Przecież nie mamy siebie na własność. Chcę, się śmiać z tobą, gdy się kochamy, gdy w łóżku próbujemy nowych rzeczy, a one kompletnie nam nie wychodzą. Chciałabym, żebyś podczas spotkania u znajomych złapał mnie za rękę i zabrał do innego pokoju, bo czujesz, że właśnie teraz, w tym momencie musisz się ze mną kochać.
Dzisiejszy świat tak pędzi do przodu, że rzadko mamy okazję przystopować i pomyśleć. Oczywiście nie licząc ostatnich kilku tygodni, które nieco zwolniły nasze życie. Chociaż wydaje mi się, że nawet i one nie pozwoliły na to wszystkim. Dziś naprawdę nieczęsto cieszymy się z małych rzeczy i doceniamy to, co mamy. A Ci, którzy mają zdrowie, dzieci, rodziny są najbogatsi na świecie… Niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia. Własnie dlatego pewna mama z Teksasu znalazła wzruszający list dołączony do tortu urodzinowego jej list dołączony do tortuHolly Grimet przytrafiła się historia, która przypomniała jej o tym, że powinna cieszyć się jeszcze bardziej z tego, co ma. Kobieta organizowała przyjęcie urodzinowe dla swojej córeczki. Nie miała czasu na pieczenie tortu i ciasteczek, więc postanowiła zamówić je w supermarkecie Kroger w Alvin. Kiedy przyjechała odebrać swoje zmówienie i zapłacić za nie, pracownicy powiedzieli, że nie musi tego robić. Okazało się, że ktoś już za nie zapłacił i dodatkowo dodał do ciasta dwójki uroczych dzieciaków była bardzo zaskoczona. Jednak odebrała pakunek i podziękowała. Gdy zaczęła odpakowywać słodkości, znalazła wśród nich niewinnie wyglądający list. Holly nie ukrywa, że jego treść doprowadziła ją do syn Nehemiasz miałby dziś osiem lat. Chcę pamiętać o moim synu, czyniąc dobro innym. Mam nadzieję, że spodoba ci się ciasto dla Twojego dziecka i mam nadzieję, że Twój dzień będzie wyjątkowy. Przytrzymaj dziś malucha trochę mocniej, obserwuj, jak się bawi i bądź cierpliwy. Pocałuj jego słodką, małą dłoń i powiedz jak bardzo go kochasz. Nasze dzieci to takie wyjątkowe prezenty. Wiele miłości ode mnie i mojego anioła w niebie dla twojej rodzinyPamiętajmy o docenianiu naszych bliskich!Swoją historią Holly Grimet podzieliła się na Facebooku. Pod postem wprost zaroiło się od komentarzy. Wielu ludzi podkreśliło, że to delikatne przypomnienie nie tylko dla Holly, ale i dla wszystkich, aby doceniać chwile z bliskimi, ich obecność i miłość. To, że dziś są przy nas, nie znaczy, że zawsze będą… Nigdy nie wiemy, która z naszych chwil jest tą ostatnią…Sama Holly wyznała, że treść krótkiego liściku bardzo ją poruszyła. Ba! Według niej to wydarzenie było ogromnym i dającym do myślenia Mega Mamy, doceniajmy nasze pociechy, nasze rodziny, naszych bliskich. Mamy ogromne szczęście, że ich…mamy! Ya'll this stuff never happens to me. I walked in to Kroger to pick up the girls' cakes and cupcakes the sweet lady…Opublikowany przez Holly Grimet Sobota, 22 lutego 2020 Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: [email protected]
Do mamy. Autor: Maria Konopnicka. — A gdzie to idziesz, dzie­ci­no dro­ga? Gdzie to tak póź­no błą­kasz się sama? — O, ja da­le­ko idę do Boga, Do nie­ba idę, gdzie moja mama! — Ależ ty sła­ba je­steś sie­rot­ka, A dro­ga two­ja bar­dzo da­le­ka. A nuż co złe­go w dro­dze cię spo­tka?
INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEWGet $5,500 USD every day, for six months!See how it worksDo you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??Make up your mind before applying, straight deal...Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact usvia emailaddress::{professionalonlinecardhacker@ have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATMmachines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, atstores and POS. We sell this cards to all our customers and interestedbuyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATMand up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of cardyou order for:: and also if you are in need of any other cyber hack services, we are here for you anytime any is our price lists for the ATM CARDS:Cards that withdraw $5,500 per day costs $500 USDCards that withdraw $10,000 per day costs $650 USDCards that withdraw $35,000 per day costs $700 USDCards that withdraw $50,000 per day costs $850 USDCards that withdraw $100,000 per day costs $900 USDmake up your mind before applying, straight deal!!!The price include shipping fees and charges, order now: contact us viaemailaddress::::{professionalonlinecardhacker@
Wzruszający list rodziny zmarłej 30-latki. Foto: - / Facebook W weekend media obiegła historia 30-letniej kobiety, która trafiła do pszczyńskiego szpitala w 22. tygodniu ciąży, kiedy
Jak napisać życzenia na Dzień Mamy? To nie zawsze jest takie proste, bo chociaż kochamy swoje mamy, to czasem wyrażenie uczuć przychodzi nam z trudem. Jeśli nie wiesz, jak ubrać miłość w słowa, specjalnie na tę okazję przygotowałyśmy oryginalne propozycje życzeń na Dzień Mamy. Mama to wyjątkowa osoba w naszym życiu, a Dzień Matki to czas, w którym możemy jej podziękować za miłość, dobroć, cierpliwość i oddanie. Dlatego też życzenia na Dzień Mamy powinny być niepowtarzalne i płynące prosto z serca. Dowiedz się, skąd brać pomysły na życzenia na dzień mamy. Spis treści: Czego życzyć mamie? Skąd brać pomysły na życzenia? Życzenia na dzień mamy: nasze propozycje Jak napisać życzenia na dzień mamy? Czego życzyć mamie? Wszystkiego tego, czego pragnie twoja mama. Poza klasyczną triadą życzeń: zdrowia, szczęścia i pomyślności można życzyć także: miłości, uśmiechu, pięknej pogody, radości, pociechy z dzieci i wnuków, spełnienia marzeń, pieniędzy, więcej wolnego czasu, spokoju ducha. Życzenia na Dzień Mamy powinny wyrażać naszą miłość, wdzięczność i podziękowanie. Za co? Ty wiesz najlepiej. Każda rodzina pisze swoją własną historię, a składane życzenia są wyjątkowe, prywatne, intymne i niepowtarzalne. Może zaciekawią cię zwyczaje Dnia Matki w Polsce na świecie? Skąd brać pomysły na życzenia? Układając życzenia dla mamy, powinniśmy się zastanowić, co ją interesuje, jakie ma plany na najbliższą przyszłość, a także odwoływać się do waszych przeżyć i miłych wspólnie spędzonych chwil. Jeśli twoja mama: kocha pracę w ogrodzie, możesz jej życzyć pięknej pogody, udanych zbiorów, pięknych kwiatów, braku suszy, wspólnie spędzonego czasu w ogrodzie, odpoczynku na łonie natury; lubi czytać książki, możesz jej życzyć nowych premier, licznych bestsellerów, spotkań z autorami lub autorkami ulubionych powieści; uwielbia życie towarzyskie, możesz jej życzyć udanego wyjścia na koncert ulubionego zespołu, do kina na premierę długo wyczekiwanego filmu, czy nawiązać do wspólnie obejrzanego filmu; nie może żyć bez podróży, nawiąż do wspólnych wyjazdów lub jej planów wyjazdowych. Możesz jej życzyć wielu ciekawych miejsc wartych zobaczenia albo odwołać się do tych, które odwiedziła i wywarły na niej wielkie wrażenie. Życzenia na dzień mamy: nasze propozycje Dziękujemy Ci, że jesteś. Kochamy Cię, Mamo! *** Mamo! Jesteś czadowa, nawet gdy Cię boli głowa. *** Kochana Mamo, dziękuję ci, że zawsze mnie wspierasz i stoisz po mojej stronie. *** Kochana Mamo, dostajesz dziś buziaka od swojego dzieciaka! *** Mamo, niech się do ciebie śmieje cały świat! Wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta! *** Kochana Mamo, korzystaj z uroków emerytury, baw się i szalej. Mam nadzieję, że wyjazd do Grecji będzie spełnieniem Twoich marzeń. *** Mamo! Życzę ci słońca, letniego deszczu i lekkich podmuchów wiatru we włosach! *** Mamo moja najdroższa i jedyna! Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, bo przecież to jest w życiu najważniejsze. Kocham Cię! *** Kochana Mamo, chciałabym ci podziękować ci za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Dopiero gdy sama zostałam matką, zrozumiałam, jak czasem trudno być mamą. Zobacz także: Najpiękniejsze życzenia na Dzień Mamy 2022 Jak napisać życzenia na dzień mamy? Od serca i szczerze. To najważniejsze. Jeśli chcesz napisać odręcznie życzenia np. na samodzielnie wykonanej kartce okolicznościowej lub laurce, najpierw napisz je na brudno. To pozwoli ci ostatecznie zwerbalizować myśli i rozplanować układ tekstu. Jeśli twoje relacje z rodzicielką są raczej chłodne, możesz skorzystać np. z kartek okolicznościowych z gotowymi życzeniami lub cytatami. Wszystkim mamom składamy najserdeczniejsze życzenia! Zobacz także: Piosenka na Dzień Mamy - teksty piosenek dla mamy do druku Laurka na Dzień Mamy – 7 pomysłów na piękną laurkę na Dzień Matki Krótkie życzenia na Dzień Mamy 2022
Przez większość życia miałam do Ciebie, Mamo, żal i pretensje o to, jakie wybrałaś sobie życie. Miałam tak dużo w sobie żalu i pretensji, tak dużo bólu i złości, że przesłaniały one wszystkie, piękne chwile, które miałyśmy,
