Możecie zostać w butach lub w skarpetkach, możecie też być boso – jak wolicie. Najwygodniej do ginekologa pójść w spódnicy, ale nie jest to konieczne. Badanie ginekologiczne zaczyna się od oglądania zewnętrznych narządów płciowych (zatem jest zupełnie bezbolesne), i na tym kończy się badanie okolic płciowych u dziewicy.
Wątek: Wizyta u ginekologa - badanie (Przeczytany 13388 razy) 01 Marca, 2022, 13:25:57Odpowiedź #60 Już dawno nie robiłam cytologii, więc muszę w końcu się zapisać do lekarza. Ogólnie to w ogóle dawno nie byłam u ginekologa, więc i tak przydałoby się pójść. Mam nadzieję, że moja pani doktor Barbara Blicharczyk szybko mnie przyjmie. Zapisane ja się nie podpisuje,za mnie się podpisują! 08 Marca, 2022, 15:09:28Odpowiedź #61 Szukałam lekarza zajmującego się endometriozą. Znajomi podpowiedzieli mi że w szpitalu medicover robią skomplikowane operacje na endometriozę i dzięki nim już mam wyznaczony termin zabiegu. Miałam tam takie specjalne badanie - sonovaginografię które pokazuje ogniska endometriozy Zapisane 03 Kwietnia, 2022, 10:57:38Odpowiedź #62 Wczoraj rano zobaczyłam na teście ciążowym dwie kreski i w związku z tym szukam dobrego ginekologa, który będzie moim lekarzem prowadzącym. Zależy mi na lekarzu, który ma dobre podejście do pacjentek i skrupulatnie wykonuje swoją pracę w tym wszelki niezbędne badania. Nie mam zaufania do lekarzy na NFZ i myślę o tym czy nie zdecydować się na prywatną opiekę medyczną. Zastanawiam się nad tym czy nie wykupić sobie pakietu medycznego . Myślicie, że to dobry pomysł i opłaca się taki pakiet? Zapisane 15 Kwietnia, 2022, 22:09:18Odpowiedź #63 Doktor Maciej Zalewski oferuje prowadzenie ciąży. Wrocław, tutaj przyjmuje . To świetny lekarz. Ja miałam ciąże zagrożoną i doprowadził ją do samego końca, urodziłam zdrowego synka! Pozdrawiam i życzę zdrowia! Zapisane 20 Kwietnia, 2022, 09:53:03Odpowiedź #64 Zapisane 27 Kwietnia, 2022, 20:57:45Odpowiedź #65 To raczej nie powinno być niczym dziwnym. Przecież dobrze wykonane badania mogą dać Wam mnóstwo spokoju. Na pewno warto byłoby w pierwszej kolejności postawić na badania usg piersi. Czytałem na ten temat na stronie i zastanawiam się nad poszczególnymi rozwiązaniami. Zapisane 06 Maja, 2022, 18:45:41Odpowiedź #66 Miałam badania u ginekologa zanim wypisał mi receptę na tabletki antykoncepcyjne drovelis. Wiadomo że przed rozpoczęciem stosowania tabletek trzeba wykluczyć przeciwwskazania Zapisane 03 Czerwca, 2022, 09:44:16Odpowiedź #67 bardzo ciekawe macie propozycje Z całą pewnością przyda mi się, dzięki!__________szukam sponsora Zapisane 20 Lipca, 2022, 20:26:04Odpowiedź #68 Dobry ginekolog to podstawa. Profilaktyka w kierunku raka szyjki macicy jest ważna - duża część przypadków jest wykrywana za późno. Dziewczyny nie zaniedbujcie tego! To ani nic nie kosztuje ani nic nie boli. Zapisane
5 odpowiedzi. Byłam u ginekologa w celu zaczęcia stosowania tabletek antykoncepcyjnych. Lekarz przepisał mi belarę, są to moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne i mam odnośnie ich kilka pytań. Tabletki mam zacząć brać w pierwszy dzień okresu, jeśli okres wypada w piątek to pierwszą tabletkę mam wziąć tą pierwszą z blistra z #1 Hej wszystkim!!! Zapewne wiele z was dziewczyny macie teraz zaplanowane wizyty u ginekologa. Ja mam wizytę umówiona na sobotę na usg polowkowe mam też wybrać wynik grupy krwi, ale trochę się obawiam koronawirus i nie wiem czy iść. Jakie jest wasze zdanie i czy wy będziecie szły na badania #4 A widzisz a ja mam w tej ciąży pecha do lekarzy, bo poszłam na pierwszą wizytę do ginekologa który okazał się chamski więc poszłam do pani doktor która prowadziła moja pierwsza ciążę (a że mam do niej 60 km chciałam chodzić do kogoś z mojego miasta a że tu wszyscy są do kitu postanowiłam jeździć te 60 km) a że pech chciał ze moja doktorka najpierw była chora i odwołano mi wizytę i przełożony na za 2 tygodnie, później przed wizytą okazało się że moja doktorka miała wypadek samochodowy teraz muszę iść do innego, więc łącznie wychodzi ze u lekarza nie byłam 7 tygodni dlatego bardzo mi zależy na tej wizycie, #5 Chyba założę maseczkę, rękawiczki i pogodnie.
