaterowanie na trasie? Mapa rowerowej trasy Green Velo to rzecz, którą warto przestudiować, zwłaszcza gdy myślimy o dłuższej trasie i wiemy, że będziemy zmuszeni znaleźć miejsce noclegowe. Na szczęście trasa została doskonale przemyślana i wobec tego nie będzie żadnego kłopotu z zakwaterowaniem – nawet na jedną noc, by zregenerować siły. Na trasie znajdują się bowiem tak zwane Miejsca Przyjazne Rowerzystom. Pod tym tajemniczo brzmiącym hasłem kryje się tak naprawdę kilka interesujących rzeczy. Przede wszystkim miejsca noclegowe, które mogą być zarówno hotelem, jak i polem namiotowym. Już sama możliwość wyboru sprawia, że miejsca nabiera na atrakcyjności! Osoby decydujące się na pole namiotowe powinny posiadać swój śpiwór oraz namiot. Jeżeli jednak nie jesteśmy entuzjastami spania pod gołym niebem, to do naszej dyspozycji oddane są hotele, motele, ośrodki agroturystyczne, schroniska młodzieżowe oraz wszelkiej maści pensjonaty, które często goszczą zmęczonych, ale usatysfakcjonowanych rowerzystów w swoich progach. Jadąc Wschodnim Szlakiem Rowerowym, warto próbować regionalnych przysmaków Miejsca Przyjazne Rowerzystom to także punkty gastronomiczne, które na tak długiej i momentami wyczerpującej trasie nie mogło zabraknąć. Każdy rowerzysta powinien mieć świadomość, że przy tak ogromnym wysiłku należy ze szczególną dokładnością zadbać o uzupełnianie kalorii i dostarczanie organizmowi energii. Zawsze warto mieć w plecaku przynajmniej jedną butelkę wody i coś słodkiego, np. baton. Solidniejszy posiłek możemy zaserwować sobie w jednym z punktów, które powstały z myślą o Green Velo i tych, którzy będą tę trasę pokonywać. Po drodze znajdziemy sporo barów, knajpek i restauracji. Jeżeli jednak wschodnia część Polski to ta część, którą dopiero zaczęliśmy odkrywać, warto zatrzymywać się w tych miejscach, które serwują regionalne dania. Na trasie Green Velo znajduje się całe mnóstwo miejsc, w których warto zjeść. Jeżeli tylko należymy do osób, które nie przejdą obojętnie wobec regionalnych pyszności, to z pewnością zaliczymy znacznie więcej postojów, niż zakładaliśmy pierwotnie. Atrakcje na rowerowej trasie Green Velo Na trasie Green Velo nie brakuje prawdziwych atrakcji, które wprawią w zachwyt każdego, kto choć trochę interesuje się zarówno historią, jak i niezwykłymi miejscami, w których przyroda i natura znajdują się na pierwszym miejscu. Wschodni Szlak Rowerowy przebiega przez pięć województw, a każde z nich ma sporo do zaoferowania! Na wstępie warto wspomnieć o aż pięciu Parkach Narodowych, które znajdują się na trasie Green Velo i stanowią atrakcję samą w sobie. Aż cztery z całej piątki znajdują się w województwie podlaskim – Biebrzański Park Narodowy, Narwiański Park Narodowy, Białowieski Park Narodowy oraz Wigierski Park Narodowy. We wszystkich czterech parkach na Podlasiu można podziwiać niezliczoną ilość roślin znajdujących się pod ochroną, np. tych z rodziny storczykowatych. To również w tym regionie można obserwować życie niezwykłych zwierząt, jakimi są bez wątpienia bobry. Te wdzięczne zwierzęta także znajdują się pod ochroną. W Biebrzańskim Parku Narodowym można za to obserwować fantastyczne gatunki ptaków, począwszy od wodniczki i biegusa zmiennego, a skończywszy na rybitwie białoskrzydłej i sowie błotnej. Wielu turystów przyjeżdża do parku jednak po to, by na własne oczy zobaczyć wizytówkę tego miejsca, czyli łosia, które zadomowiły się tutaj na dobre i stanowią niezwykłą atrakcję. W Narwiańskim Parku Narodowym można z kolei spotkać sarny, dziki i jelenie. Ponadto warto także zainteresować się występującymi tutaj gadami i płazami. Na terenie parku można bowiem spotkać grzebiuszkę ziemną, rzekotkę drzewną oraz różnego rodzaju żaby. Miejsce stanowi także ostoję dla ptaków, które osiedliły się w parku i cieszą się mianem jednej z wielu atrakcji turystycznych i raj dla ornitologów. Ostatni park znajduje się w województwie lubelskim, a mowa o Roztoczańskim Parku Narodowym usytuowanym na Roztoczu. Park został stworzony w 1974 roku, a na jego terenie znajdują się między innymi skały górnokredowe, co może stanowić nie lada gratkę dla entuzjastów geologii. Od 1982 roku w parku hoduje się koniki polskie, które poniekąd stały się wizytówką miejsca i właśnie z tego powodu stały się graficznym symbolem parku. Co jeszcze warto zobaczyć? Kliknij dane miejsce, żeby zobaczyć to miejsca opisane na naszym blogu. Szumy nad Tanwią na Roztoczu,Roztocze,Góra Miedzianka,Sandomierz i Góry Pieprzowe,Kadzielnia w Kielcach,Skałki Piekło nad Niekłaniem,Wigierski Park Narodowy,Białowieża i Białowieski Park Narodowy,Augustów,Białystok,Zamek w Łańcucie,Rzeszów,Krzyżtopór,Zamek Królewski w Chęcinach,Miasto Zamość,Suwalski Park Krajobrazowy. Cała lista atrakcji dostępna jest na oficjalnej stronie internetowej Green Velo tutaj. Szlak rowerowy pokaże Ci piękną przyrodę oraz najciekawsze miasta wschodniej Polski Warto zajrzeć do Elbląga, a zwłaszcza na starówkę, która jest wyjątkowym miejscem i z całą pewnością nie da się przejść obojętnie obok historii, jaką za sobą ciągnie oraz wszystkich zabytków znajdujących się na terenie, Kościoła Katedralnego św. Mikołaja, Bramy Targowej powstałej już w XIV wieku czy Ścieżki Kościelnej, która robi niesamowite wrażenie i często wybierana jest przez fotografów jako idealne miejsce na plenerowe zdjęcia. Na niezwykłej trasie Green Velo znajduje się także Frombork wraz z Bazyliką archikatedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja. Ta imponująca budowla utrzymana w stylu gotyckim to prawdziwy architektoniczny rarytas, któremu warto się przyjrzeć z bliska. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie w tej katedrze pochowano Mikołaja Kopernika, co poniekąd stanowi atrakcję dla zwiedzających. Warto również wiedzieć, że ten szlak rowerowy przez Polskę daje również pretekst do odwiedzenia dwóch przepięknych miast, które również znajdują się w obrębie trasy – Białystok oraz Przemyśl. Oba miasta cieszą się niesamowitą historią i są miejscami, które warto zwiedzić i dowiedzieć się o nich więcej. Na trasie znajduje się także Tykocin. To niewielkie miasto położone na Podlasiu swojego czasu nazywane było miastem królewskim, ponieważ cieszyło się ogromnym uznaniem królów oraz książąt polskich. Do dnia dzisiejszego w mieście funkcjonuje ten porządek przestrzenny, który został zaprojektowany przed wieloma laty. Miasto słynie także z różnych zabytków, Budynek Synagogi Wielkiej, w którym obecnie znajduje się Muzeum Kultury Żydowskiej czy dawny klasztor misjonarzy w Tykocinie. Choć miasto nie cieszy się aż taką popularnością jak Kraków, to bezustannie i każdego roku ściąga ogrom turystów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Miasto Białystok Każda pora dobra na szlak Green Velo! Trasa rowerowa po wschodniej Polsce to doskonały pomysł na aktywny wypoczynek zarówno w sezonie letnim, jak i jesienno-zimowym. Krajobrazy zachwycają o każdej porze roku i tak naprawdę nawet siarczyste mrozy nie zniechęcają przyjezdnych, którzy realizują trasę nawet w trudnych warunkach atmosferycznych. Nic w tym dziwnego. Zwłaszcza jesienią, kiedy mnogość kolorów przyprawia o zawrót głowy lub zimą, kiedy śnieżna biel okrasza wszystko w okolicy. Green Velo to wciąż odkrywane miejsce, które każdego roku przyciąga coraz większą ilość turystów pragnących spędzić aktywnie czas. Trzeba przyznać, że pomysłodawcy zadbali o każdy szczegół miejsca, mając zawsze na uwadze komfort rowerzystów, którym nie ma prawa niczego zabraknąć na tak długiej trasie. Niezależnie od długości wybranej trasy, Wschodni Szlak Rowerowy to przygoda, moc wrażeń, niezapomniane krajobrazy, bliskość natury i historii. Warto wziąć ten region pod uwagę, obmyślając kolejny wypad weekendowy lub urlop, który pragniemy spędzić z dala od zgiełku i dużych miast.

Szlak rowerowy GreenVelo to kusząca propozycja. W roku 2014 i 2015 miałem okazję przejechać się po szlaku podczasu wyprawy po Roztoczu i rajdu do Stańczyk. Rok 2016 to dobry rok aby przemierzyć cały szlak. Szlak przebiega przez pięć województw i dużą ilość gmin, o ile ktoś istnieje na zaliczgminę.pl to gratka wielka.