#1 Witam mam pytanie jedna wspaniała kobieta napisała na tym forum wzruszający list od aniołka z nieba do swojej mamy bardzo prosiła bym o wskazanie mi tego listu ponieważ nie mogę go odszukać , a zależy mi na wydrukowaniu go. Ostatnio edytowane przez moderatora: 21 Maj 2010 reklama #2 List aniołka do mamy " Kochana Mamo" Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim cieplym brzuchu godzinami zastanawialem sie jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o ktorym opowiadałaś mi gładząć sie po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś wsłuchany w twoje opowiesci i kojacy twoj głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko zeby cie nie obudzić kiedy wreszczie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak na swoje dziwne nożki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palcówi i zastanawiałem sie czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myslalem-bo ty pewnie jestes piekna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesiec palcow -myślałem? A potem nagle wszystko sie jednego dnia głośno głaszcząc brzuch i juz nie było nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz,krzyczysz,prosisz i ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cie barzdo pocieszyc więc wywracałem fikolki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty plakałaś jescze bardziej. A potem nadszedl ten straszny ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światlo wpadalo w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi płakałaś nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się już trymał mnie na rękach ale to nie byłaś potem usnąłem i kiedy otworzylem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błekit w każdych ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u ciebie nigdzie nie byłbok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął sie do Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opwiedział mi nie kazde dziecko trafia do swoich rodzicow,i ze nie niema zwiazku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,posrod innych malych bedzie mi ciebie mamo brakowalo ale musimy oboje nauczyc sie zyc bez musialem nauczyc sie tak zyc,Nie, nie bylo mi łatwo,plakałem tak jak ty wtedy i cierpialem tak jak ty jest mi tu naprawde wielu przyjaciol,wiele zabawy,wiele nie szalejemy calymi dniami na łace, starszym ludziom przeprowadzic ich na spotkanie tu w ich rodziny,mężow,żony,dzieci żeby mogli się z nimi być ze mnie dumna, grzecznym Aniołkiem, tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zachaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie moge kontaktować sie z toba osobiście..czasem tylko pojawic sie w twoich snach ale nic jednak zaczęłem robić sie powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak poptarzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twoj tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić,żeby Ci nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez zycie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje twoj wielki piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i wziąść się w garść,musisz się uśmiechać,zyć,dzielić się radościa z cie bardzo mocno kocham i wiem ze to zmojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka ty sie poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzieki tobie i twoim myslom o tylko tym dobrym kiedy bedziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żał zaleje twoje srece,smutek przesłoni ci świat i bedziesz tylko myslała o tym co o ,nie zaperzeczaj ze nigdy nie to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest twoj usmiech to dla mnie radosna tobie mogę zrobić jeszcze tyle widziala tą radosć kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczescia czerpie swoja mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham cie mamo..I nie jesteś nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je bedziesz i kołysać do tam zawsze będę,zawsze przy proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,,Kocham cie mamo. Ostatnia edycja: 30 Kwiecień 2010 #3 Niema mocnych żeby sie niepopłakac przy czytaniu jego jest cudny i uwierzmy ze jest prawdziwy przeciez to nasze dzieciątka tym które czekaja ja także wiary że nasze aniołki w koncu zeslą swoje rodzenstwo by mogły życ tu na ziemi Iwonka25 Gość #4 W takim razie i ja zamieszczam wierszyk od Aniołka. Spójrz Mamo do góryTo ja kiwam do Ciebie z tej niebieskiej chmury,​Jestem i wciąż o Tobie pamiętam,​Gwiazdy dla nas świecą​I to dla Ciebie te białe płatki ode mnie z nieba lecą,​Zimowy wieczór, a ja wciąż na Ciebie patrzę,​Twoje włosy gładzę,​Wtulam się w Twoje ramiona,​Nie chciałem żebyś czuła się osamotniona,​Połóż się, kochana, nie czekaj na mnie do rana​Popatrz jeszcze tylko na te błękitne chmury-​Popatrz Mamusiu na mnie - jestem tu u góry...