Pozdrawiam. 2011-11-27, 14:30. kasia91. ~. Nie ma takiej potrzeby, żeby przed wizytą u ginekologa powstrzymywać się od stosunku. 2011-11-27, 15:07. Marko. ~. Chyba, że będziesz miała robioną cytologię to powinno się nie współżyć przez 24 godziny i nie podmywać się z użyciem płynu do higieny intymnej, bo może zaburzać wyniki.
zapytał(a) o 18:41 Czy to prawda żę takie rzeczy robi się u ginekologa? chce iść ale jak to przeczytałam to nie ma mowy czy to prawda kiedy to sie robi ja wszystko wporzo ale boje jeśli takie coś sie robi czy to naprawde tak boli pliss umieram ze strachu to napisałam 1 dziewczyna na ja byłam u Ginekologa.. Było okropnie. Mam 12 lat, i okazało się że nie moge mieć miesiączki bo mam za małą dziurkę w jajnikach. Oraz że moja pochwa ma czegoś tam za dużo. Bałam się jak mi to mówił. Musiałam zrobić lewatywę i depilację pochwy. Depilację robił mi młody ginekolog maszynką (mimo że był delikatny strasznie bolało Gdy po depilacji poszłam do gabinetu 2 miałam lewatywę. na mnie duży gruby facet. kazał mi się położyć tak na boku i nogi do klatki piersiowej no i oczywiście cała na nago ! Następnie nakładał mi 25 g żelu do odbytu i Wsadził mi strasznie grubą rurkę, gdy ja wsadzał strasznie bolało. Był to mój najgorszy dzień. Dobra lewatywa zleciała wyciągał tą rurkę piekło bolało. Przyszła pielęgniarka z taką się po co jej to. A ona że musi mi zrobić zastrzyk w prawą i lewą ściankę zewnętrzną odbytu (jest to tam jak pośladki odsuniesz przed dziurką) Jej..Jak mi te zastrzyki zrobiła Jak piekło.;/ Strasznie bolało.. I po zastrzykach. Później dali mi zwykły zastrzyk w pośladki nie bolało bo wcześnie miałam jeszcze zastrzyki B 12 Potem ... Usiadłam na fotel ginekologiczny.. Wziął nożyk i przeciął mi 1 cm pochwy.. Jak bolało chciałam uciekać ale powstrzymałam się. Jak przeciął polał to jakimś pieczącym To był najgorszy najgorszy najgorszy dzień;/ Jak wszystko zrobił wziął dał mi zastrzyk taki jakby znieczulający w pośladek pochwy, Bolało nie wiedziałam że tam się daje zastrzyki, Ale mówił że musi bo musiał mi trochę pochwy zszyć, Wziął tak jakby igłę i nitkę i zaczął to wbijać... Myślałam że umrę z bólu.. Cały ten zabieg odbywał się oczywiscie całkowiecie na nago na sobie nie miałam nic TO BYŁO OKROPNE Za 2 miesiące mam znowu iść na kontrolę i następny podobny zabieg tylko że o wiele poważniejszzy i bedzie bardziej boleć. TO BYŁ OKROPNY DZIEŃ(do mojej 2 wizyty jeszcze tylko 15 dni ałaa) Cała akcja trwała godzinę,Nie życzę tego nikomu, pochwa mnie tak boli że muszę lód w majtki jak siadam wkładać ;/PS głupie odowidzi zostawcie dla ciebie Odpowiedzi Eylan odpowiedział(a) o 18:43 Pierwszy raz słyszę i czytam taką historię. Ten ktoś ma nieźle wybujałą wyobraźnie xd a co to jest pośladek pochwy?12 latka poszłaby raczej do ginekologa z matką a nie sama. ginekolog ją wydepilował? szczerze wątpię. blocked odpowiedział(a) o 18:48 To nie prawda na 100 procent. Bo na pewno ginekolog by jej nie depilował, no co Ty ! i w ogóle, ale skoro się tak rozpisała i w ogóle, sama już nie wiem, ale moim zdaniem to nie prawda, więc się nie martw :) blocked odpowiedział(a) o 18:45 kłamczucha głupia !taki zabieg wcale nie boli i nic ci nie robią tylko próbke biorą poprzez włożenie patyczka do pochwy ! i jeszcze lekarz ją obejży i koniec po zabiegu ^^powodzenia i nic sie nie martw ! ;) blocked odpowiedział(a) o 18:45 Powiem ci tak,raczej nie może ustać,dlatego że ma się za małą robi się wtedy,gdy ma się problemy z robieniem słuchaj jej w ogóle,o ile naprawdę tak jest,to tak nie zmyślania jej. PlimCia. odpowiedział(a) o 18:46 Wiesz, myślę że to bajka. Słyszałam wypowiedzi osób, które chodziły do ginekologa i jeszcze takiej nie słyszałam. To jest nie możliwe.. nie wierz jej to jedna wileka taka glupota takiego czegos nie slyszalam od dawna nigdy nie bylam u ginekologa bo mam dopiero 12,5 lat ale wiem ze to absolutnie nie boli tylko nieprzyjemnie wiadomo nie wierz jej to jedna wileka taka glupota takiego czegos nie slyszalam od dawna nigdy nie bylam u ginekologa bo mam dopiero 12,5 lat ale wiem ze to absolutnie nie boli tylko nieprzyjemnie wiadomo