Wyprawy rowerowe weszły mi w nawyk i chyba na stałe zagoszczą w moich corocznych planach wyjazdowych. Tym razem pokusiłam się o odwiedzenie szlaku Green Velo i pokonaniu ok. 900 km w dwa tygodnie. Jak przygotowywałam się do wyprawy rowerowej? O tym w poniższym wpisie. Na blogu znajdziesz już wpis wyprawa rowerowa – jak się przygotować i co warto ze sobą zabrać. Powstał przy okazji ubiegłorocznej wyprawy rowerowej szlakiem EuroVelo R-10 – wzdłuż polskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego. Dzisiejszy wpis postanowiłam poświęcić wyłącznie przygotowaniom do wyprawy szlakiem Green Velo. Czy będzie się czym różnił od poprzedniego? Pewnie tak, ponieważ tym razem jadę sama i muszę pamiętać o zabezpieczeniu roweru oraz zabraniu ze sobą rzeczy, które mogą mi się przydać w czasie ewentualnej awarii. Kilka słów o Green Velo… Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to trasa rowerowa licząca łącznie ponad 2000 km, wytyczona przez pięć województw Polski Wschodniej. Zaczyna się w Elblągu i ciągnie przez województwo warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Szlak ma swój koniec w Sanoku lub Końskich. Oczywiście punkty końcowe mogą być jednocześnie początkiem trasy. Wszystko zależy od tego, z której strony chcesz zacząć. Trasa główna szlaku Green Velo liczy 1887,5 km, a trasy łącznikowe i boczne: 192 kilometry. Jest to najdłuższy, spójnie oznakowany szlak rowerowy w Polsce. Przebiega głównie po asfaltowych drogach publicznych o niskim natężeniu ruchu pojazdów. Odcinek Green Velo, który wytyczyłam będzie przebiegał od Węgorzewa przez Gołdap, Suwałki, Augustów, Białystok, Łomże do Hajnówki. Wcześniej zacznę trasę rowerową z Olsztyna przez Mrągowo, Giżycko do Węgorzewa, gdzie wjadę na Green Velo. Na Hajnówce się nie skończy. Planuję odwiedzić jeszcze Dubicze Cerkiewne i trasą poza Green Velo wrócić do Białegostoku. Całość planowanej trasy wyniesie ok. 900 km. Chciałabym zacząć 28 maja (wyruszyć z Olsztyna), a 11 czerwca chciałabym dojechać do Białegostoku, gdzie zrobię jednodniową przerwę i 13 czerwca wrócę do Poznania. Plany planami… a ubiegłoroczny wyjazd nad morze pokazał, że warto być elastycznym i nie trzymać się ściśle ustalonego planu. Wówczas miałam pokonać 411 km, a zrobiłam 576. Jestem ciekawa, jaka będzie różnica w kilometrach podczas tego wyjazdu… Ubiegłoroczna wyprawa rowerowa szlakiem R-10 EuroVelo wzdłuż Morza Bałtyckiego Planowanie i trasa wyprawy rowerowej Wszystko zaczyna się od pomysłu. Czasami potrzebny jest impuls w postaci znalezienia tanich biletów, rozmowy z kimś, kto opowie o danym miejscu lub przeczytania artykułu, który zachęci do podróży w konkretny region czy miejsce. Mój plan na tegoroczne Green Velo wziął się od rozmowy. Pojawił się impuls, który zakiełkował pomysł w głowie, a dalej było już z górki. Niewiele mi potrzeba do rozpoczęcia planowania wyjazdu. Szczególnie, kiedy od dwóch miesięcy praktycznie nigdzie nie podróżowałam. W maju spędziłam tylko dwa weekendy w górach. Planowanie to wybór konkretnego odcinka Green Velo, sprawdzenie połączeń kolejowych, znalezienie terminu, który nie będzie kolidował z zawodowymi planami. Kiedy siedziałam nad mapą i zastanawiałam się, jak, gdzie i kiedy, zdałam sobie sprawę, że Mazury i Podlasie są regionami w Polsce, których nie znam. Byłam raz w Giżycku, Gołdapi i przez trzy miesiące mieszkałam w Białymstoku. Na tym się kończy. Z racji dobrych połączeń kolejowych pomiędzy Poznaniem a Olsztynem, wybór rozpoczęcia trasy padł na Olsztyn. To miasto, które odwiedziłam tylko raz, podczas składania dokumentów na studia. I pomyśleć, że kiedyś chciałam tam studiować! Z Olsztyna do Węgorzewa jest ok. 130 km. Wiedząc, że początek może być trudny, podzieliłam tę trasę na trzy dni, zatrzymując się na nocleg w Mrągowie i Giżycku. W Węgorzewie wjeżdżam na Green Velo i głównym szlakiem kieruję się do Hajnówki. Po drodze w planach postoje w Gołdapi, Suwałkach, Augustowie, Łomży, Białymstoku, Siemianówce. Na Hajnówce się nie skończy. Przez Dubicze Cerkiewne chciałabym wrócić do Białegostoku, już poza szlakiem Green Velo, aby odwiedzić kilka cerkwi na trasie. Łączny dystans to ok. 900 km. Rozpoczynając planowanie warto zaopatrzyć się w mapy lub materiały, które planowanie ułatwią. Nauczona doświadczeniem ubiegłorocznych przygotowań, odezwałam się do Warmińsko-Mazurskiej oraz Podlaskiej Organizacji Turystycznej. Kilka dni później odebrałam przesyłkę z pełnym zestawem map oraz materiałów, które ułatwiły planowanie. Myśląc o atrakcjach, które warto zobaczyć w tamtych rejonach, zamówiłam także dwa przewodniki książkowe z wydawnictwa Bezdroża – Mazury i Warmia oraz Podlasie i Suwalszczyzna. Mapy i przewodniki do zabrania na szlak Green Velo Pakowanie na Green Velo Pakowanie i przygotowywanie rzeczy, które chciałabym zabrać ze sobą na wyprawę rowerową Green Velo zaczęłam dużo wcześniej. Mimo że bardzo nie lubię się pakować, to w przypadku tego wyjazdu wolałam zacząć wcześniej, aby o niczym nie zapomnieć. Nie przygotowywałam listy rzeczy do zabrania, ale wydzieliłam osobną półkę, na którą kładłam wszystko to, co w danym momencie wpadło mi do głowy. I tak oto przed wyjazdem zebrałam wszystko w całość, aby posegregować zgromadzone rzeczy i przydzielić je do odpowiedniej kategorii. Podczas tego wyjazdu odpadły rzeczy związane z campingiem, ponieważ nie planuję spać na polu namiotowym. Tutaj znajdziesz listę rzeczy, które warto zabrać ze sobą na wyprawę rowerową na camping. RADA! Jeśli planujesz wyprawę rowerową, ale nie masz ściśle ustalonego planu i chcesz być elastyczny co do miejsca noclegu – zabierz ze sobą namiot! Na pewno przyda się podczas wyjazdu, a im mniejszy i lżejszy – tym lepiej. Podróżowałam z namiotem i rowerem po Bornholmie i ta forma noclegu sprawdziła się tam idealnie. Wyprawa rowerowa – ubrania sakwy – podstawową pakowania na wyprawę rowerową są sakwy. W sklepach rowerowych dostępnych jest wiele modeli, wzorów i kolorów. To, jakie wybierzesz zależy od indywidualnych preferencji, długości trwania wyjazdu oraz możliwości, jakie daje rower. Aby zamontować sakwy będziesz potrzebować bagażnika rowerowego. Moje sakwy sprawdziły się dwukrotnie w ubiegłym roku, dlatego tym razem zabieram te same. Posiadam sakwy o pojemności 30 litrów każda (komplet ma 60 litrów), w kolorze żółtym z odblaskami. Są one montowane osobno, po jednej na każdą stronę bagażnika. Z racji tego, że tym razem wyjeżdżam na dwa tygodnie, dokupiłam także worek transportowy. Pierwotnie wybrałam 40 litrowy, ale ostatecznie zamieniłam go na 20 litrowy. Myślę, że powinien wystarczyć,kask – podstawa bezpieczeństwa na rowerze. W ubiegłym roku miałam wypadek rowerowy i gdyby nie kask to mogłoby być bardzo źle. Pamiętajcie zawsze o kasku, kiedy wybieracie się na rower,okulary przeciwsłoneczne – ochronią nie tylko przed słońcem, ale także przed pyłem, kurzem czy drobinkami, które mogą dostać się do oczu. Okulary na pewno będą stanowiły dodatkową ochronę,chusta na szyję / buff – sprawdzi się przede wszystkim podczas wiatru i ochroni szyję przed zimnem. A w obecnej sytuacji będzie także służyła jako maseczka, kiedy będziesz robić zakupy w sklepie czy odwiedzisz inne miejsce, w którym będą inne osoby. Zabieram ze sobą trzy sztuki,koszulki na krótki rękaw – podstawą na rowerze są koszulki na krótki rękaw. Zdecydowanie polecam wybrać termoaktywne – będą odprowadzać wilgoć na zewnątrz, są lekkie, nie zajmują dużo miejsca, a do tego szybko schną. Na dwutygodniowy wyjazd zabieram ich 8 (planuję w trakcie wyjazdu zrobić pranie),spodenki rowerowe – dobre spodenki to podstawa. Na rowerze spędzasz kilka godzin, więc warto zainwestować w lepsze. Oczywiście jeśli spodenki rowerowe to tylko i wyłącznie z wkładką z pianki, która będzie ograniczać otarcia i zapewni większy komfort podczas jazdy. Planuję zabrać ze sobą trzy pary spodenek,długie spodnie na rower – z racji wyjazdu w maju, kiedy temperatura nie jest jeszcze zbyt wysoka, planuję zabrać ze sobą jedną parę długich spodni. Niestety te spodnie nie posiadają wkładki, ale jeśli nie przydadzą się na rowerze, to na pewno wykorzystam je wieczorem,długie spodnie przeciwdeszczowe – sądząc po prognozach, nie będę miała tyle szczęścia do pogody, co w ubiegłym roku, w czasie rowerowego wyjazdu nad morze, kiedy opadów deszczu było bardzo mało. Długie, przeciwdeszczowe spodnie zabieram ze sobą. Nie