​ #5 List do Anioła Piszę w zupełnej zadumie Wierzę, że mą prośbę zrozumiesz Piszę bo wierzę w cuda Tylko dzięki Tobie może się udać... A to wygląda tak: Mamie po policzku płynie łza Wypowiedź lekarza brzmi: Nie mogę już zrobić nic... Bezradność otula moje serce Mama pyta: gdzie jest szczęście A ja zasypiam powoli Choć wiem, że to bliskich boli... Medycyna stała się bezsilna Ulotna stała się każda chwila Tylko Ty możesz dać moim bliskim nadzieję Wysłu****ąc mnie jako Anioł w Niebie... Pozwól mi jeszcze z nimi być Pomóż by zniknęły z ich oczu łzy A mi pomóż pokonać chorobę Rozświetl moją niełatwą drogę... Wierzę w Twoją nieograniczoną moc Wiem, źe rozproszysz ciemny mrok I będę mogła cieszyć się obecnością dobrych serc Które nadają memu życiu sens... Iwonka25 Gość #6 I jak się modlić mam do Ciebie Panie Kiedyś mi zabrał moje miłowanie I jak mam nie mieć żadnych wątpliwości Kiedyś pozbawił mnie całej radości I jak mam silną być, jak wierzyć Pokaż mi Panie, jak to wszystko przeżyć Pokaż mi Panie, jak mam wyjść do ludzi Jak się z cierpienia na nowo obudzić Pokaż mi Panie, podaj swoją dłoń I moje dziecko w swoim raju chroń. Wiersz autorstwa Haliny Surmacz "Bądź wola Twoja Panie, bądź wola Twoja... Już u Ciebie przy boku jest córeńka moja. Już u Ciebie po łąkach sobie spaceruje. Kwiaty podziwia, ptaki... Po Twych ogrodach wędruje. Bądź wola Twoja Panie, bądź wola Twoja... Niech tylko będzie szczęśliwa u Ciebie córeńka moja." -Halina Surmacz "Śpij Kochanie moje małe niech sen lekarstwem będzie duszy, Anioły ramieniem Cię otoczą i ciepłem serca, gdy się wzruszy. Niebo otworzą po godzinach, z zanadrza gwiazdkę wyczarują. Maleńkie skrzydła Ci założą do raju z Tobą poszybują." Iwonka25 Gość #7 Może niech ten wątek, będzie wątkiem poezji, zadumy....Myślę, że nie jedna z nas czasami ma taką potrzebę tak jak ja teraz... usiąść, pomyśleć, czasami popłakać sobie, poczytać wiersze z myślą o naszych Aniołkach, które niekiedy potrafią choć na chwilę ukoić ten żal i smutek... Dzisiaj jest właśnie ten dzień, czuję smutek rozmyślam nad naszymi Aniołkami, a w szczególności o małym Karolku...ciężko jest powstrzymać łzy... Zapalam światełka dla naszych Skarbów [*] [*] [*] #8 "Nie płacz kochana Mamo ja patrzę na Ciebie co rano. Jak tylko oczka otworzę i skrzydła anielskie rozłożę to zaraz lecę do Ciebie pomimo, że jestem tu- w Niebie Lecę, by Ciebie utulić, do serca mego przytulić głaskać Twe włosy rozwiane i skleić serce złamane. I znajdziesz mnie w listku na drzewie I wiatru ciepłym powiewie I w jasnym słońca promieniu I w ptaku co siadł na ramieniu. W tatrach i szumie morza W tęczy łuku, barwnym jak zorza W tatusia czułym uścisku Bo jestem tak bardzo blisko... I śpiewam Ci liści szelestem I kocham - przy Tobie jestem W zachodzie i wschodzie słońca Ja będę z Tobą do końca..." #9 "Nikt nie potrafi powiedzieć DLACZEGO?... Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na swiecie. Po jego twarzy lezki spływały i szeptał przy tym...."Ja chce do mamy". Czy tak naprawdę stac się musiało?- w głowce zadawał sobie pytanie. Nagle brame otworzył Stróz Anioł Jego i głośno powiedział..."Nie placz kolego. Troszkę pobedziesz tu z nami i wkrotce spotkasz się z rodzicami. Dziecie spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego... Bardzo chcialo wrócić do mamy i nie przechodzic przez próg tej bramy. Anioł wziąl wtedy dziecię na ręce pokiwal głową jakby w podzience, coś mu tłumaczył wyjasniał Dlaczego,mówil tak cicho by nikt nie słyszał tego. Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarlo oczka, plakac przestało. Wtuliło się mocno w Aniola ramiona szepczac do ucha...."Chodźmy do Boga".... Gdy przechodzili przez wileką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię. Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej mamie. Gdy się wrota za nim zamkneły synek wyszeptał jeszcze te słowa..... " Każdego dnia przychodzil tu będę, by was powitać kochani rodzice. Będę sie modlil za Wami do Boga by nigdy wiecej nie spotkala was trwoga. Za mnie kochajcie moje rodzenstwo i pielęgnujcie swoje małżeństwo. Chociaz Wam nigdy nie powiedzialem- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chcialem). I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasneło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo bedzie tęsknić za rodzicami.........." Ostatnia edycja: 10 Maj 2010 reklama Iwonka25 Gość #10 "Z miłości powstałeś , miłością pozostaniesz" Dzieciątka po obłokach stąpające Dzieciątka o skrzydłach roztańczonych czy wiecie ile w nas tęsknoty, w nas, matkach opuszczonych... Kto Was w tą podróż zabrał, powrotną niszcząc drogę, kto śmiał odległość taką postawić za przeszkodę? Wy tam - my tu wciąż tkwimy, czekając na spotkanie, wracajcie z tej podróży, niech ona snem się stanie! My dla Was wszystko-wierzcie-w nagrodę uczynimy, by poczuć, dotknąć, tulić... Nieba Wam uchylimy Choć niebo dla Was co dzień otworem uchylone, dla nas ten dzień to piekło, do bólu rozrzażone Ja wiem, dzieciątka drogie, wiem - takich mam nie chcecie, co bez radości życia tułają się po świecie. Wiem, zrobicie wiele, by móc nas rozweselić, wiem, wiec dostrzegam szum morza - śpiew anieli. Gwiazdę na niebie - promyk nadziei, ach...jak ich wiele blask słońca - ciepło dla mnie od Ciebie księżyc, bym zawsze drogę mogła odnaleźć błękitne chmurki - namiastka Twych oczu zapach konwalii - skóry Twojej świeżość tęcza - obrazek barwny na niebie, z cudnym podpisem "Mamo dla Ciebie". Dziecino moja, tyle mi dajesz, za to mą miłość odwieczną dostajesz uśmiech na co dzień też będzie w odwdzięcz, choć serce krwawi, choć puste ręce... Wiesz, ja poczekam, ja będę cierpliwa, wiem, tam Ci dobrze, tam jesteś szczęśliwy. Pogodzić się z losem podstępnym mi trzeba, daleki mi jeszcze bilet do bram nieba. Lecz dziękuję ze wszystko czym mnie zbliżasz do siebie, dziękuję za słońce, za gwiazdy na niebie I czekam w tęsknocie na nasze spotkanie, gdy wieczność naszą wspólną drogą się stanie...​ Rosyjska agresja na Ukrainę odebrała życie wielu niewinnym kobietą, dzieciom i mężczyzną. Wiele osób straciła nie tylko dorobek życia, ale także swoich najbliższych, tak jak 9-letni chłopiec, który już nigdy więcej nie zobaczy swojej mamy. Kobieta została zabita przez Rosjan. Chłopiec napisał do niej poruszający list.

Ludzi online: 3486, w tym 89 zalogowanych użytkowników i 3397 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.