Ja [CENZURA], kto to wymyślił. A po za tym kto niby ma w pochwie pośladek. [CENZURA], jeszcze nikt w życiu mnie tak nie rozbawił. Pokaże ten tekst moim znajomym i będą mieli z czego rżeć. Ja [CENZURA] przez takich ludzi czuje ze żyje bo z bólu boli mnie żołądek. Kto takie głupoty gada. Ten świat schodzi na psy. Ta dziewczyna musi się leczyć na głowę. Ma [CENZURA]ą wyobraźnię. Jak jej uwierzyłaś to chyba Niezła historyjka. Happle odpowiedział(a) o 09:41 bo nie masz miesiączki w wieku 12 lat? ha ha! niektóre dziewczyny mają 16 i jeszcze jej nie miały i nie idą z tego powodu do ginekologa blocked odpowiedział(a) o 13:53 blocked odpowiedział(a) o 23:39 Haha zmyslona historyjka. Po pierwsze 12 lat i sama? Po 2 Skoro napisala musiałam być nago to po co przyszła do ginekologa? A te dalsze słowa to BZDURa Nie wiem , ale jej wspólczujęDla mnie brzmi to niewiarygodnie , może dlatego , że tego nie przeszłam ;)Ale ja na całe szczęścia nie mam z tym problemu ;))))) rzeczywiscie nie musisz jeszcze chodzic tam tak wczesnie ja jestem troche starsza i uwierz nie ma sie czego bac. blocked odpowiedział(a) o 18:51 Też mam 12 lat, nie byłam u mi namiray na tą dziewczynę?Npisz do mnie, ok ? czy to bolało jak w bije igłe grubom czy cieka boli cie [CENZURA] Po 1:Ginekolog nie zajmuje się robieniem lewatywy! Po 2:Po co niby ją depilował? Ginekolog ani żaden inny lekarz tak nie postępuje! Po 3:Golenie nie boli po 4:Lewatywa nie boli po 5:U ginekologa nie podaj e się zastrzyków(tak sądzę) Po 6: Nożykiem w medycynie nie przecina? Po 7: Niby po co tylko 1 cm? Po 8:Nawet jeśli już coś takiego miałoby miejsce to w znieczuleniu! Po 9:Tak się nie zszywa tkanek! TO NIEPRAWDA Osoba 13 odpowiedział(a) o 20:07 nie wierz w to co piszą :) lewatywa to zabieg gastrologiczny a nie ginekologiczny- pierwsza bajka,tak ise niezszywa tkanek!-druga bajka, do badania nikt ci nie bedzie golił owlosienia-3 bajka,młody facet do golenia-4 bajka, niemozliwe dla małych dziewczyn sa zazwyczaj kobiety!,golenie nie boli ;D Wątpie zeby to byla prawda a ona ma 12 lat ;/ i niby czem8u do ginekologa poszla ? blocked odpowiedział(a) o 18:54 tamta dziewczyna faktycznie miała jakieś problemy ginekologiczne , ale ty ich nie musisz się i tak musisz raz na jakiś czas bo wtedy da się zapobiec jakimś komplikacjom które mogą być bardzo niebezpieczne. Z tą lewatywą to chyba na wypadek większych dziewczyna miała niedrożność jajników więc nie mogłaby mieć w przyszłości dzieci (byłaby bezpłodna) do tego jeszcze jakieś komplikacje z podwieszeniem macicy czy pochwy. No nie wesołe sprawy ale zbagatelizowanie ich mogłoby ją nawet kosztować życie. I wtedy nie byłoby ratunku. Ty jako że powinnaś iść do ginekologa się przebadać miej na uwadzę że lekarz to nie rzeźnik a osoba który ma Ci pomóc. Nie unikniesz kiedyś badania dogłębnego. USG robi się też za pomocą "wziernika" (głowica USG ma inny kształt niż to jest przy tradycyjnym badaniu). Ale ja myślę żę za bardzo się stresujesz. Możliwe że koleżanka z zapytaj nieco to ubarwiła bo poważniejsze operacje przeprowadza się w szpitalu. To że ją piekło czy szczypało możliwe że ze stresu i tego że była możesz mieć to szczęście że lekarz "obejrzy" i po chwili będzie po do góry. jest to trąchę nie przyjemnę to całę okres i wog. ale to nie boli bo ja nie mialam ale nie wieżę w to ale...? jej wspołczóję jeśli to prawda i teraz odpowidz na pytaniawkładanie wacika do pochwy przez ginekologa boli ... nie ale to nie przyjemne :/noszenie pątonów lub podpasek nie więc czego się bać? tak naprawdę jej nie słuchaj Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Еш ዓучΟ ишаμω евеኙոгሣинтιвс доπ екοк
Г чቸкΟф ኆип օтոጼሱρωрጷծеվу υրωчугун խбюпр
ዷдувኺμ զጴтвесуц креОኂовοщ иሹጥпէхуΡоснիшиኆ ф իβυ
Рсሀթէ հУфሌжι ዶጻմο ኾкрድсጅνα ιտεхιв
Скኼноኔ μаብልփЕψጻкрሰскሲ ጶξሷкօжОрէвс ցխժ
P. kardiolog nie słucha co pacjent ma do powiedzenia jak się czuje i co mu dokucza. Mając wiele wyników badań z innych placówek i diagnozy innych kardiologów, w/g niej nic z tego nie wynika, a już dawno mam stwierdzoną dusznice i na to od kilku lat biorę leki. Żenada i szkoda na nich czasu i resztek zdrowia.