zajmują dużo miejsca, wykonane są z membrany, dlatego nie przepuszczą wody i szybko wyschną,bluzki na długi rękaw – jestem wielką fanką termoaktywnych bluzek też na długi rękaw, które zapewniają ciepło i szybko schną. Z racji niepewnej pogody i temperatury zabiorę ze sobą dwie koszulki termoaktywne na długi rękaw,bluza rowerowa – bluza rowerowa charakteryzuje się przede wszystkim tym, że posiada kieszeń z tyłu, do której z łatwością spakujesz najpotrzebniejsze rzeczy, a z racji usytuowania na plecach – nie odczujesz ciężaru w czasie jazdy na rowerze. Zazwyczaj takie bluzy posiadają też dłuższe rękawy, które docenisz podczas jazdy. Na wyprawę rowerową zabieram jedną bluzę rowerową,bluza polarowa – nie przyda się podczas jazdy na rowerze, co na pewno będzie niezastąpiona podczas chłodnych wieczorów,kurtka przeciwdeszczowa / softshell – na chłodniejsze dni softshell, na deszczowe dni – kurtka przeciwdeszczowa. Stoję przed dylematem, którą kurtkę wybrać. Kurtka przeciwdeszczowa zajmuje mniej miejsca, jednak softshell daje większą ochronę. Biorąc pod uwagę prognozy myślę, że ostatecznie zdecyduje się na kurtkę przeciwdeszczową,buty – Jeśli jeździsz w butach SPD – koniecznie zabierz je ze sobą. W moim przypadku będą to dwie pary adidasów oraz klapki. Rozważam jeszcze sandały, ale chyba będzie na nie za zimno,bielizna i skarpetki – metoda z ubiegłego roku, kiedy to zabrałam ze sobą mniej kompletów niż dni i robiłam pranie w trakcie wyjazdu sprawdziła się na tyle, że w tym roku planuję powtórkę. Tym bardziej, że w Gołdapi celowo zarezerwowałam nocleg w mieszkaniu, w którym będzie dostępna pralka,rękawiczki rowerowe – nieodłączny element każdego wyjazdu rowerowego – zdecydowanie przydadzą się podczas kilkugodzinnego trzymania kierownicy,ręcznik szybkoschnący – nie jest elementem garderoby, ale warto o nim wspomnieć, ponieważ będzie wykorzystywany codziennie. Wyprawa rowerowa – kosmetyczka i apteczka W czasie wyprawy rowerowej, szczególnie kobiety powinny zadbać o prawidłowo skompletowaną kosmetyczkę. Zabranie ze sobą wyłącznie najpotrzebniejszych rzeczy to niekiedy wyznanie, ale powinnyśmy przede wszystkim pamiętać o: żel pod prysznic,szampon do włosów – często zabieram ze sobą próbki, które zajmują mniej miejsca lub przelewam swój ulubiony szampon do włosów do butelki o pojemności 100 ml,antyperspirant,szczoteczka i pasta do zębów – zabieram ze sobą małe pasty do zębów lub końców z tubek, aby po drodze wyrzucać to, co mi się skończy,płyn do demakijażu i waciki – mimo że rzadko kiedy maluję się w trakcie wyprawy rowerowej, to płyn do demakijażu oczyści cerę z zabrudzeń całodniowej podróży rowerem. Alternatywą są chusteczki oczyszczające,krem do twarzy,krem z filtrem UV (tak łatwo o nim zapomnieć, a tak bardzo może się przydać),ochronna pomadka do ust (wiejący wiatr lub słońce skutecznie wysuszą usta podczas całodniowego pedałowania na rowerze i przebywania na świeżym powietrzu),małe mydełko,szczotka do włosów,zatyczki do uszu – sprawdziły się wielokrotnie, nawet wtedy, kiedy nie spodziewałam się, że mogą się przydać, obcinak do paznokci,chusteczki higieniczne gumka do włosów,preparat na komary i kleszcze,krem do rąk (w wersji mini na pewno się przyda),zapasowe soczewki i płyn do soczewek,preparat dezynfekujący (w obecnej sytuacji zawsze warto mieć go pod ręką),żel kojący na stłuczenia,sudocrem na otarcia (w ubiegłym roku się nie przydał, ale warto mieć go przy sobie). Apteczka: tabletki przeciwbólowe,plastry,woda utleniona,kompres,bandaż elastyczny,opatrunek hydrożelowy,coś na problemy żołądkowe (zabieram zawsze nifuroksazyd oraz smectę),tabletki na ból gardła,no-spa,magnez – tabelki do rozpuszczenia w wodzie, idealnie sprawdzą się jako napój do bidonu. Wyprawa rowerowa – akcesoria rowerowe Tego punktu nie znajdziesz we wpisie z przygotowań do ubiegłorocznej wyprawy rowerowej. Podczas wyjazdu na Green Velo zadbałam także o to, aby zabrać ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy, które mogą się przydać podczas awarii na rowerze: torebka pod ramę – zacznę od tego, że kupiłam torebką pod ramę na rower po to, aby spakować w nią kilka najpotrzebniejszych rzeczy w razie awarii,pompka do roweru,dętki do roweru – aby kupić odpowiednią dętkę najpierw sprawdź, jaki masz rozmiar kół, szerokość oraz wentyl,spinka do łańcucha – w ubiegłym roku, w trakcie podjazdu pod górkę pękł mi łańcuch, a zapasowa spinka była na wagę złota,podręczny zestaw narzędzi – kupiłam podstawowych, składający się z 16 funkcji zestaw narzędzi, który planuję zabrać ze sobą,smar do łańcucha – mimo, że łańcuch nasmarowałam kilka dni przed wyjazd to zabieram ze sobą smar, aby przesmarować łańcuch także w trakcie podróży,gumowe rękawiczki – przydadzą się podczas czyszczenia roweru, smarowania łańcucha lub jego zakładania, jeśli okaże się, że spadnie,szmatka – zabieram ze sobą dwie zapasowe szmatki, które na pewno się przydadzą podczas czyszczenia lub smarowania łańcucha,trytytki – czyli opaski zaciskowe. Nigdy nie wiadomo co się poluzuje lub odpadnie w trakcie jazdy, a trytytki pomogą w prowizorycznym przymocowaniu danego elementu,taśma klejąca – to kolejna rzecz, która może się przydać w najmniej spodziewanym momencie,zapasowe baterie – gdyby okazało się, że te, które są w przednim lub tylnym światełku wyczerpią się,zabezpieczenie do roweru – przyda się np. podczas przerwy w podróży lub wyjścia po zakupy,oświetlenie roweru – przednie i tylne światło oraz elementy odblaskowe są bardzo ważne, abyśmy byli widocznie na drodze,bidon / butelka filtrująca – zabieram jedno i drugie, ponieważ na rowerze mam miejsce na dwie butelki. W bidon wlewam zawsze wodę z tabletką magnezu, a w butelkę czystą wodę,licznik rowerowy – przydatny, jeśli chcesz wiedzieć ile kilometrów pokonałeś każdego dnia,dzwonek do roweru – nawet jeśli jeździsz MTB (tak jak ja) to zamontuj dzwonek, ponieważ przydaje się, szczególnie kiedy piesi wchodzą na ścieżkę rowerową,uchwyt do roweru na telefon – polecam zabrać etui do przymocowania na rowerze, w które schowasz telefon lub nawigację GPS. Praktyczna i podręczna rzecz, kiedy nie możesz znaleźć trasy. Wyprawa rowerowa – akcesoria kuchenne Mimo że nie mam w planach nocowania na campingu, to zabieram ze sobą kilka akcesoriów kuchennych, które mogą mi się przydać podczas wyjazdu: kubek turystyczny – nierdzewny, wykonany ze stali kubek jest bardzo lekki, przyda się do porannej kawy lub wieczornej herbaty,zestaw sztućców – bo nigdy nie wiadomo gdzie i kiedy się przyda. Mój zawiera tylko małą łyżeczkę i widelec,mały nożyk,pudełko z owsianką wymieszaną z rodzynkami – to podstawa mojego śniadania. Wystarczy zalać wrzątkiem, dodać banana lub inne świeże owoce i śniadanie gotowe. Pyszne i pożywne,kawa – nie wyobrażam sobie początku dnia bez kawy, dlatego w osobnym pudełku zabieram ze sobą kawę, aby rano przygotować swój ulubiony napój,herbata – skoro kawa rano, to herbata wieczorem – najlepiej zielona,płyn do mycia naczyń i gąbka – przydaje się szczególnie na campingach, ale myślę, że w pokojach z dostępem do kuchni też się sprawdzi. Płyn do mycia naczyń przelewam do buteleczki o pojemności 100 ml,woreczki – zawsze zabieram ze sobą kilka sztuk na kanapki, które przygotowuje rano na cały dzień. Zakładam, że ciepły posiłek zjem dopiero wieczorem, po dotarciu do punktu docelowego. Dodatkowe woreczki sprawdzają się też podczas wyjazdów w góry. Wyprawa rowerowa – inne przydatne rzeczy Oto lista kilku rzeczy, które koniecznie muszę zabrać ze sobą. Nie każdemu będą one potrzebne: aparat fotograficzny z ładowarką – być może nie jest to najpotrzebniejsza rzecz podczas wyprawy rowerowej, ale nie wyobrażam sobie wyjazdu bez aparatu,ładowarka do telefonu / powerbank,czytnik e-booków – zazwyczaj nigdzie nie ruszam się bez książki,plan wyjazdu / zapisane adresy z numerami telefonu,mapy i przewodniki książkowe – zajmują miejsce i ważą, ale nie jestem zwolenniczką posiadania mapy wyłącznie w telefonie. Lubię tradycyjne mapy papierowe,mały plecak – nie będę z nim jechać na plecach, ale zmieści się do sakwy i przyda podczas zwiedzania, gdzie będę mogła schować najpotrzebniejsze rzeczy, jak portfel, telefon czy aparat,komputer z ładowarką – zdecydowanie nie polecam zabierać ze sobą, ale takie są uroki pracy zdalnej. Muszę zabrać komputer z ładowarką i routerem, aby w każdej chwili móc zareagować na sprawy zawodowe.