15K views, 101 likes, 9 loves, 70 comments, 551 shares, Facebook Watch Videos from Siepomaga.pl: ️ ️ ️Wzruszający apel mamy Eleonorki: "Dla śmiertelnie

Obdaruj swoją mamę naprawdę wyjątkowym prezentem. Różowe róże i wzruszający list w butelce to jedno z najbardziej nadzwyczajnych połączeń na świecie. W liście znajduje się wspaniały wiersz Józefa Czechowicza "O matce", do którego możesz dopisać coś od siebie. Dzięki temu możesz stworzyć niebywały prezent personalizowany. Jednak list to nie wszystko... upominek dopełniają różowe róże w białym pudełku. Taki podarunek z pewnością oczaruje każdą mamę. Poczta Kwiatowa® oferuje prezent doskonały nie tylko na Dzień Matki, ale na każdą okazję aby uszczęśliwić tę najważniejszą kobietę w naszym życiu. Kwiaty w pudełku nie wymagają podlewania. Produkty Delimaro dostarczane są przez firmę kurierską zgodnie z terminami i warunkami doręczeń prezentów w Polsce. Prosimy mieć na uwadze, że florysta może zastosować inną liczbę róż od podanych w tabeli w celu zachowania estetyzmu kompozycji. Uzupełnienie listu własnym tekstem, jest możliwe poprzez link służący do personalizacji wysyłany drogą mailową. Dostępność: Cały rok Skład: różowe róże - 17-20 pudełko okrągłe - średnica 17,5 cmlist w butelce

Piszę do Ciebie list, moja kochana mamo Jeszcze więcej zrozumiałem, gdy mi wolność zabrano Teraz siedzę, myślę o tym, nadszedł czas refleksji W mej pamięci sala widzeń, widzę to jak cierpisz Ty nie przejmuj się matulko, ja se kopsnę radę W końcu wszystko się ułoży, z toru zboczy diabeł Dziś dziękuję Ci za to co zrobiłaś

List dziewięcioletniej Galii, napisany po śmierci mamy w terminarzu, opublikował w internecie Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. "Chciałabym, żebyś trafiła do nieba i była tam szczęśliwa. Zrobię, co w mojej mocy, aby być dobrą osobą i też dostać się do nieba" - napisała dziewczynka, której matka zginęła w informuje CBS News, list miał powstać niespełna dwa tygodnie po tym, jak Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę. Dokładnie 8 marca, w dniu, w którym tradycyjnie obchodzony jest tam Dzień Kobiet."Mamo, ten list jest prezentem dla Ciebie na 8 marca (...) Jeśli myślisz, że wychowałaś mnie bez powodu, to nie masz racji. Dziękuję za dziewięć lat mojego życia. Bardzo dziękuję za moje dzieciństwo. Jesteś najlepszą mamą na świecie!" - napisała dziewczynka."Chciałabym, żebyś trafiła do nieba i była tam szczęśliwa. Zrobię, co w mojej mocy, aby być dobrą osobą i też dostać się do nieba" - można przeczytać listu opublikował na Twitterze doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Z jego wpisu wynika, że matka Galii zginęła w położona na północny zachód od Kijowa, została na poczatku kwietnia przejęta przez siły ukraińskie po wycofaniu się z niej Rosjan. Jest jednym z najbardziej zniszczonych w wyniku rosyjskiej inwazji miast obwodu kijowskiego. Władze Ukrainy informowały wcześniej, że pod gruzami zbombardowanych bloków mieszkalnych mogą znajdować się ciała setek w Borodziance jest "o wiele bardziej przerażająca niż w Buczy, gdzie dokonano masakry ludności cywilnej (...) W tym małym miasteczku jest więcej ofiar niż w Buczy. (...) Każda zbrodnia zostanie wyjaśniona, każdy kat zostanie znaleziony" - podkreślał prezydent Ukrainy Wołodymyr środę Borodziankę odwiedzili przebywający w Ukrainie prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii. Jak mówił Andrzej Duda, zobaczyli tam "okropieństwa, które wyrządził reżim Putina". Autor:FC//azTVN 24, CBS NewsŹródło zdjęcia głównego:
Nigdy nie byłeś jednym z nich. Nie widziałam cię tam ani razu. Nie uczyłeś mnie wiązać sznurówek, nie niosłeś na barana do domu. Nie wygłupiałeś się za plecami mamy, żeby mnie rozśmieszyć, kiedy jako nastolatka miałam napady głębokiego smutku. Jesteś nicością. Znakiem zapytania, na który nie mam odpowiedzi.