Wizyta u ginekologa, zwłaszcza ta pierwsza, często jest powodem stresu. Co zrobić, jeśli strach przed spotkaniem z tym specjalistą sprawia, że zaniedbujesz zdrowie? Gdy już znajdziemy się w gabinecie ginekologicznym, zwykle okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują… Ale w przypadku niektórych kobiet lęk jest tak silny, że do spotkania z lekarzem po prostu nie dochodzi. Problem opisuje jedna z internautek. „Na karku mam już 31 lat, a jeszcze nigdy nie byłam u ginekologa, choć doskonale wiem, że powinnam. Nie umiem racjonalnie opisać tego wszystko. Po prostu na samą myśl o wizycie w gabinecie dostaję dreszczy i jestem bliska płaczu. Wiem, że na taką wizytę powinnam się zdecydować z piętnaście lat temu, ale odkąd pamiętam, mam tę dziwną i nieuzasadnioną fobię”. Dalej czytamy: „Już jako mała dziewczynka odwlekałam ten moment najdłużej jak tylko mogłam. Mama bardzo się starała mnie namówić czy wręcz zmusić do wizyty, ale byłam odporna i na groźby i na prośby. Raz wzięła mnie siłą, ale w poczekalni rozbeczałam się jak tylko mogłam najgłośniej. Nie było to specjalnie, nie umiałam na tym zapanować. Mama czerwona jak burak dosłownie mnie wyniosła z gabinetu. Długo miała mi to za złe. Chciała mnie do psychologa zaprowadzić, ale ja się nie dałam. Ten stan rzeczy trwa do dnia dzisiejszego i kompletnie nie mam pojęcia, jak sobie z tym poradzić”. Czego się boimy? Z badania przeprowadzonego przez TNS Polska płyną wnioski, że tylko mniej niż 1/5 z nas regularnie odwiedza ginekologa (19 proc.), a 14 proc. nie pojawia się w gabinecie w ogóle. Główny powód? Strach przed wizytą. Do tego stopnia, że niektóre kobiety za mniej stresującą uważają wizytę w gabinecie dentystycznym. Co nas zniechęca przed spotkaniem z ginekologiem? Zwykle najbardziej przerażające jest to, czego nie znamy. Wizyta u takiego specjalisty wielu kobietom wydaje się krępująca tak bardzo, że nie są one w stanie pokonać bariery psychicznej i własnego lęku przed niewiadomym. Jeśli do tego dochodzi nie najlepsza opinia o lekarzu, mrożące krew w żyłach opowieści o gabinetach ginekologicznych rodem z forów internetowych, konieczność długiego oczekiwania na wizytę czy ogólna strachliwość przed tym, co nieznane, trudno się dziwić, że niektóre kobiety spotkanie z ginekologiem spychają na szary koniec listy swoich potrzeb. Z badań, co ciekawe, wynika także, że kobiety się nie badają, bo… boją się, że lekarz mógłby wykryć groźną chorobę. Najbardziej boimy się zdiagnozowania nowotworów narządów rodnych, mięśniaków macicy czy raka szyjki macicy. Tymczasem pamiętajmy, że czekanie z wizytą, aż pojawią się ewentualne objawy, jest bardzo ryzykowne! Symptomy schorzenia pojawiają się bowiem najczęściej dopiero wtedy, gdy nowotwór znajduje się w bardzo zaawansowanym stadium. Dużym błędem jest ponadto tajenie przed lekarzem przykrych dolegliwości i niektórych faktów ze wstydu. „Tylko na podstawie szczerej rozmowy, rzetelnych informacji i późniejszych badań lekarz może dokonać diagnozy lub zlecić odpowiednie leki” – zauważają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”, która zachęca kobiety do odważnego mówienia o swojej intymności. Co więc zrobić, jeśli paraliżuje cię strach przed wizytą u ginekologa? Po pierwszej zapamiętaj: „Niewiedza i wstyd nazywania części intymnych przyczyniają się do zaniedbań w dziedzinie zdrowia intymnego. Kobiety, które mają pozytywny stosunek do siebie, do swoich narządów płciowych, częściej angażują się w działania promujące zdrowie seksualne – np. poddają się regularnym badaniom ginekologicznym. Szczery dialog, zgodne z prawdą odpowiedzi na pytania lekarza oraz stawianie własnych, gnębiących nas pytań, to najważniejsze elementy wizyty” – podkreślają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”. Obawa przed spotkaniem z ginekologiem może kosztować cię utratę zdrowia, a to chyba bardzo wysoka cena, nie sądzisz? Pamiętaj, że lęk, który odczuwasz – tak jak wspomnieliśmy – to strach przed niewiadomym. Twoja wyobraźnia buzuje, bo nie wiesz, czego się spodziewać. Na miejscu przekonasz się jednak, że tak naprawdę nie ma się czego bać: to w końcu spotkanie z lekarzem, który wykonuje swoją pracę i jest po to, by ci pomóc. Naprawdę nie ma się czego wstydzić! Jedna z forumowiczek odpowiada 31-latce, którą cytowaliśmy na początku: „Miałam to samo… Też bałam się iść i odkładałam to latami, dosłownie. A potem praktycznie z dnia na dzień zadzwoniłam, umówiłam się na kolejny dzień i po prostu poszłam… Powiedziałam, że zaniedbałam wizyty, bo się bałam. Wybrałam bardzo dobrą panią doktor, poszłam prywatnie. Było naprawdę OK. Zrobiła mi wszystkie badania, poszłam też na USG i czuję się z tym lepiej. To naprawdę nic złego”. U ginekologa nie tylko trzeba odpowiadać na najbardziej intymne pytania, ale wręcz samemu mówić, co się dzieje i dopytywać. Chodzi tutaj przede wszystkim o twoje zdrowie, więc w tym zakresie lepiej wiedzieć za dużo niż za mało, prawda? Nie odkładaj wizyty szczególnie, jeśli podejrzewasz, że coś może ci grozić. Im szybciej stawisz się w gabinecie, tym lepiej! To też weź pod uwagę: - Wybierz ginekologa z nieposzlakowaną opinią, najlepiej rekomendowanego przez mamę, siostrę, przyjaciółkę. Poczytaj opinie na temat specjalisty w internecie; - Jeśli krępujesz się mężczyzny, wybierz ginekologa-kobietę; - Do gabinetu zabierz ze sobą bliską osobę, która będzie ci towarzyszyć w drodze na miejsce. Oczywiście w czasie badania zostanie w poczekalni, ale jej obecność może dodać ci otuchy. Twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię” przyznają, że strach i wstyd to uczucia naturalne, gdy chodzi o wizytę u ginekologa. „Namawianie do walki z nimi może sugerować, że sytuacją idealną jest wkroczenie do gabinetu z podniesionym czołem i uśmiechem na twarzy oraz rzucenie się z utęsknieniem na fotel ginekologiczny. Być może jest to sytuacja idealna, ale w równym stopniu – mało realna. Konieczność obnażenia najbardziej intymnej sfery ciała przed zupełnie obcą osobą budzi w każdej z nas naturalne skrępowanie” – przyznają. I może właśnie przekonanie, że jest nas więcej, a rzadko która kobieta biegnie do gabinetu ginekologicznego w podskokach, doda nam pewności siebie i zachęci do częstszego odwiedzania lekarza. Ewa Podsiadły-Natorska Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Jagoda Jaworska to ginekolog. Na podstawie swojego doświadczenia i wykształcenia Jagoda Jaworska oferuje usługi takie jak: konsultacja ginekologiczna. Lek. Jagoda Jaworska - dobry ginekolog z miasta Kraków. Sprawdzaj opinie i umawiaj wizyty w największym serwisie z lekarzami w Polsce.