Green Velo to niezwykły i największy w Polsce szlak rowerowy. To autostrada rowerowa, która ma obejmować 1985 kilometrów długości i połączyć pięć województw kraju. Trasa będzie biegła przez województwo Warmińsko – Mazurskie (393 km), Podlaskie (596 km), Lubelskie (345 km), Podkarpackie (433 km), a także Świętokrzyskie (211 km). Warto nadmienić, że projekt Green Velo
Trasa rowerowa Green VeloZ nieukrywanym entuzjazmem mieszkańcy i licznie przybywający nad Bug turyści z kraju i z zagranicy obserwują postęp prac przy specjalnej ścieżce rowerowej określanej nawet mianem autostrady rowerowej. Na odcinku od Sobiboru do Sławatycz trwają intensywne prace budowlane, które szybko zbliżają się ku końcowi. W niektórych miejscach brakuje już tylko warstwy asfaltu i wkrótce rowerzyści bezpiecznie będą mogli przemieszczać się wzdłuż wschodniej granicy Polski, bez obaw, że ktoś ich przejedzie. Cały szlak ma mieć ok. 2000 km i przyczyni się do dalszego dynamicznego rozwoju turystyki rowerowej w naszym regionie. Przy okazji chcemy się pochwalić, że na początku sierpnia 2014 r. ekipa Aktywnego Wypoczynku brała udział w ujęciach do spotu reklamującego trasy rowerowe Polski Wschodniej. Wzdłuż całej trasy Green Velo znajduje się wiele atrakcji turystycznych, przy których powstanie także infrastruktura towarzysząca: parkingi dla rowerów, serwisy, wypożyczalnie sprzętu, wiaty do odpoczynku. Co 100 kilometrów umiejscowiony ma zostać węzeł komunikacyjny. Chodzi tutaj o miejscowość, z której można się będzie wydostać autobusem lub niecierpliwością czekamy na uroczyste otwarcie trasy w naszej okolicy i zapraszamy wszystkich nad Bug. Zachęcamy uczestników długich, rowerowych wędrówek do łączenia ich ze spływami kajakowymi, które mogą być miłym, niezapomnianym zapamiętać namiary na naszą firmę. W razie problemów na trasie jesteśmy w stanie przewieźć Twój rower do serwisu, doradzić w kwestii noclegów i okazji chcielibyśmy przypomnieć, że cały powiat bialski jest oznaczony systemem znaków podobnym do tego jaki stosuje się w Belgii i Holandii.
Szlak rowerowy Green Velo przebiega przez pięć województw - warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie, świętokrzyskie. Budowa blisko 2 tys. km trasy kosztowała łącznie 300 mln zł, a dofinansowanie unijne z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej 2007-2013 wyniosło 264 mln zł.
Wolicie odpoczynek nad wodą, w lesie czy na wsi? A gdybyśmy powiedzieli, że jest w Polsce miejsce, w którym można mieć to wszystko? Brzmi świetnie? Zapraszamy więc do województwa podlaskiego, gdzie można zarówno doświadczyć życia na wsi, pędzić rowerem przez niekończące się zielone połacie lasu, jak i obserwować niezwykłą przyrodę jezior, rzek oraz bagien. Zapraszamy na Green Velo! Spis treści1 Green Velo, czyli rowerowa autostrada przez Podlasie2 Etap 1: Okolice jeziora Wigry3 Etap 2: Wigry-Augustów i Puszcza Augustowska4 Etap 3: Augustów- Dębowo nad Biebrzą5 Etap 4: Biebrzański Park Narodowy: Dębowo – Strękowa Góra6 Etap 5: Narwiański Park Narodowy i okolice Tykocina7 Etap 6: Choroszcz i Białystok8 Jak dojechać na szlak Green Velo?9 Gdzie spać?10 Nasza trasa na mapie11 ,,NAJ” naszej wycieczki po województwie podlaskim Najpiękniejsze krajobrazy polskiej przyrody zdecydowanie zapadają w pamięć! Podlaskie to też interesująca historia styku wielu kultur i religii. Polskie wioski, prywatne magnackie miasta, żydowskie sztetle, trakty handlowe i wpływy wschodnich kultur- po drodze można zabawić się w prawdziwego tropiciela lokalnych historii. Tykocińska syangoga cudem uniknęła zniszczenia. To jeden z najcenniejszych zabytków Podlasia. A gdy pogoda dopisze i uda się zażyć trochę ruchu- przepis na udane wakacje gotowy! Tym razem pedałowaliśmy przez trzy parki narodowe- Wigierski, Biebrzański i Narwiański, pokonując trasę z Suwałk do Białegostoku. W prostej linii to dystans około 120 km, nam jednak wyszło prawie 300 km wykręconych w trasie. Jechaliśmy głównie szlakiem Green Velo, o którym dużo się ostatnio mówi. Czy zdał egzamin? Czy polecilibyśmy go teściowej ;)? Przekonajcie się z naszej relacji! Sielsko-anielskie Podlasie :)! Green Velo, czyli rowerowa autostrada przez Podlasie Nasza przygoda rowerowa opierała się w głównej mierze na Green Velo, ale spory odcinek przejechaliśmy też Podlaskim Szlakiem Bocianim. Sporadycznie zbaczaliśmy również na lokalne szlaki rowerowe, których na Suwalszczyźnie i Podlasiu nie brakuje. Gorąco polecamy ten region do rowerowej przygody- przepiękne krajobrazy, bezpieczne i mało uczęszczane szlaki oraz możliwość skorzystania z wielu nie-rowerowych atrakcji czyni te okolice prawdziwie łakomym kąskiem dla każdego kolarza. Będą Państwo zadowoleni! Proponowaną przez nas trasę z pewnością można by przejechać szybciej- tylko po co się spieszyć? Zaprawieni w bojach mogą zmierzyć się z trasami prowadzącymi przez całe województwo, a początkujący urozmaicać sobie trasę kąpielami w jeziorach czy przerwami na podziwianie przyrody. Dla ułatwienia dla jednych i dla drugich podzieliliśmy całość naszej trasy na etapy, co może przydać się w planowaniu indywidualnego wypoczynku- a więc, zaczynamy! Etap 1: Okolice jeziora Wigry Na rozgrzewkę podjechaliśmy szlakiem Green Velo z Suwałk w okolice Wigier, aby na spokojnie pokrążyć po okolicy i poznać wigierskie krajobrazy. W ramach naszego Wyzwania Parków Narodowych chcemy zobaczyć wszystkie najcenniejsze przyrodniczo regiony Polski, zdecydowaliśmy się więc na pętlę zielonym szlakiem wokół jeziora Wigry. Z pełną odpowiedzialnością możemy polecić tę trasę bogatą w przyrodnicze doznania. Raz po raz szlak prowadzi do lub wzdłuż jeziora, natomiast z punktów widokowych roztaczają się doskonałe panoramy polodowcowych pofałdowań. Taką ścieżką, wśród leśnych gęstwin i z widokiem na jezioro, można by jechać cały dzień…! W miejscowości Stary Folwark gości oczekuje interdyscyplinarne Muzeum Wigier, a w samych Wigrach znajduje się jeden z najbardziej malowniczo położonych klasztorów w kraju. Zwieńczeniem pętelki może być kąpiel w niezwykle przejrzystej wodzie- taka zasłużona nagroda motywuje na pedałowania :)! W najbliższej okolicy znajdziemy również kilka ścieżek przyrodniczych, dzięki którym można dowiedzieć się coś więcej o działaniu lodowca i unikatowych faunie oraz florze okolicy. Miłośnicy landszaftów zdecydowanie powinni wybrać się na Podlasie! Więcej o tym odcinku: w tej relacji Trasa: 45 km Szlak: zielony Plusy: niesamowita przyroda, naprawdę bardzo malownicza trasa Minusy: Jedyne, do czego możemy się przyczepić, to niewystarczająca oferta gastronomiczna- wokół wigierskiego klasztoru znajduje się wiele przeciętnych barków, zresztą w porze popołudniowej często z resztkami towaru. Dobrze oceniana knajpka w Starym Folwarku nie radziła sobie z liczbą gości. Etap 2: Wigry-Augustów i Puszcza Augustowska Ten odcinek pokonaliśmy śladem Green Velo, wzdłuż rzeki Czarna Hańcza. To przyjemna trasa, prowadząca głównie polami, suwalskimi wioskami i Puszczą Augustowską. Dzięki doskonałemu oznaczeniu nie sposób się zgubić, można się jedynie zapomnieć- przyglądając się zbiorom plonów (widzieliście kiedyś, jak produkuje się tytoń?), licząc bociany czy obserwując mijane po drodze śluzy. Po tylu latach Kanał Augustowski wciąż robi wrażenie. Wzdłuż trasy znajdziemy wiele malowniczych pól namiotowych, często położonych nad samą rzeką. Z kolei augustowskie lasy słyną ze zdrowotnych właściwości obecnych w powietrzu olejków eterycznych, dzięki czemu Augustów szczyci się mianem uzdrowiska. Legenda głosi, że miasto założył Zygmunt August aby upamiętnić swoją schadzkę z Barbarą Radziwiłłówną… Po całym dniu ruchu można odpocząć nad jeziorem. Niestety to tyle w kwestii sielankowego klimatu. Po spokojnym dniu jazdy wsiami i lasami Augustów trochę przytłoczył nas ilością różnorodnych bodźców, ale może ciężko o inny odbiór po ciszy i sielance Wigierskiego Parku Narodowego. Jednak augustowskie bulwary szybko przypomniały nam, że byliśmy w krainie jezior i lasów – nowa i oświetlona promenada wiedzie wzdłuż linii brzegowej jeziora Necko i rzeki Netty, prowadząc przez sanatorium, eleganckie hotele, plażę miejską i przystanie wodne. Romantyczny wieczór na augustowskim molo przy zachodzie słońca – to musi się udać! My też skusiliśmy się na wycieczkę kajakową- z niektórymi trasami poradzą sobie nawet początkujący kajakarze! Nie da się dojechać do Augustowa i nie zanurzyć w historię budowy Kanału Augustowskiego- imponującego projektu inżynieryjnego wybudowanego w XIX wieku, który do dziś zadziwia nowatorskością zastosowanych rozwiązań. Przez wiele kilometrów szlak rowerowy Green Velo prowadzi wzdłuż kanału, a po drodze można zobaczyć np. śluzy Mikaszówkę i Paniewo (jedyna dwukomorowa). Wszystkim, którzy chcą bliżej zapoznać się augustowskim symbolem, polecamy udział w spływie kajakowym