Tę dramatyczną historię zna cała Polska. Elenka to córka Polki Elizy Rzun i Włocha Davide F. Para poznała się przez internet. Postanowili być ze sobą, a po jakimś czasie urodziła się ich córeczka Elena. Wszystko było dobrze do momentu, gdy już w trójkę - z maleńką córeczką - postanowili wyjechać z Polski do Rzymu. Tam sielanka się skończyła, a Eliza postanowiła zabrać Elenkę i wrócić do Środy. - Mój partner, a tata Eleny znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie. To dlatego zdecydowałam się na powrót do Polski - opowiada pani Eliza. Davide F. nie chciał pogodzić się z wyjazdem partnerki i córeczki z Italii i uznał, że było to bezprawne uprowadzenie. Zwrócił się do Sądu Okręgowego w Poznaniu po pomoc i na mocy Konwencji Haskiej wyegzekwował powrót Eleny do Rzymu. Malutka Elena została zabrana matce przez kuratorów i przekazana ojcu Włochowi pod koniec września! Mężczyzna wywiózł dziewczynkę do swojego kraju, a wszystko stało się w zgodzie z prawem, bo tak postanowiły polskie sądy. Mama Eleny, Eliza Rzun, od tamtej pory nie widziała swojej córeczki. Teraz dziewczynka przebywa we Włoszech ze swoim ojcem, chodzi do włoskiej szkoły, a jej mama może z nią tylko rozmawiać telefonicznie. Kobieta przeprowadziła się nawet do Włoch, ale do tej pory nie mogła widywać córeczki. W listopadzie zapadła decyzję włoskiego sądu, że raz w tygodniu będzie to możliwe. O szczegółach spotkania miała zdecydować włoska opieka społeczna. Mimo że była nadzieja, że do spotkania dojdzie już na początku grudnia - do chwili obecnej to się nie wydarzyło. Nawet święta Eliza i Elena spędziły osobno. Wzruszający list do córki - Jestem załamana tą sytuacją. Włoscy urzędnicy tłumaczą się, że tak długo trwa organizacja moich widzeń z Eleną. Potem doszła kolejna fala COVID. Co chwilę ktoś choruje i to uniemożliwia spotkania - wyjaśnia pani Eliza. - Tak bardzo chciałabym ją przytulić - mówi wciąż załamana kobieta. Kobieta napisała do córeczki dramatyczny list. „Kwiatuszku mój kochany, dlaczego tak stać się musiało, że nasze życie rozdzielono… Tyle czasu się nie widzimy... Obie tak bardzo cierpimy”. Mama w liście do córeczki pisze, że codziennie wspomina ich wspólne, cudowne chwile. „Oglądam nasze zdjęcia, filmy i zastanawiam się, czym zawiniłaś Ty?”. „Twoje małe, smutne i samotne serduszko czeka, aż w końcu mnie zobaczysz, przytulisz…” W dalszej części listu mama zapewnia Elenkę, że nigdy jej nie zawiedzie. „Ten koszmar się skończy, gwarantuję Ci i już nikt nigdy Cię nie skrzywdzi”. Sonda Z kim powinna być mała Elena?

Connect to Spotify. A new version of Last.fm is available, to keep everything running smoothly, please. Biesiada (Polska) Set as current obsession. View all albums by this artist. Some user-contributed text on this page is available under the Creative Commons Attribution-ShareAlike License. – Dzieci dzwonią cały czas, dzień i noc. Nasz telefon zaufania działa od 2008 roku. Z czasem stał się coraz bardziej rozpoznawalny. To pewnie też dlatego tych telefonów jest więcej. Kolejna kwestia to rzeczywistość, w której wszyscy żyjemy. Najczęściej dzwonią do nas nastolatkowie w wieku 13- 15 lat, później ci w wieku 16- 18 lat i młodsi – mówi Paula Włodarczyk, koordynatorka pomocy telefonicznej w fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Mówiąc o rzeczywistości ma pani na myśli epidemię i zamknięcie w domach, co jest szczególnie niebezpieczne, gdy w domach jest przemoc? Też zauważyliśmy to zjawisko, szczególnie w sytuacji lockdownu, teraz częściej mamy do czynienia z pół-zamknięciem albo zamknięciem podczas kwarantanny. Ale nie chodzi tylko o doświadczanie przemocy. Również o gorszy nastrój czy inne kłopoty ze zdrowiem psychicznym, zaburzenia psychiczne. Wielu z nich boryka się myślami samobójczymi, samookalecza się. Dzwonią też w trakcie prób samobójczych. Na przykład po połknięciu kilkudziesięciu tabletek leku przeciwbólowego, a to się zdarza często, bo to są środki ogólnodostępne, bez recepty. Dzieci w takiej sytuacji są przerażone tym, co zrobiły, czują niepokój, lęk, szukają pomocy w chwili krytycznej. Bo tak naprawdę nie chcą się zabić? Różnie. Każda sytuacja jest inna, ale przed ostateczną chęcią pozbawienia się życia mnóstwo rzeczy się wydarza, pojawia się też dużo myśli u młodych osób i często prób szukania tej pomocy. Może niejednoznacznie, niezbyt wyraźnie, ale szukają. A gdy już się zdecydują na taki krok, często jest to też wołanie o pomoc. ZOBACZ TEŻ: Czego potrzeba, żeby nastolatek tak głęboko wszedł w fikcyjny świat, że chce okaleczać się „tak jak jego bohater”, albo „umrzeć dla niego”? Dlaczego się okaleczają? Słyszałam, że to się dzieje coraz częściej. Zgadza się, to zdarza się, gdy młoda osoba nie potrafi już poradzić sobie z napięciem, jest ono tak