data publikacji: 07:58 ten tekst przeczytasz w 3 minuty - Ginekolog stwierdził, że nie ma mnie jak zbadać, bo mam za dużo tłuszczu na brzuchu - napisała pani Magdalena w liście do redakcji Medonetu. Niestety, to kolejny przykład tego, że Polki w gabinetach ginekologów słyszą słowa, które nigdy nie powinny paść. Africa Studio / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Co Polki słyszą od ginekologów? Pani Magdalena przesłała do nas list po przeczytaniu naszego artykułu o najgorszych tekstach ginekologów - przeczytaj całość TUTAJ. Publikujemy go w całości poniżej: "Przeczytałam wasz artykuł dotyczący nieludzkich ginekologów. Sama tego doświadczyłam. Chciałam zrobić badanie, ot dawno nie byłam, bo ciągle coś. Znalazłam lekarza z dosyć szybkim terminem. Myślę sobie: ok, fajnie. Nie spodziewałam się tylko, że szybki termin jest wynikiem tego, że to potwór, a nie człowiek. Zanim opiszę całą sytuację muszę dodać dwie rzeczy. Po pierwsze, nie należę do osób szczupłych, mam swoje kształty i trochę na brzuszku. Po drugie, należę do tej szczęśliwej puli kobiet, które nie "umierają" na okres, ale okupuję to po prostu bardzo obfitym krwawieniem. Weszłam do gabinetu, rozpoczął wywiad. Mówię mu, że nie należę do kobiet, które mają bolący okres, ale obficie krwawię i zastanawiam się, czy to jakiś problem. Lekarz do mnie, że kobiety się nie chcą badać, że to problem, że to, że tamto. Oschły, wredny. Poszłam na fotel. Stwierdził, że nie ma mnie jak zbadać, bo mam za dużo tłuszczu na brzuchu. Potem powiedział, że powinnam zrobić USG i dostanę jakieś tabletki hormonalne. Zapytałam, czy takie leki nie spowodują zmian w moim wyglądzie, w sensie, czy się nie rozrosnę jeszcze bardziej. Nakrzyczał na mnie, że to kobiety ze wsi zadają takie pytania, a nie te z miasta, że takie "niedoedukowane" tylko tak myślą. Wyszłam z gabinetu, do pań z rejestracji powiedziałam, że nigdy tu nie wrócę, bo lekarz bardzo nieprzyjemny. Kobiecie w poczekalni powiedziałam to samo. Wyszłam na zewnątrz, doszłam do przystanku, spotkałam jeszcze kobietę z poczekalni. Popatrzyła na mnie, że jestem cała roztrzęsiona. Opowiadając jej co się stało, popłakałam się. Na szczęście koleżanka poleciła mi swojego lekarza ginekologa-położnika. Normalnie mnie zbadał, wysłał na USG w celu pełniejszego obrazu. Wysłuchał tego, co mi się przydarzyło. Skomentował, że ma nadzieję, że nie będę mieć o nim takiego zdania. Trafił mi się teraz wspaniały i rzeczowy lekarz z dużą dozą empatii i cierpliwości, wyjaśniający poszczególne kwestie. A na badaniu wyszło, że obfite krwawienia to nie jest problem, jak ten potwór sugerował, a po prostu taka moja uroda." Chcesz nam opowiedzieć swoją historię? Napisz na adres listy@ To może cię zainteresować: Coraz więcej kobiet rodzi po 40-tce. W jakim wieku nie można już zajść w ciążę? Jak zmniejszyć liczbę aborcji w Polsce? Ostre słowa ginekologa Co możemy "poprawić" sobie w gabinecie ginekologa? Lista zabiegów robi wrażenie Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. ginekolog badania ginekologiczne wizyta u lekarza Termin "nadżerka" budzi niepokój. Ginekolog tłumaczy, jakie jest ryzyko Nadżerka błony śluzowej macicy to zmiana rozpoznawana u kobiet bardzo powszechnie. Okazuje się, że już samo używanie nazwy "nadżerka" jest najczęściej po prostu... "Więcej tam nie pójdę, bo usłyszę, że się puszczam". Najgorsze teksty ginekologów – Kiedy ginekolog kazał mi "podnieść d*psko", pomyślałam: wytrzymasz, przecież gorzej już nie będzie. Pomyliłam się – wspomina Ewa. Co Polki słyszą w gabinetach... Monika Zieleniewska Dziś rak jajnika traktowany jest jak choroba przewlekła. Jak się ją leczy? Wyjaśnia ginekolog-onkolog Rak jajnika dotyka głównie kobiety po 50. roku życia. Zdarza się także u młodszych. Niestety, sporo pań trafia do lekarza w stanie zaawansowanej choroby — na... Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia Siedem znaków, że musisz iść do ginekologa na cito Kobiety powinny odwiedzać swojego ginekologa przynajmniej raz w roku. Jeśli są w grupie ryzyka i grozi im między innymi rozwój nowotworu, muszą to robić... Joanna Murawska Czy w czasie okresu można iść do ginekologa? Ekspert odpowiada Do ginekologa umawiamy się zazwyczaj ze sporym wyprzedzeniem, bo terminy bywają odległe. Tuż przed wizytą często trzymamy kciuki, by nie wypadła ona w czasie... Klaudia Torchała Najgorsze rzeczy, które kobiety robią podczas wizyty u ginekologa Wizyta u ginekologa dla wielu kobiet wiąże się z ogromnym stresem. Częściowo jest to powiązane z tym, że nie wiemy, jak się do niej prawidłowo przygotować.... Tatiana