wzdłuż Czarnej Hańczy i Kanału Augustowskiego Więcej o okolicach Augustowa: w tej relacji Trasa: ok 50 km Szlak: 100% Green Velo Plusy: Ten etap wycieczki pozwala nam zobaczyć aż 10 suwalskich jezior oraz śluzy Kanału Augustowskiego. Minusy: trochę gwarny Augustów Etap 3: Augustów- Dębowo nad Biebrzą Ten odcinek to leśna przygoda wzdłuż Puszczy Augustowskiej- pierwsze kilkanaście kilometrów prowadzi właściwie głównie lasem, a nieliczne puszczańskie wioski stanowią miłą odmianę dla leśnego pejzażu. Puszcza Augustowska to chyba największy zwarty kompleks leśny w kraju, więc spokojnie można by tu spędzić choćby cały tydzień, szalejąc po leśnych duktach. Przez całą drogę odczuwaliśmy specyficzny mikroklimat tego miejsca- w lesie powietrze było przyjemnie wilgotne, temperatura znacząco niższa niż zwykle, a zapach przywodził na myśl rodzinne grzybobrania. Z czasem leśny krajobraz zaczął przechodzić w zielone pastwiska, na których przestrzeń pokojowo dzieliły między siebie krowy i bociany. Czuć było, że powoli wjeżdżamy do nadbiebrzańskiego królestwa. Niektóre odcinki szlaku Green Velo to prawdziwie luksusowe rowerostrady. Tylko augustowskie lasy i rowerzyści! Nasza trasa rowerowa prowadziła niewielkimi podlaskimi miasteczkami i wioskami. I tak, we wsi Krasnybór zwiedziliśmy najstarszy kościół Podlasia, a w Sztabinie skorzystaliśmy z lokalnej plaży. Z kolei wieś Mogilnice wyglądała niczym rodem ze skansenu. Piękne zabytkowe domki, potężne drewniane stodoły z trudem opierają się interwencji czasu, czy boćki konsumujące ostatnie kęsy przed długą podróżą na południe. Sianokosy, wypas krów, praca w obejściu- kto wie, jak długo będzie dane oglądać takie widoki, warto więc ,,złapać” je w pamięci póki można. Drewniane podlaskie chaty mogłyby pewnie opowiedzieć niejedną ciekawą historię… W wsi Dębowo mija się ostatnią śluzę na Kanale Augustowskim, którego wody mieszają się w tym miejscu z Biebrzą. Można powiedzieć, że to nieformalna granica dwóch krain… Trasa: ok 30 km Szlak: Green Velo do Jeziora Sajno, zielony szlak od Sajenek do Balinki, niebieski szlak od Balinki do Jastrzębnej, od Jastrzębnej Podlaski Szlak Bociani /Green Velo do Dolistowa Plusy: Urokliwe wioski mijane po drodze- drewniane budowle niedługo mogą zniknąć z krajobrazu, warto więc oglądać je póki dobrze się prezentują. Minusy: Momentami trasa monotonna- głównie szlak ,,na wprost”, którym się jedzie i jedzie i jedzie…. Etap 4: Biebrzański Park Narodowy: Dębowo – Strękowa Góra Z nad Biebrzy będziemy mieć jedno mocne wspomnienie letnie: komary! Są absolutnie wszędzie i nie okazują żadnej litości. Komary, gzy, muchy końskie- taka uroda bagien i torfowisk (łosie nie mają łatwo ;)), radzimy więc się na tą okoliczność dobrze przygotować. Widoki piękne, tylko te komary… Trasa GreenVelo do Dolistowa to najpierw okazja do podejrzenia niespiesznego życia nad Biebrzą- rzeka leniwie meandruje na odcinku Kopytkowo-Dolistowo i kawałek trasy jedzie się bezpośrednio nad wodą. Gdy byliśmy w tej okolicy wiosną, droga ta była praktycznie nieprzejezdna, a z zalanymi drogami radziły sobie tylko pojazdy 4×4. Tym razem rzeka grzecznie trzymała się koryta, a intensywna zieleń bagiennych roślin aż raziła po oczach. W czasie gdy we wsiach w słońcu płowiały trawy i rżyska, nad Biebrzą przyroda eksplodowała kolorem. W Dolistowie mieliśmy okazję porozmawiać z lokalnymi rolnikami o ekologicznej uprawie roli, wyzwaniu bliskości parku narodowego i o wyludnianiu się biebrzańskich wiosek. Widoki pędzonych przez wieś krów mogą niebawem odejść w zapomnienie, bo coraz więcej rolników ogranicza chów do dozowania paszy, młodych zaś nie interesuje ciężka praca na wsi… Oczywiście to zrozumiałe, ale jednak odrobinę smutne… Pedałując w okolicach Biebrzy należy ustąpić pierwszeństwa lokalnej faunie :). W Goniądzu polecamy krótką odbitkę do kanału Kapickiego. To magiczne miejsce, które o każdej porze roku wygląda zupełnie inaczej, to kraina bobrów i łosi. Może uda Wam się wypatrzeć rzadkie gatunki dzięciołów? Od Goniądza trasa Green Velo wiedzie Carską Drogą, zbudowaną w XIX wieku w celu połączenia Twierdzy Osowiec z sąsiednimi ośrodkami. Choć ten odcinek przebiega głównie lasem i samej Biebrzy w trakcie podróży nie widać, co jakiś czas pojawia się okazja do zboczenia na ścieżkę przyrodniczą prowadzącą na biebrzańskie bagna. Carską Drogą lubią również przechadzać się łosie (choć niekoniecznie latem, gdyż wtedy wolą chłodzić się w bagnach), a znaki ustawione na całej długości trasy przypominają nielicznym kierowcom o potrzebie zachowania należytej uwagi. Zyskują na tym również rowerzyści, którzy bez stresu mogą przemierzać tą rowerostradę. Trasa: ok 65 km Szlak: 100% Green Velo z małą odbitką w Goniądzu w stronę kanału Kapickiego Plusy: Biebrza to unikat na skalę europejską, a Biebrzański Park Narodowy to największy park narodowy w kraju- warto przyjechać tu chociaż raz. Minusy: Chyba proste- komary 🙁 Etap 5: Narwiański Park Narodowy i okolice Tykocina Gdy wyjechaliśmy z Carskiej Drogi (zostawiając najgorsze komary za sobą!), krajobraz znów wrócił do sielsko-wiejskich pejzaży. Podlaski Szlak Bociani prowadził niewielkimi wioseczkami i rzeczywiście pozwalał zaobserwować wiele bocianów. W Kiermusach próbowaliśmy również dojrzeć żubry, ale te nie miały najwyraźniej ochoty na bycie gwiazdami naszego bloga (na pewno kiedyś jeszcze zmienią zdanie!). W Pentowie, Europejskiej Wiosce Bocianiej, mieliśmy nadzieję podejrzeć licznie zamieszkujące tam bocianie rodziny- niestety, ptaki ubiegły nad o raptem dwa dni i odleciały do ciepłych krajów… Chyba więc trzeba będzie wrócić do województwa podlaskiego :). W Tykocinie można nacieszyć nie tylko oczy, ale również podniebienie! Wizyta w Tykocinie była zdecydowanie perełką tego etapu. Zachwycaliśmy się niezwykłym klimatem miasteczka i objedliśmy za wszystkie czasy- trudno stwierdzić, który bodziec był mocniejszy ;). Tykocin zyskuje na popularności i cieszymy się potwierdzić, że jest ona jak najbardziej uzasadniona! W takim labiryncie chyba jeszcze nie byliście…. Z Tykocina do Narwiańskiego Parku Narodowego to szybka piłka- swoją drogą, to na tym odcinku pierwszy raz od ponad tygodnia przecieliśmy (oczywiście mostem) ruchliwą kilkupasmówkę. Aż zatrzymaliśmy się popatrzeć… ;). Każda pora dnia zachwyca… Aby poznać Narwiański Park Narodowy najlepiej wybrać się na spływ- my jednak nie mieliśmy już na to czasu i ograniczyliśmy się do malowniczego spaceru kładką Waniewo – Śliwno. O wschodzie i zachodzie słońca jest tam jeszcze piękniej! Trasa: ok 35 km Szlak: Na zmianę Podlaski Szlak Bociani i elementy Green Velo Plusy: Przepiękny Tykocin z bogatą historią, której ślady wyraźnie widać do dziś Minusy: Trochę trudno ,,nacieszyć” się Narwią bez udania się na spływ- chyba tylko z poziomu wody widać charakterystyczną wielokorytowość rzeki. Etap 6: Choroszcz i Białystok Po wyjechaniu z Narwiańskiego Parku Narodowego trzymaliśmy się czerwonego szlaku, aby na wysokości Baciut przesiąść się na szlak niebieski- to niesamowite, ale dokładnie od tego momentu zaczęliśmy mijać liczne prawosławne kapliczki i cerkiewki. Multikulturowość Podlasia widać nawet ,,po drodze”. Pałacyk w Choroszczy udało się podnieść z wojennych zniszczeń. Finałem naszej podlaskiej podróży była wizyta w Choroszczy i w Białymstoku. Oba miejsca łączy postać Jana Klemensa Branickiego, magnata zarzadzającego Białymstokiem, który w 1745 roku zaczął w Choroszczy budowę swojego letniego pałacyku. Obiekt udostępniony do zwiedzania to rezydencja odbudowana w latach 50-tych po zniszczeniach z pierwszej połowy XX wieku. Oprócz zwiedzenia wnętrz ,,z epoki” udało nam się natrafić na czasową wystawę skarbu ze Złotorii pod Supraślem? (nie mylić ze Złotoryją)- unikatowego znaleziska w postaci zbioru monet z okresu Bolesława Chrobrego. Podlaski rolnik znalazł te precjoza na swoim polu w trakcie orki- o ich pochodzeniu wiadomo niewiele, a smaczku dodaje fakt, że nie natrafiono na ślady żadnego osadnictwa. Może jakiś kupiec w obawie o swoje bezpieczeństwo ukrył skarb, do którego nie dane mu było wrócić? Pewnie nigdy się nie dowiemy, ale kto wie, może zachęci to podlaskich rolników do uważnego wykonywania swoich obowiązków ;). Grande Finale- wielki finał w Białymstoku. Ostatnie zdjęcie Pałacu Branickich przed dwudniową ulewą- ale zdążyliśmy przed deszczem! Z Choroszczy do Białegostoku to już ostatnia prosta. A w stolicy województwa podlaskiego czeka wiele intrygujących historii, śladów różnych kultur i masa pysznego jedzenia, na które tak bardzo czekaliśmy po całym tygodniu jazdy. Królestwo za mrożoną kawę i potężny kawałek babki ziemniaczanej! Trasa: ok 40 km Szlak: Czerwoni Bociani od granicy parku narodowego, od Baciut niebieski rowerowy, z Choroszczy Green Velo. Plusy: Czasami fajnie jest wrócić do cywilizacji, szczególnie