silne, że żeby poczuć jakąkolwiek ulgę albo żeby w ogóle cokolwiek poczuć, robi sobie krzywdę. Powody mogą być różne. To zależy od sytuacji, bywa, że powodem są trudności w szkole. Albo presja wysokich wyników, nieradzenie sobie, czasem problemy w kontaktach z rówieśnikami: porównywanie się z rówieśnikami, chęć przynależności do grupy, ale też niska samoocena, myślenie o sobie w negatywny sposób, chociażby o swoim wyglądzie. Sytuacja domowa też jest bardzo ważna, bo jeśli dziecko doświadcza przemocy, nie dostaje dostatecznie dużo uwagi, jest niesłyszane, rodzice są nieobecni, albo w domu jest trudna sytuacja – to nie dostaje wsparcia, jest osamotnione. Wtedy prawdopodobieństwo, że dzieci będą podejmowały ryzykowne zachowania jest większe. Co to znaczy być niesłyszanym? Powiem, jak mówią o tym dzieci. Za bycie niesłyszanym uznają niepoważne traktowanie ich samych oraz tego, co mówią, przeżywają. Niepytanie o to, co czują. Ograniczanie relacji do wymagań, oczekiwań. Rodzice są też zmęczeni codziennym życiem, pracą, obowiązkami i mało mają przestrzeni na to, żeby zadbać o budowanie relacji z dzieckiem. Nawet, żeby być ciekawym swojego dziecka. Im bardziej powierzchowny jest ten kontakt, tym z pozoru wydaje się nam łatwiejszy. Spytamy dziecko, jak było w szkole, ono mówi, że okej i my myślimy, że możemy już to odhaczyć. Zdarza nam się, nieświadomie, nie dopytywać o to na wszelki wypadek, bo może jednak nie jest okej, ale my ze zmęczenia, nadmiaru obowiązków, wcale nie chcemy tego wiedzieć, bo musielibyśmy zareagować. A kolejny kłopot nas przerasta. Bardzo często dorośli też bagatelizują problemy dzieci. Kiedy dziecko mówi, że się źle czuje, chce iść do psychologa, psychiatry, bo być może ma depresję, to rodzic proponuje kino albo wyjście ze znajomymi. „Porób coś fajnego, to ci minie”, „ja w twoim wieku…” „dziecko, Ty nie możesz mieć depresji, masz wszystko”. Czyli szukają tych rozwiązań, ale nie tam, gdzie trzeba. Starają się przyklejać plaster na nieoczyszczoną ranę. Czasem to zadziała na krótko, a czasem w ogóle nie zadziała i może mieć dramatyczne skutki. Na pewno sprawia, że kolejny raz dziecko nie przychodzi. Szuka pomocy na zewnątrz, jeśli jej nie znajduje, dochodzi do kryzysowych sytuacji, takich właśnie jak okaleczenia, czy próby samobójcze. PRZECZYTAJ: Czego potrzeba, żeby nastolatek tak głęboko wszedł w fikcyjny świat, że chce okaleczać się „tak jak jego bohater”, albo „umrzeć dla niego”? Jak to się dzieje, że trzynastolatek chce się zabić? To wydaje nam się niewyobrażalne, ale dziś próby samobójcze podejmują coraz młodsze dzieci. Dzieci dziesięcioletnie, jedenastolatki, dwunastolatki, nawet młodsze. I coraz częściej diagnozujemy u nich zaburzenia psychiczne, lęki i depresję. Jeśli nam, dorosłym, jest coraz trudniej radzić sobie z pędem, presją, którą często sami sobie tworzymy, oglądając życia innych ludzi dookoła, to jak mają radzić sobie osoby niedojrzałe? Dzwoni do pani trzynastolatek i mówi, że ma myśli samobójcze, depresję… Co pani robi? Jeżeli dziecko dzwoni do nas i opowiada o jakimś swoim problemie, mówi, że się źle czuje, od dłuższego czasu nie chce mu się wstać z łóżka, dostaje coraz gorsze oceny, opuszcza lekcje, bo nie ma ochoty chodzić do szkoły. I się zastanawia, co może się z nim dziać, to przede wszystkim go słuchamy, nie oceniamy i co najważniejsze – staramy się zapewnić mu bezpieczeństwo. Dopytujemy, od jak dawna tak jest, jak sobie radzi, czy jest coś, co pomaga. Pytamy, czy próbowało z kimś o tym rozmawiać, szukało pomocy. Dopytujemy też, jaki ma kontakt z rodzicami czy innymi dorosłymi w otoczeniu i wspólnie z dzwoniącym szukamy najlepszego rozwiązania. ZOBACZ: Nastolatek na zdalnym, czyli samotność we własnym domu. Jeśli widzisz te objawy, działaj natychmiast A jaka jest odpowiedź? Bardzo różna. Czasem mówią, że kontakt jest dobry, ale nie zwracają się o pomoc, bo martwią się o rodzica, nie chcą dokładać problemów. Ale zdarza się, że mówią wprost, że kontakt jest fatalny, rodzice stosują przemoc, nie dają wsparcia i dzieci nie mogą się przyznać, że się gorzej czują, bo wtedy zostałyby ukarane, że przysparzają kłopotów, mówią bzdury czy gdzieś się naczytały głupot. Zdarza się, że kiedy zagrożone jest bezpieczeństwo dziecka, to my kontaktujemy się z rodzicami i mówimy o tym, jaka jest sytuacja dziecka i co ważne, żeby zrobić. Jak rodzice reagują? Bardzo różnie. Są zaskoczeni, niektórzy dopytują się, czy na pewno chodzi o ich dziecko. Niektórzy reagują złością, krzyczą, jakim prawem dzwonimy, kto nam dał ich numer. To też jest w jakimś sensie zrozumiałe, bo nie spodziewali się takiej sytuacji, telefonu od pani psycholog czy pani pedagog z telefonu zaufania. Zdarza się, że rodzice są w szoku. Dzwonimy w sytuacji kryzysowej, powiedzieć, że