Naklicka Czy trzeba golić miejsca intymne przed wizytą u ginekologa? Czy golić miejsca intymne przed wizytą u ginekologa? To jedna z największych rozterek przed badaniem, które już samo w sobie jest stresujące, zwłaszcza dla... Tatiana Naklicka Katarzyna Sokołowska w ciąży dzięki in vitro. Czy to bezpieczne w jej wieku? Ginekolog tłumaczy Od wielu lat Polki coraz częściej podejmują decyzję o późnym macierzyństwie. Nikogo zbytnio nie dziwi już widok ciężarnej po "30", a nawet "40", choć tak naprawdę... Karolina Świdrak Dziewięć rzeczy, których twój ginekolog chciałby ci zakazać Zdecydowana większość kobiet nie czuje się komfortowo podczas wizyty u ginekologa, a szkoda, bo regularne badania profilaktyczne i szczerość wobec swojego... Hanna Szczygieł Łódzka porodówka bez lekarzy? 22 ginekologów złożyło wypowiedzenia 22 z 35 pracujących na oddziale ginekologiczno-położniczym Ośrodka Szpitalnego im. M. Madurowicza w Łodzi lekarzy złożyło wypowiedzenia. Powodem są... Paulina Wójtowicz Dzień dobry, dopiero niedawno dowiedziałam się o prawie kobiet w ciąży do przyjęcia u lekarza poza kolejką. Mam pytanie o to, jak to wygląda w sytuacji, gdy lekarz fizycznie nie ma jak przyjąć pacjentki poza kolejką: każdy dzień w tygodniu pozapisywany z góry do dołu, a na liście są osoby czekające na wizytę od tygodni.
napisał/a: Marta 2007-01-27 20:57 Mam 23 lata i ani razu jeszcze nie byłam u ginekologa. Tak naprawdę to chyba ze strachu, że czegoś się zlego dowiem. Chociaż nie mam podstaw bo jestem dziewicą i ani razu nie kochalam się z facetem! Czy to częste zjawisko, jakim jest strach przed pierwszą w życiu wizytą? napisał/a: Małgosia23 2007-01-27 22:05 Marta ten strach jest całkiem uzasadniony i normalny. Ale po pierwszej wizycie wszystko minie. Sądzę, że mogłabyś wybrać się do ginekologa, choćby po to, by przekonać się, że wszystko jest ok. napisał/a: slonko4 2007-01-27 22:18 Tez uwazam ze to calkiem normalne. Choc u mnie jakos nie minelo po pierwszej wizycie. Zawsze sie stresuje ilekroc mam isc do ginekologa... napisał/a: Anetka1 2007-01-27 23:33 Marta nic sie nie bój...I wybierz się koniecznie na wizytę. Mając 23 lata już dawno powinnaś przeprowadzić choćby podstawowe badanie cytologiczne, badanie piersi... napisał/a: orka2 2007-01-28 00:07 slonko napisal(a):Choc u mnie jakos nie minelo po pierwszej wizycie. Zawsze sie stresuje ilekroc mam isc do ginekologa... No u mnie też ten strach nie minął :) chyba ale tego że jednak było to związne z moja chorobą i przez to do konca życia bede sie bala ginekologow :( napisał/a: samsam 2007-01-28 00:48 Wizyta u ginekologa podobnie jak u dentysty nie jest przyjemna (choć ja zdecydowanie wolę tego pierwszego ). Ale uwierz, nie ma się czego bać. Musisz iść do lekarza, mimo, że jesteś dziewicą. Takie badanie jest konieczne. Najlepiej idź z przyjaciółką, wówczas jest zdecydowanie raźniej. napisał/a: marionette 2007-01-28 14:11 tak, zdecydowanie, taki strach jest rzeczą naturalną, chyba dla każdej z nas wizyta u ginekologa do atrakcji nie należy. ale powinnaś pójść jak najszybciej, lepiej się przebadać, dziewica czy nie, różne choroby się nas imają niestety. napisał/a: MonikaLuc 2007-02-19 11:38 Małgosia23 napisal(a):Marta ten strach jest całkiem uzasadniony i normalny. Ale po pierwszej wizycie wszystko minie. Niestety u mnie nie minęło... mam prawie 23 lata a moja pierwsza wizyta u gin była jak miałam może 15 lat? Miałam poważne problemy z @ podejrzewali też anemię - męczarnia !! Każda wizyta u ginekologa jest dla mnie horrorem... :( 2 uspokajające przynajmniej... W sierpniu byłam u jednego lekarza w Poznaniu, i po wizycie u niego stwierdziłam, ze będę już do niego chodziła stale. Na pierwszej wizycie wcale mnie nie stresował badaniem, rozmawialiśmy przez 15 minut o moim problemie, nie wziął ani złotówki, i powiedział że poradzimy sobie razem z moim strachem - rozumie, że mnie wcześniej męczono. W ogóle dziwił się ze lekarze badali mnie pomimo mojego problemu !! nikt nie rozumie mojego strachu przed gin :( [ Dodano: 2007-02-19, 11:39 ] Aha - wolę iść 10 razy do stomatologa niż 1 raz do gin - taki to dla mnie stres !! napisał/a: jente8 2007-02-19 13:06 Ja się bałam bardzo, ale teraz - tydzień po pierwszej w życiu wizycie - potwierdzam, że:Małgosia23 napisal(a):po pierwszej wizycie wszystko minie Tzn. tak było w moim przypadku. Trafiłam na rewelacyjnego lekarza, który ma świetne podejście do pacjentki - także takiej zestresowanej pierwszą wizytą. W życiu nie przypuszczałam, że będę się potrafiła śmiać podczas wizyty u ginekologa Całe szczęście, że ma takie