gdy można przebierać w pysznym jedzonku- chyba naprawdę zgłodnieliśmy przez ten tydzień ! Minusy: to już koniec naszej wycieczki 🙁 … niby widzieliśmy wiele, ale apetyt tylko rozbudzony- już planujemy wrócić do Krainy Bugu, Suwalskiego Parku Krajobrazowego i na Szlak Tatarski. Województwo podlaskie ma naprawdę sporo do zaoferowania! Jak dojechać na szlak Green Velo? Jechaliśmy pociągiem Hańcza z Suwałk przez Białystok i Warszawę do Krakowa. Kursuje o bardzo wygodnych dla turystów porach, wyjeżdżając o świcie z Krakowa i oferując mocno wieczorny powrót, dzięki czemu niewiele dnia traci się na podróż. Bardzo duży wagon rowerowy w obie strony zapełniony był po brzegi, warto więc zarezerwować bilety z wyprzedzeniem. Gdzie spać? Agroturystyk i pól campingowych nie brakuje w północnej części trasy, jednak trochę więcej problemu mieliśmy w okolic Biebrzańskiego Parku Narodowego, szczególnie wzdłuż Carskiej Drogi. Obawiając się trochę szczytu sezonu, na wszelki wypadek rezerwowaliśmy miejsca z wyprzedzeniem, ale część zagadywanych przez nas na trasie osób jechało na ,,żywioł”. Jeden z mijanych przez nas campingów w okolicy Wigier. Niestety ciągle jeszcze rowerzyści wpadający na jedną noc nie mają łatwo- wiadomo, właściciele kwater wolą dłuższe pobyty. A przecież my tacy grzeczni jesteśmy, tyle co prysznic weźmiemy, padniemy na łóżko i odpalimy o świcie w kolejną podróż… Nasza trasa na mapie Link ,,NAJ” naszej wycieczki po województwie podlaskim największa przyjemność: Kąpiel w jeziorze po dniu jeżdżenia. Staraliśmy się wykorzystać każdą sposobność, szczególnie w pierwszych dniach wycieczki. największa upierdliwość: Komary i to, co zrobiły z naszymi nogami… Zapomnijcie o szortach i sukienkach… najprzyjemniejsze miejsce: Ciepło wspominamy okolice Wigier– szczególnie delikatne pofałdowania miękko oświetlone przez zachodzące słońce najlepsze jedzenie: Tykoooocin- tam odbiliśmy sobie ubogą ofertę mijanych gastronomii i zaopatrywanie się w wiejskich sklepikach. Zajadaliśmy się pyszną rybą w Opowieściach z Narwi i superpierogami w Pierogarni Tykocińskiej. największe pozytywne zaskoczenie: Urok podlaskich wiosek- jakby czas się zatrzymał. Połowę opuszczonych czy wystawionych na sprzedaż drewnianych chat kupiłabym od ręki, szczęśliwie w ostatniej chwili przypominało się, że bankomat jest tak strasznie daleko… największe rozczarowanie: Po podróży po Kaszubach ostrzyliśmy ząbki na pyszne rybne kolacje konsumowane na zwieńczenie jazdy. Niestety, trafiliśmy tylko na jedną knajpę, która serwowałaby po prostu porządną, dobrze zrobioną rybę. Na Kaszubach co wieczór zajadaliśmy się grillowanymi kąskami w różnych odsłonach, a tym razem jakoś nie czuliśmy się pod tym względem rozpieszczeni. najciekawszy obiekt: Synagoga w Tykocinie – przyzwyczailiśmy się, że zwiedzanie synagog lub tego, co po nich pozostało, to raczej niewdzięczna robota, tym razem wnętrze tykocińskiego domu modlitw powaliło na kolana- przy okazji uświadamiając, jak wiele podobnych miejsc straciliśmy bezpowrotnie. najprzyjemniejszy odcinek rowerowy: Fragmenty zielonego szlaku wokół Wigier rzucały na kolana. Krystalicznie czysta Czarna Hańcza, szlak wiodący zaraz przy jeziorze i te widoki na klasztor w Wigrach… Mniam! najcięższy odcinek rowerowy: Niektóre odcinki Green Velo potrafią czasami trochę się dłużyć, a sierpniowe słońce nie zawsze pomaga. Droga ze Sztabina w stronę Biebrzańskiego Parku Narodowego zdawała się nigdy nie kończyć, a gdy w końcu krajobraz się zazielenił, do akcji wkroczyły komary, uniemożliwiając jakikolwiek odpoczynek. Trzeba było po prostu ciągle kręcić, co w sumie pozwoliło nam pobić rekord prędkości 🙂
Z Podkarpacia na Roztocze Green Velo. Wydrukuj. O wyprawie. Terminy i cena. część północną z Elbląga przez Warmię na Mazury część środkową z Augustowa do Białowieży przez Podlasie. Tym razem proponujemy Wam porządną mieszankę krajobrazową - wyprawę południową częścią szlaku GreenVelo. Na początek Rzeszów - stolica
Napisane: 06 listopad 2014. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, będzie najdłuższą trasą rowerową w Polsce. Prowadzić będzie od mazurskich jezior do Gór Świętokrzyskich. Na początku listopada miały miejsce konferencje prasowe, podczas których osoby odpowiedzialne za promocję szlaku omawiały postęp prac w jego budowie. Trasa będzie promowana 29 listopada, podczas trzeciego dnia 22. Międzynarodowych Targów Turystycznych TT Warsaw. 200 mln zł koszt trasy, 20 mln zł promocja, ponad 2000 km tras rowerowych zbudowanych do końca 2015 roku i biegnących przez 5 województw Polski wschodniej - te liczby robią wrażenie. Beneficjentem projektu jest Województwo Świętokrzyskie, które go realizuje we własnym imieniu i na rzecz pozostałych województw Polski Wschodniej. Spójną trasę rowerową stworzą niezależnie inicjatywy wykonywane w województwie lubelskim (ok. 350 km), podkarpackim (ok. 430 km), podlaskim (ok. 590 km), świętokrzyskim (ok. 190 km) i warmińsko-mazurskim (ok. 420 km). Trasa jest zaprojektowana tak, że aby prowadzić przez obszary atrakcyjne, czyli miejsca cenne przyrodniczo, zabytki, ważne węzły komunikacyjne, przesiadkowe. Łącznie ma być 477 atrakcji turystycznych. Takich działań w Polskiej turystyce rowerowej do tej pory jeszcze nie było. Przebieg tras w poszczególnych województwach: - Lubelskie: od granicy z województwem podlaskim (gmina Konstantynów – przeprawa przez Bug w miejscowości Gnojno) przez miejscowości Terespol, Sławatycze, Włodowa, Wola Uhruska, Chełm, Krasnystaw, Szczebrzeszyn, Zwierzyniec, Józefów do granicy z woj. podkarpackim w miejscowości Maziły (gmina Susiec); - Podkarpackie: od granicy z województwem lubelskim w miejscowości Podlesina (gmina Narol) przez Horyniec Zdrój, Przemyśl, Dynów, Rzeszów, Łańcut, Leżajsk, Ulanów do granicy z województwem świętokrzyskim w miejscowości Trześń (gmina Gorzyce);- Podlaskie: od granicy z województwem warmińsko-mazurskim w miejscowości Gromadczyzna (gmina Wiżajny) przez Suwałki, Wigierski Park Narodowy, Augustów, Biebrzański Park Narodowy, Goniądz, Tykocin, Narwiański Park Narodowy, Białystok, Supraśl, Siemianówkę, Białowieski Park Narodowy, Hajnówkę, Mielnik do granicy z woj. lubelskim w miejscowości Niemirów; - Świętokrzyskie: od granicy z województwem podkarpackim w Sandomierzu przez Klimontów, Iwaniska, Raków, Kielce do Sielpi Wielkiej (gmina Końskie).- Warmińsko-mazurskie: od granicy z województwem pomorskim (gmina Elbląg - przeprawa promowa przez Nogat w miejscowości Kępiny Wielkie) przez Elbląg, Braniewo, Pieniężno, Górowo Iławeckie, Lidzbark Warmiński, Bartoszyce, Węgorzewo, Gołdap do granicy z województwem podlaskim w miejscowości Żerdziany (gmina Dubeninki). Od głównej trasy będą odchodzić tzw. „odnogi” czyli łączniki i pętle, które prowadzą do miejsc atrakcyjnych turystycznie i węzłów komunikacyjnych. Zaplanowane zostały tam, gdzie nie było możliwości poprowadzenia trasy głównej: łącznik do PKP Korsze, pętla do Augustowa, łącznik do Łomży, pętla do Białowieży, łącznik do PKP Rzeszów, łącznik do PKP Kielce. Szlak zostanie podzielony na 12 tematycznych "królestw", np. "Dolina Bugu", "Mazury Północne" czy "Góry Świętokrzyskie", co ma ułatwić promowanie poszczególnych fragmentów trasy. Planowane jest stworzenie "Miejsc przyjaznych rowerzyście". Ma to być docelowo 300 certyfikowanych obiektów, które będą rekomendowane na trasie. Według założeń przedsiębiorcy mają uzyskać tzw. pakiet korzyści, a w nim obrandowanie, oznakowanie, logotyp, a także wspólną promocję. Dzięki temu rowerowi turyści dowiedzą się, gdzie można się zatrzymać oraz gdzie są miejsca w których bez problemu można naprawić rower. Oprócz tego będą stworzone tzw. Miejsca Obsługi Rowerzysty (MOR). W planach jest budowa 220 takich przestrzeni, które będą oddalone od siebie odpowiednio co: - co 5-10 km – MOR z parkingiem dla rowerów,- co 15-30 km – MOR z toaletami, obiektami gastronomicznymi, sklepami spożywczymi, sklepem ze sprzętem sportowym i serwisem rowerowym, mapami i znakami informacyjnymi,- co 50 km – MOR z obiektami noclegowymi (kempingami, schroniskami, pensjonatami, kwaterami prywatnymi, hostelami i hotelami),- nie rzadziej niż co 150 km – MOR w miejscu węzłów integracyjnych, aby rowerzysta mógł zmieniać środki transportu. Województwa przez które przebiega szlak GreenVeolo, bez wątpienia mają co pokazać turyście. Jednocześnie w każdym z filmów promocyjnych, choć przez chwilę pojawił się rower. Nam najbardziej podoba się reklama województwa podkarpackiego - tam też jest go najwięcej :) Reklama województwa lubelskiego: Reklama województwa podkarpackiego: Reklama województwa podlaskiego: Reklama województwa świętokrzyskiego: O wielkości projektu, może świadczyć liczba wszystkich partnerów, którzy są zaangażowani w jego realizację. Ta liczba to 211! W nią wlicza się 5 Oddziałów