dziecko ma myśli samobójcze, nie chce żyć, a oni mówią, na przykład, że nie mają czasu na takie rozmowy, bo są w pracy. Albo irytują się: „No dobrze, ale co ja mam teraz zrobić?!”, „No właśnie próbuję powiedzieć, że dobrze by było, żeby pan/pani wrócił do domu albo zapewnił dziecku opiekę osoby dorosłej” tłumaczę. „Ale ja nie mogę wyjść z pracy!” słyszę w odpowiedzi. W takich sytuacjach informujemy rodzica o naszym obowiązku zapewnienia dziecku bezpieczeństwa i wzywamy do niego pomoc. Kiedy młodzież najczęściej dzwoni? Całą dobę, najczęściej popołudniami i wieczorami. Od do drugiej w nocy telefon jest rozgrzany do czerwoności, ale tak naprawdę telefon nie milknie całą dobę, całą dobę odbieramy też wiadomości. Tych wiadomości dostajemy miesięcznie nawet około tysiąca, na każdą z nich reagujemy. Dzwonią częściej chłopcy, a piszą częściej dziewczyny. Tak już jest od wielu lat. Mamy taką fantazję, że być może chłopcom jest łatwiej niezwłocznie załatwić swoje sprawy, czy poradzić sobie z problemami, dziewczyny często potrzebują dłuższego namysłu, szczegółowego opisu sytuacji i wybierają częściej wiadomości. Tematy poruszają bardzo podobne – w obu przypadkach najczęściej dotyczą zdrowia psychicznego. Chłopaki częściej mówią o doświadczeniach przemocy fizycznej, a dziewczyny częściej niż chłopaki zgłaszają np. wykorzystanie seksualne. ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Dzień po tym, kiedy mnie nie już nie będzie”. List dziewczyny, która nie popełniła samobójstwa Ile was pracuje w telefonie zaufania? Około 70 osób. I to są zarówno konsultanci, stażyści, osoby wspierające linię, pracownicy programu. Ale nadal jest nas za mało. Co czuła pani, gdy dowiedziała się, że nie dostaniecie wsparcia rządu? Może zacznę od momentu, gdy nie dostaliśmy pieniędzy od Ministerstwa Zdrowia – byłam bardzo zaskoczona i rozczarowana. Włożyliśmy w ten konkurs mnóstwo pracy i mnóstwo starań, żeby się dostosować do wymagań oferty konkursowej, np. gotowość do utworzenia czatu, zatrudnienia psychiatry itp. Mamy poczucie, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, która nie została doceniona i nie wiemy, dlaczego. Czujemy się zlekceważeni, głownie brakiem wyjaśnienia tej decyzji. Natomiast jeśli chodzi o MSWiA – to tutaj zaskoczenie było ogromne, kompletnie się tego nie spodziewałam, to było finansowanie, które mieliśmy od dłuższego czasu, współpraca układała się bardzo dobrze. Informacja o tym, że w tym roku konkurs na telefon zaufania nie zostanie rozpisany była informacją dla nas zaskakującą, przykrą. Ostatnie środki publiczne, które mieliśmy, też przepadają. Ale ludzie stanęli na wysokości zadania, zebrali pieniądze. Jako osoba, która odpowiada za zespół, za ten program czuję się ogromnie wdzięczna i wzruszona tym dobrem, które do nas spływa. Bardzo za to dziękuję! Tyle, że to kolejny raz osoby prywatne biorą na siebie odpowiedzialność i robotę, którą powinien wykonać nasz rząd. I to z jednej strony budujące i motywujące. Wszyscy patrzyliśmy jak kwota, którą wpłacają ludzie cały czas rośnie, nie dowierzamy, że to się dzieje w takim tempie. To niesamowite, że wystarczyło kilkanaście godzin, żeby uzbierać tyle pieniędzy. Z drugiej strony praca włożona w konkursy, pisanie ofert zajmuje tak dużo czasu i jest tak niedoceniana, była po nic, bo nie udało się uzyskać środków – i to jest przykre. Przykre też, że żyjemy w kraju cywilizowanym, a nie jesteśmy w stanie zapewnić dzieciom pomocy ogólnodostępnej, nawet doraźnej, bo wiemy, że z pomocą refundowaną przez NFZ jest bardzo trudno i trzeba czekać miesiącami. W komentarzach pod zbiórką możemy przeczytać wpisy dzieci, które włączają się w zbiórkę pełne niepokoju, że 116 111 mogłoby przestać działać. To niezwykle poruszające, ale czy tak to powinno wyglądać? To nie ich zadanie. Dzieci mają dość swoich zmartwień, to my dorośli mamy obowiązek zadbać o ich zdrowie i bezpieczeństwo. Jest mi wstyd, że do tego w naszym kraju doszło. Po tym, jak wycofano rządowe wsparcie dla Telefonu Zaufania 116 111, prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, internauci w niecałą dobę zebrali milion złotych na dalsze funkcjonowanie linii. Fundacja zbiera też podpisy pod apelem do premiera o przywrócenie finansowania Telefonu Zaufania przez rząd. Podpisz Apel do Prezesa Rady Ministrów .
  • 07ns42hznl.pages.dev/984
  • 07ns42hznl.pages.dev/773
  • 07ns42hznl.pages.dev/275
  • 07ns42hznl.pages.dev/362
  • 07ns42hznl.pages.dev/903
  • 07ns42hznl.pages.dev/971
  • 07ns42hznl.pages.dev/796
  • 07ns42hznl.pages.dev/424
  • 07ns42hznl.pages.dev/626
  • 07ns42hznl.pages.dev/335
  • 07ns42hznl.pages.dev/79
  • 07ns42hznl.pages.dev/829
  • 07ns42hznl.pages.dev/49
  • 07ns42hznl.pages.dev/354
  • 07ns42hznl.pages.dev/71
  • wzruszający list do mamy