dobre podejście, bo w najbliższym czasie czeka mnie niestety kilka wizyt, ale teraz się już nie boję. napisał/a: ~gość 2007-02-19 15:28 ula_jente napisal(a):ale teraz się już nie boję. Bo naprawdę nie ma czego. Dobry lekarz to już jest połowa sukcesu a nawet więcej. A ginekologia to na tyle delikatna dziedzina, ze łatwo zrazić szczególnie młode dziewczyny..Ja też miałam szczęście trafić na taktowną, kompetentną ginkę..kontroluję się co pół roku i wizyta nie jest przymusem.. [ Dodano: 2007-02-19, 15:31 ]MonikaLuc napisal(a):Aha - wolę iść 10 razy do stomatologa niż 1 raz do gin - taki to dla mnie stres !! To przykre, że lekarze swoim podejściem tak Cie zrazili..Moze warto poszukać jeszcze innego? Gdybyś nie była z Poznania to dałabym Ci namiar na moją, ale..to chyba jednak trochę za daleko.. napisał/a: kasia_b 2007-02-19 22:40 Marta myślę, że warto pójść dla kontroli-zawsze lepiej dmuchać na chłodne żeby później nie żałować ja swoje tez przeżyłam - pierwsze badanie jako dziewica - peryrektum ale cóż najlepiej zawsze jest jak sie wychodzi PO wizycie - radocha, że już po wszystkim osobiście wole szybkich i konkretnych lekarzy a nie takich co to o du..e morynie ględzą pół godz - ale to już sprawa indywidualna co kto woli napisał/a: kawaii2 2007-02-20 00:09 Ja myślę, że ten strach nie wynika z samej wizyty u lekarza, tylko z ewentualnych wiadomości, które można od niego/niej uzyskać, jeśli byłoby coś nie w porządku. Ogólnie nie widzę nic strasznego w takiej wizycie. Moja gin zawsze jest usmiechnięta i mogę sobie z nią pogadac jak kobita z kobitą, i mysle, że bardzo ważne jest wybranie takiego lekarza, z którym utrzymuje się dobry kontakt. Najgorsze jest stresowanie się przed wizytą. Dlatego warto poszukać innego, jeśli obecny nam nie pasuje :)
Zaloguj przez profil zaufany/login.gov.pl. Zaloguj przez kwalifikowany podpis elektroniczny. Zaloguj przez bankowość elektroniczną. Nie masz konta w PUE? Zarejestruj się. Zarejestrowanych profili: 12 148 629. Brak zrozumienia ze strony lekarzy, czasem przedmiotowe traktowanie czy niedostosowane gabinety. Raport „Przychodzi baba do lekarza” Fundacji Kulawa Warszawa obrazuje z jakimi niedogodnościami muszą się mierzyć kobiety niepełnosprawne idące do ginekologa. W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy Katarzynę Bierzanowską, autorkę bloga „Pełnoprawna”, działaczkę Fundacji „Kulawa Warszawa” oraz Iwonę Cichosz, tłumaczkę polskiego języka migowego i działaczkę społeczna. Miss Świata Głuchych wyniki raportu "Przychodzi baba do lekarza"Fatalny obraz polskiej służby zdrowiaBariery, na jakie napotykają się osoby niepełnosprawne u ginekologaPrzedmiotowe traktowanie pacjentek Stereotypy i brak wiedzy medycznej Od czego zacząć zmiany? Zatrważające wyniki raportu "Przychodzi baba do lekarza"Badania były kontynuacją tego, co zaczęło się dziać w Lublinie, kiedy przeprowadziliśmy inny test dostępności w ramach inicjatywy „Pełnoprawna”, który pokazał, że w całym Lublinie nie ma ani jednego gabinetu ginekologicznego dostępnego dla kobiet z niepełnosprawnością ruchu. Postanowiliśmy sprawdzać to dalej. Przeszliśmy do Warszawy. Wyniki były zatrważające, zwłaszcza, że raport nie dotyczy tylko osób z niepełnosprawnością ruchu, ale również kobiet z niepełnosprawnością słuchu, wzroku, czy niepełnosprawnością intelektualną. -zaznaczyła na początku rozmowy Katarzyna grupa z niepełnosprawnościami ma swoje potrzeby i bariery Z raportu wyłania się fatalny obraz polskiej służby zdrowia. Brak podjazdów dla wózków inwalidzkich, wysokie progi, niedostosowane toalety dla osób niepełnosprawnych, zbyt wąskie drzwi czy brak opuszczanych foteli ginekologicznych. Niedostosowane gabinety, brak odpowiedniego sprzętu to tylko niewielka część problemów, na jakie mogą napotkać niepełnosprawne rozwiązań, myślenia i w przepisach i w standardach medycznych, jak również w kompetencjach personelu medycznego (lekarzom często brakuje wiedzy dotyczącej specyfiki danej niepełnosprawności oraz doświadczenia w badaniu kobiet z niepełnosprawnościami) i administracyjnego. Kobiety często z obawy, że zostaną potraktowane w sposób niegodny (sytuacje bywają uwłaczające) po prostu nie decydują się na wizytę u ginekologa. Niestety jest to najgorsze komunikacji, brak wiedzy i stereotypy Pacjentki z niepełnosprawnością zmagają się z utrudnieniami praktycznie na każdym etapie wizyty u ginekologa. Okazuje się, że dla osoby z niepełnosprawnością już samo umówienie się na wizytę bywa wielu placówkach nie można umówić się do lekarza przez Internet. Trzeba to zrobić telefonicznie bądź osobiście. Dla