regionalnych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, 38 samorządów powiatowych, 144 samorządów gminny i miejskich, 16 regionalnych Dyrekcji Lasków Państwowych i nadleśnictw i 17 pozostałych. Ze względu na wielkość projektu, planowana jest duża kampania promocyjna, która będzie realizowana do końca 2015 roku. Trasę ma być reklamowana zarówno przez prasę, telewizję czy internet jak i przez obecność na targach turystycznych bądź imprezach rowerowych. Na portalu internetowym projektu będzie możliwość: - zobaczenia interaktywnej mapy szlaku,- zaplanowania własnej trasy,- dodawania swoich wycieczek,- śledzenia postępów w budowie trasy,- pobieranie śladów trasy. Osoby odpowiedzialne za projekt mówiły na konferencji prasowej, że w Polsce przez 50 lat nie udało się stworzyć jednolitych oznakowań tras rowerowych. Ostatnio udało się to zrobić. Oto przykładowe znaki, które weszły w życie w połowie 2013 roku. Na pewno jednolite oznaczenie całej trasy, będzie dla rowerzystów bardzo pomocne. Założeniem projektu, jest takie usytuowanie trasy, że przejazd drogami publicznymi będzie się odbywał tylko na takich trasach, gdzie średnie dobowe natężenie ruchu samochodowego nie przekracza 1000 pojazdów na dobę. Dla pozostałych odcinków przewiduje się wydzielenie rowerów z ruchu przez budowę ścieżki rowerowej. Twórcy liczą, że trasa Green Velo spowoduje zbudowanie wizerunku makroregionu Polski Wschodniej, jako miejsca atrakcyjnego dla turystów zainteresowanych aktywnym wypoczynkiem, zwłaszcza lubiących turystykę rowerową. Przedstawiciele regionów mówią, że wszyscy w tym projekcie są partnerami, ale nie tworzą wspólnych produktów turystycznych. Mają nadzieję, że rowery połączą ich produkty, obiekty kulturalne czy uzdrowiska. Promocją całego projektu Wschodniego Szlaku Rowerowego, zajmuje się Regionalna Organizacja Turystyczna Woj. Świętokrzyskiego (ROTWŚ). Województwa, które są zrzeszone w projekcie, ustaliły, że podczas wystaw targowych będą promowały się wspólnie, pod jednym logotypem i na jednym stoisku. Debiut zaplanowaliśmy na 27 listopada na jednych z największych targach turystycznych w kraju, TT Warsaw – poinformował prezes ROTWŚ Jacek Kowalczyk. Regiony nie zamierzają się ograniczać wyłącznie do krajowych wystaw. - Pojedziemy wspólnie na jedną z największych tego typu imprez na świecie – targi ITB (Berlin), a także do Utrechtu (Holandia), ponieważ rynek Beneluksu jest rynkiem docelowym, tam turystyka rowerowa jest bardzo popularna – zaznaczył Kowalczyk. Regiony rozważają także udział w wystawie turystycznej we Lwowie. Wschodni Szlak Rowerowy będzie promowany także podczas Wystawy Światowej "Expo 2015" w Mediolanie. Logotypem Wschodniego Szlaku Green Velo jest różnokolorowa litera "w" zbudowana z elementów rowerowego łańcucha. Hasłem promocyjnym trasy będzie "Łańcuch atrakcji". Logo ma kojarzyć się z "W" jako Polska wschodnia. Nazwa trasy po angielsku, ma być pomocna w promocji trasy w środowisku międzynarodowym. W tym miesiącu rozpoczęły się przetargi do kolejnych odcinków trasy. Przykładowo 12 listopada na budowę szlaku na terytorium woj. warmińsko-mazurskiego. Relację z budowy trasy możecie śledzić na stronie internetowej projektu Green Velo: tutaj. Osoby odpowiedzialne za budowę szlaku, zaprosiły jednego rowerzystę, aby przejechał 1900 km wzdłuż planowanych tras. Marcin miał zweryfikować atrakcyjność trasy, otoczenie przez które przebiega i zlokalizować proponowane miejsca odpoczynku. Jego przejazd trwał od maja do końca czerwca tego roku, a swój przejazd przez jeszcze nie skończoną trasę opisał w blogu na oficjalnej stronie internetowej Green Velo. Jego relację znajdziecie: tutaj. Całkowity koszt przedsięwzięcia ma wynosić 274 mln zł. 85% tej kwoty będzie pochodziła z Programu Operacyjnego "Rozwój Polski Wschodniej". Pozostaje nam tylko czekać i wierzyć, że ten imponujący projekt, zakończy się sukcesem :) Zdjęcia z miejsc, w których kręcono film promujący Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo (zdjęcia dzięki uprzejmości Green Velo): Autorzy zdjęć: Dawid Łukasik; M. Szydagis Na podstawie informacji: ; Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego; ;
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo – przebieg Wszechstronność aspektów, jakimi możemy się kierować podążając Green Velo jest jednocześnie jego największą zaletą. Łączy on bowiem wiele potencjalnie atrakcyjnych obiektów i krain – możemy przejechać go szukając przyrodniczych perełek, odwiedzając jeden z pięciu Parków
Napisane: 28 październik 2015. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Miś na miarę naszych możliwości czy szansa na promocję i rozwój turystki rowerowej w Polsce wschodniej? Przede wszystkim chciałbym zacząć od jednej chyba najistotniejszej kwestii bo w wyobrażeniu wielu osób Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to asfaltowa ścieżka zaczynająca się w Województwie Świętokrzyskim a kończąca się w Województwie Warmińsko-Mazurskim, otóż nie. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to przewidywane 1980 km trasy rowerowej wiodącej przez zarówno nowo wybudowane ścieżki rowerowe jak i adaptację istniejących, drogi o mniejszym natężeniu ruchu o różnej nawierzchni, wały przeciwpowodziowe oraz nieczynne nasypy kolejowe. Brzmi to całkiem nieźle w teorii ale jak jest w praktyce. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to projekt o wartości 274 mln złotych realizowany przez pięciu beneficjentów tj. Województwo Świętokrzyskie – 190km, Województwo Lubelskie – 350km, Województwo Podkarpackie – 430km, Województwo Podlaskie – 590km, Województwo Warmińsko-Mazurskie – 420km. Liderem projektu jest Województwo Świętokrzyskie, ale beneficjenci działają niezależnie, stąd stan prac nad budową trasy w danym województwie jest różny. Również po zakończeniu budowy trasy beneficjenci będą odpowiadać za utrzymanie tej cześć trasy, która znajduje się na ich spodziewać się więc, że nie wszystko będzie wyglądać tak pięknie, jak w teorii. Zwłaszcza, jeśli kurek z finansowaniem zostanie zakręcony, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że uda się uzyskać środki z kolejnej perspektywy. Dla przykładu wspomnę tu o Fortecznej Trasie Rowerowej Twierdzy Przemyśl, która około 2006 r. Miałem w tym roku okazję, by w części przejechać jej szlakiem. W trakcie jej budowy zamontowano ponad pół tysiąca różnego rodzaju tabliczek rowerowych, 12 tablic z przebiegiem trasy rowerowej i drogowskazy z nazwami fortów, z których widziałem może kilka, które pozostały. Oczywiście formalnie coś tam się tam cały czas dzieje wokół tematu, ale jakoś niespecjalnie dało się to odczuć z perspektywy zwykłego rowerzysty. Gdyby nie mapa i ręczna nawigacja wielu obiektów bym nie regionów na pewno wiele zyska w związku z poprowadzeniem przez nią Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Jest to projekt ukierunkowany głównie na turystykę rodzinną więc nikt z dziećmi nie będzie pokonywał setek kilometrów, stąd mniej atrakcyjne odcinki mogą zostać zaniedbane. Jedna z atrakcji turystycznych zlokalizowanych w pobliżu szlaku Pamiętać też należy o tym, że Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest tylko zaproszeniem do odwiedzenia wschodniej Polski. Jego trasa nie wiedzie zazwyczaj przez centra miast ani bezpośrednio koło konkretnych atrakcji turystycznych, ale często w ich pobliżu. Sami decydujemy co chcemy zobaczyć a co nie. W ramach promocji Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo pomimo niesprzyjającej pogody miałem okazję zapoznania się z częścią trasy w województwach podlaskim oraz warmińsko-mazurskim. To akurat jedne z dłuższych odcinków tej trasy, w związku z tym budowa trasy w dalszym ciągu trwa i ma zostać zakończona w r. Ilość pracy do wykonania przy takich przedsięwzięciach jest ogromna i jak to bywa w przypadku realizacji w ramach projektów unijnych w związku z formalnościami (procedury przetargowe itd.) spodziewam się, że są duże opóźnienia a do r. trzeba będzie podpisać protokoły odbioru inaczej środki finansowe na realizację projektu np. trzeba będzie zwracać. To częsta sytuacja, kiedy odbiera się i płaci za niewykonaną pracę bo projekt się kończy i trzeba go rozliczyć w konsekwencji czego nie można wymusić na wykonawcy dokończenia prac. Miejmy nadzieję, że takich sytuacji w tym przypadku nie będzie. Budowa ścieżki na odcinku Węgorzewo - Banie Mazurskie Wymienianie atrakcji na trasie sobie podaruję, bo od tego są wszelkiej maści foldery promocyjne, mapy i przewodniki również te, które zostały przygotowane w ramach projektu Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Swoją drogą mapy i przewodniki wykonane w ramach projektu są całkiem przyzwoite. 