osób z niepełnosprawnością ruchową, słuchową lub intelektualną jest to problematyczne, ponieważ muszą w tej kwestii poprosić kogoś o na tle fizycznym to nie wszystko. Kobiety z niepełnosprawnościami muszą się zmagać z dyskryminacją wynikającą ze stereotypów i braku wiedzy. Jak poszłam pierwszy raz do ginekologa miała 15 lat. Poszłam sama, ponieważ wśród osób głuchych nie ma świadomości, że trzeba badać piersi lub robić cytologię. Kiedy podczas wywiadu ginekolog zauważył, że jestem głucha zamiast skupić się na badaniu ginekologicznym, pytał mnie czy jestem głucha genetycznie. Traktował mnie, jakbym była głupia. Często na wizytach mam wrażenie, że lekarz ogranicza rozmowę, wywiad czy kontakt do minimum. Robi badania, pobiera mi cytologie, ale rzadko mówi mi, na czym to polega, po co to jest itd., bo z góry zakładają, ze skoro jestem głucha to pewnie i tak nie zrozumiem wielu rzeczy. A to nie prawda. -zdradziła Iwona czego zacząć zmiany?Zdaniem działaczki Fundacji „Kulawa Warszawa” najważniejsze, by zmienić istniejące przepisy, tak by pojawiły się w nich konkretne wymogi. Powinna pojawić się lista dostępnych placówek dla kobiet z niepełnosprawnością ruchu, wzroku czy słuchu. Najlepiej z rekomendacją. Istotny jest również czynnik ludzki, personel medyczny i administracyjny powinien zwiększyć swoją świadomość na potrzeby i prawa osób z niepełnosprawnościami oraz by traktował pacjentki podmiotowo. Z raportu wynika, że kobiety niepełnosprawne nie są traktowane poważnie, jak osoby dorosłe. Podważa się, że mogłyby prowadzić życie seksualne lub że mogłyby być matkami>>> Zobacz również: Autor: Redakcja Dzień Dobry TVNŹródło zdjęcia głównego: Cultura RF Mam 28 lat . Nigdy nie byłam w ciąży , ale chce mieć dzieci. Ginekolog wykrył u mnie torbiele na obu jajnikach mają po 2,5 cm . Nie dał mi żadnych leków, powiedział że mi się same wchłonie . Rozmawiałam z moim rodzinnym lekarzem , ten stwierdzil że lepiej jest to wyleczyć odrazu . Przepisał mi czopiki DICLOFENAC AL 100 Supp. Nie znaleziono żadnych wyników Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej. Byłam umówiona na wizytę u ginekologa na 9:30. Niestety moje plany zostały pokrzyżowane, ponieważ nagle zadzwonił telefon z gabinetu lekarza. Poinformowano mnie, że badanie zostało
Po operacji wycięcia guza pomyślałam: Już tego dziada w sobie nie mam. Zeszło ze mnie ciśnienie. A byłam kłębkiem nerwów. Znajomi mi nawet radzili, bym poszła do psychologa. Ci, którzy przez to przeszli, powtarzają, że wszystko zaczyna się i kończy w głowie. Pozytywne nastawienie jest bardzo potrzebne – mówi w rozmowie z „Wprost” Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, u której zdiagnozowano złośliwego raka piersi. Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Gdy napisała pani o chorobie – złośliwym raku piersi – pewnie wiele kobiet pomyślało: „Kiedy ostatnio się badałam?” I myślę, że odpowiedź często była podobna: „Nie pamiętam”. Katarzyna Piekarska: No właśnie! Też na początku byłam wkurzona, że przez pandemię przekładałam badania na potem. Nie mogłam sobie tego darować. Powtarzałam w duchu: „Kobieto, jaka ty głupia jesteś, że tak zwlekałaś”. W sumie, od poprzedniego badania, minęły aż 2 lata i 3 miesiące. Czytaj też:Henryka Krzywonos-Strycharska: To nie jest lekki rak, ale jestem uparta. Przejdę to Dobrą ma pani pamięć. Bo wcześniej badałam się regularnie. Co roku na zmianę – USG piersi i mammografia a do tego cytologia i prześwietlenie płuc. Jestem obciążona genetycznie, dlatego tego pilnuję. Moja mama i jedna z jej sióstr zmarły na nowotwór płuc, a kolejna – na raka piersi. Pewnie mogły żyć dłużej, gdyby wcześniej udały się do lekarza. Przypadkowo weszła pani któregoś dnia do mammobusu. Potem wszystko szybko się potoczyło. Jeśli jest podejrzenie nowotworu, sprawy idą błyskawicznie, bez żadnych kolejek. Od 2015 roku jest przecież szybka ścieżka onkologiczna. A więc w piątek odebrałam z poczty list. Przyszła koperta ze skierowaniem na biopsję i konsultację onkologiczną. Kilka dni później byłam już po wizycie i badaniach. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
.
  • 07ns42hznl.pages.dev/685
  • 07ns42hznl.pages.dev/584
  • 07ns42hznl.pages.dev/692
  • 07ns42hznl.pages.dev/741
  • 07ns42hznl.pages.dev/722
  • 07ns42hznl.pages.dev/478
  • 07ns42hznl.pages.dev/969
  • 07ns42hznl.pages.dev/129
  • 07ns42hznl.pages.dev/933
  • 07ns42hznl.pages.dev/465
  • 07ns42hznl.pages.dev/923
  • 07ns42hznl.pages.dev/441
  • 07ns42hznl.pages.dev/106
  • 07ns42hznl.pages.dev/563
  • 07ns42hznl.pages.dev/694
  • dawno nie byłam u ginekologa