12 map i 12 przewodników tzw. „Królestw rowerowych”. W przewodnikach zostały zawarte między innymi takie informacje jak: mapa królestwa, atrakcje na szlaku, informacje o atrakcjach, mapa wycieczki, opcje wycieczki, informacje o wycieczkach oraz informacje praktyczne. Może to być dosyć przydatne zwłaszcza, że nie każdy na wakacjach będzie planował wycieczkę rowerową korzystając ze strony internetowej. O ile będzie łatwa dostępność do tych materiałów jestem jak najbardziej za. Asfaltowy fragment trasy w Wigierskim Parku Narodowym Co do nawierzchni trasy. Miałem okazję jechać odcinkami tras asfaltowych i szutrowych. Nie miałem okazji jechać ani wałami ani nieczynnymi nasypami kolejowymi. Część ścieżek asfaltowych powstała na potrzeby budowy szlaku a część istniejących ścieżek została włączona do szlaku. Asfaltowe ścieżki przeplatają się z szutrowymi. Z szutrowymi jest taki kłopot, że jednak w dosyć sporej części sąsiadują z terenami rolniczymi a co za tym idzie będą rozjeżdżane przez wszelkiej maści maszyny rolnicze co dało się już odczuć podczas jazdy nimi. Szutrowy fragment ścieżki, na którym da się już odczuć zniszczenia przez maszyny rolnicze Słabym elementem odcinków szlaku na których byłem jest jego oznaczenie. Zdarzały się miejsca w których przez długi czas na próżno można było rozglądać się za tabliczkami oznaczającymi szlak oraz takie w których „nadźgane” było tabliczek co kawałek zupełnie niepotrzebnie. Nie wspomnę już, że brakowało drogowskazów lub zdarzały się niejednoznaczne drogowskazy oraz brakowało np. informacji gdzie aktualnie się znajdujemy na tablicach powieszonych na MORach (Miejsce Obsługi Rowerzystów). Najważniejsze, że nie brakowało dużych tablic informujących w ramach jakiego projektu inwestycja została zrealizowana. Przykład oznakowania trasy Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest to ogromy projekt i bardzo trudny do zrealizowania. Nie twierdzę, że bym go lepiej poprowadził czy taniej wykonał. Dobrze się stało, że powstał choć na pewno wymaga jeszcze wiele środków finansowych oraz wykonania ogromnej pracy. Będzie solidną podstawą do pracy nad jego rozwijaniem i doskonaleniem. Moim zdaniem dalszy rozwój projektu powinien być oparty na szerokich konsultacjach z przedstawicielami środowisk lokalnych oraz przedstawicielami środowisk związanych z rowerzystami, bo przecież każdy ma jakieś oczekiwania względem tego typu projektów. Dla przykładu trasa przez Województwo Podkarpackie to jak wydanie pieniędzy na budowę chodnika na nowym osiedlu po którym nikt nie będzie chodził, bo ludzie i tak sami wydepczą ścieżkę w miejscu, które będzie im odpowiadało. Przygotowanie oznakowania w Suwałkach Parafrazując słowa z jednej z polskich komedii oby nie było tak, że Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa, jest na skalę naszych możliwości, my otwieramy nim oczy niedowiarkom, patrzcie to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo, i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest szlak społeczny, w oparciu o część instytucji, który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu i zrobi się wtedy protokół zniszczenia. Autor: Psychopaci rowerowiZdjęcia: własne Dodaj komentarz Najnowsze 79. Tour de Pologne Etap 1 - zapowiedź Soudal zaprasza na Tour de Pologne 2022 Szosowy Klasyk Obiszów już 30 lipca Bike Maraton w Obiszowie, Baba Jaga na gravelu. Gama opon MICHELIN XC do rowerów górskich

Gmina Gródek jest jedną z 36 gmin województwa podlaskiego przez które wiedzie Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Ta najdłuższa w Polsce trasa rowerowa, o długości ponad 2000 km, powstała w ramach projektu „Trasy Rowerowe w Polsce Wschodniej”, w realizacji którego wzięło udział pięć województw: warmińsko-mazurskie

firma Prześlij zdjęcie swojej firmy Parking w 62,18-218, Kładka Rowerowa Śliwno - Waniewo Green Velo Wschodni Szlak Rowerowy, Waniewo, Polska. Tutaj znajdziesz szczegółowe informacje na temat Parking:adres, telefon, faks, godziny otwarcia, opinie klientów, zdjęcia, wskazówki i więcej. O Parking Parking to Polska Parking oparte na Wojewodztwo Podlaskie, Waniewo. Parking znajduje się na 62,18-218, Kładka Rowerowa Śliwno - Waniewo Green Velo Wschodni Szlak Rowerowy, Waniewo, Polska Proszę o kontakt Parkingz wykorzystaniem poniższych informacji: adres, numer telefonu, faks, kod pocztowy, adres strony internetowej, e-mail, Facebook. OdnaleźćParking godziny otwarcia i wskazówki dojazdu lub mapa. Znajdź prawdziwe recenzje i oceny klientów lub napisz własną recenzję.

Kładka znajduje się na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego pomiędzy miejscowościami Śliwno i Waniewo i ciągnie się ponad kilometr nad rozlewiskami Narwi. Na początek czeka nas przeprawa płynącą platformą na drugi brzeg rzeki. W tym celu należy ciągnąć za znajdujące się na kołowrotu liny. Podobnych, ruchomych platform na

Z przyjemnością informujemy, że nasz obiekt posiada rekomendację MPR – Miejsca Przyjaznego Rowerzystom na Wschodnim Szlaku Rowerowym Green Velo. Oznacza to, że przeszliśmy pozytywnie procedurę weryfikacji, przeprowadzoną przez audytorów szlaku Green Velo. Sprawdzani byliśmy pod kątem kryteriów „przyjazne dla rowerzystów”, a w naszej ofercie znajdziecie usługi dedykowane turystom rowerowym. Zapraszamy serdecznie do skorzystania z naszej oferty i jednocześnie do odwiedzenia Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Centrum Turystyki Aktywnej Kajaki 4u – Kajakiem Po Bugu Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najbardziej spektakularny projekt rowerowy, jaki do tej pory zrealizowano w Polsce. To ponad 2000 km specjalnie wytyczonej trasy (trasa główna 1887,5 km, trasy łącznikowe i boczne: łącznie 192 kilometry), którą od początku do końca przygotowano po to, aby dawała radość podróżowania i poznawania. Szlak wiedzie przez pięć województw wschodniej Polski (warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie). Już samo poznanie każdego z nich z osobna stanowi niezwykłe doświadczenie, a poznanie ich wszystkich zdaje się być jak czytanie wspaniałej baśni. Przygodę na szlaku możesz rozpocząć w dowolnym punkcie. Możesz podróżować samodzielnie, z rodziną bądź z przyjaciółmi. Możesz jechać z północy na południe albo z południa na północ. Zacząć na krańcach owej trasy albo gdzieś w jej środku, wybierając, to co Cię fascynuje. Green Velo pokazuje piękno Polski Wschodniej w najlepszym wydaniu. Z paletą barw, zapachów i smaków, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Wyrusz zatem w Polskę! Zasmakuj jej. I pozwól się oczarować. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest najdłuższym, spójnie oznakowanym szlakiem rowerowym w Polsce. Przebiega głównie po asfaltowych drogach publicznych o niskim natężeniu ruchu pojazdów, przez obszar pięciu województw leżących we wschodniej części kraju: warmińsko-mazurskiego (397 km), podlaskiego (598 km), lubelskiego (414 km), podkarpackiego (459 km) i świętokrzyskiego (210 km). Niemal 580 km (29% długości trasy) stanowią odcinki prowadzące przez tereny leśne, a 180 km (9% długości trasy) przypada na doliny rzek. Około 300 kilometrów trasy stanowią nowe i przebudowane drogi rowerowe oraz ciągi pieszo-rowerowe, a blisko 150 kilometrów to wyremontowane drogi gruntowe. Powstało lub wyremontowane zostało ponad 30 mostów i kładek, przebudowie uległo ponad 20 kluczowych skrzyżowań. Na trasie wybudowanych zostało 228 MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzystów, wyposażonych w stojaki, wiaty i ławki oraz kosze na śmieci i tablice informacyjne. Rozmach inwestycji obrazuje zakładka „Szlak w liczbach”. Wyjątkowość i różnorodność regionów, przez które prowadzi szlak, podkreślają atrakcje turystyczne, zarówno te usytuowane bezpośrednio na trasie, jak i te znajdujące się na obszarze 20-kilometrowego “korytarza” po obu stronach trasy. Są wśród nich liczne zabytki stanowiące ważną część polskiego dziedzictwa kulturowego, katedra we Fromborku, zamek w Lidzbarku Warmińskim, kompleks klasztorny w Supraślu, dawne żydowskie miasteczka Tykocin i Leżajsk, miasta Chełm, Włodawa i Szczebrzeszyn znane ze swego wielokulturowego dziedzictwa, nadbużańskie sanktuaria różnych wyznań w Kostomłotach, Kodniu i Jabłecznej, starówka w Przemyślu, zamek w Łańcucie, średniowieczne miasto Sandomierz czy ruiny renesansowego zamku w Ujeździe. Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać Polityka Prywatności
.
  • 07ns42hznl.pages.dev/93
  • 07ns42hznl.pages.dev/79
  • 07ns42hznl.pages.dev/398
  • 07ns42hznl.pages.dev/440
  • 07ns42hznl.pages.dev/754
  • 07ns42hznl.pages.dev/945
  • 07ns42hznl.pages.dev/454
  • 07ns42hznl.pages.dev/554
  • 07ns42hznl.pages.dev/301
  • 07ns42hznl.pages.dev/21
  • 07ns42hznl.pages.dev/308
  • 07ns42hznl.pages.dev/237
  • 07ns42hznl.pages.dev/977
  • 07ns42hznl.pages.dev/870
  • 07ns42hznl.pages.dev/102
  • kładka rowerowa śliwno waniewo green velo wschodni szlak rowerowy